Franek: Mecz jak każdy inny
Tomáš Franek rozpoczął już strzelanie w barwach Comarch Cracovii. Jego gol pozwolił „Pasom” doprowadzić do dogrywki w wyjazdowym starciu z Tauronem Podhalem Nowy Targ (2:3 k.).
Czeski skrzydłowy został sprowadzony do Krakowa właśnie z „Szarotek”. W ich barwach zdobył 27 goli i był postrachem golkiperów występujących w Polskiej Hokej Lidze.
– Podszedłem do tego spotkania, jak do każdego innego. Jestem profesjonalistą i w każdym meczu gram na sto procent, Moją obecną drużyną jest Comarch Cracovia i to dla niej chcę zdobywać bramki– przyznał na wstępie Tomáš Franek.
Jego nowy zespół nie rozpoczął spotkania z Podhalem zbyt dobrze, bo po pierwszej odsłonie przegrywał 0:2.
– Źle weszliśmy w ten mecz, a rywale dążyli do szybkiego strzelenia gola, co im się udało. Z każdą minutą rozkręcaliśmy się coraz bardziej i już w drugiej tercji graliśmy o wiele lepiej – powiedział napastnik ekipy z Siedleckiego 7.
W trzeciej odsłonie „Pasy” w końcu znalazły sposób na Przemysława Odrobnego. Kontaktowego gola zdobył Erik Němec, a wyrównał właśnie Franek, który tym samym doprowadził do dogrywki. W niej rozstrzygnięcie nie zapadło, więc sędziowie zarządzili serię rzutów karnych. W nich triumfowali nowotarżanie.
W niedzielę krakowianie zmierzą się na wyjeździe z Ciarko STS Sanok. Ekipa Marka Ziętary napędziła strachu mistrzom Polski – GKS-owi Tychy, z którym przegrała tylko 2:3. Przed tym meczem hokeiści Cracovii muszą poprawić kilka elementów.
– Musimy być uważni w obronie, ale też poprawić skuteczność, by tych goli padało więcej. Powinniśmy być też przez cały czas skoncentrowani i nie popełniać bezmyślnych fauli, ponieważ łapiąc wykluczenia osłabiamy się i tracimy mnóstwo sił – zakończył Tomáš Franek.
Komentarze