Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Filip Zadina dla Hokej.Net: Mecze bez kibiców są jak treningi

Filip Zadina dla Hokej.Net: Mecze bez kibiców są jak treningi

Niepewność, co do nadchodzącego sezonu NHL sprawiła, że draftowa „szóstka” Detroit Red Wings oraz olbrzymia nadzieja czeskiego hokeja wybrała tymczasową grę dla Oceláři Trzyniec. Filip Zadina w „Rozmowie Tygodnia” opowiada nam o swoich ostatnich występach w NHL, powrocie do Ameryki Północnej, a także o swojej współpracy na lodzie z Aronem Chmielewskim.


HOKEJ.NET: – Zacznijmy od Twojego transferu do Trzyńca. Jesteś przecież wychowankiem Dynama Pardubice, dlaczego więc zdecydowałeś się dołączyć do Oceláři? Czy jest to powiązane z osobą Twojego ojca – Marka – który jest trenerem w sztabie Václava Varaďy?


Filip Zadina: – Już 2 lata temu miałem okazję podjąć treningi z Oceláři, kiedy przygotowywałem się do wyjazdu do Ameryki. Mój tata również tutaj wcześniej występował. Wiedziałem więc wcześniej, że będzie to dla mnie dobre rozwiązanie. Ponadto, Václav Varaďa był już wcześniej moim szkoleniowcem w reprezentacji juniorów. Miałem więc pewność, że to dobry trener, ponieważ udało nam się wygrać turniej Hlinka Gretzky Cup. Dlatego też zdecydowałem się obrać taką ścieżkę i wiem, że to była dobra decyzja.


Twój ostatni mecz przeciwko byłym kolegom z Pardubic zakończył się jednak waszą porażką, mimo że prowadziliście już trzema bramkami. Co poszło nie tak?


– Będąc zupełnie szczerym, to nie wiem. Najprawdopodobniej po prostu przestaliśmy grać, byliśmy zadowoleni z trzech bramek. Pewnie pomyśleliśmy, że łatwo wygramy, a im udało się powrócić i zwyciężyć po dogrywce. To było dla nas ciężkie, w końcu to była nasza pierwsza porażka w sezonie. To nie był nasz dzień, ale następnego dnia wygraliśmy i to nas cieszy.


Był to pierwszy mecz Richarda Krála po ponownym objęciu stanowiska trenera Dynama Pardubice. Trenował Cię on również w juniorach Dynama. Jak go wspominasz?


– To dobry szkoleniowiec. Rozegrał dla Trzyńca mnóstwo meczów, był świetnym zawodnikiem. Teraz stara się przełożyć jego doświadczenie i dorobek z tafli na swoich podopiecznych. Uważam więc, że działacze Dynama podjęli dobry krok, mianując go pierwszym trenerem.


fot. hcocelari.cz


Na ogół występujesz w jednej formacji z Aronem Chmielewskim. Jak układa się Wasza współpraca?


– To naprawdę dobry zawodnik. Jest mądrym hokeistą; wie, co zrobić z krążkiem, jak wykreować dobre podanie, zagrać mi na wolną przestrzeń w tercji ofensywnej. To dla mnie cenna możliwość, że mogę z nim razem występować. Nie ukrywam więc radości ze wspólnej gry. Do tego na centrze jest z nami Tomáš Marcinko; cieszę się, że mogę z nimi grać i przygotowywać się przed powrotem do NHL. Pomagają mi dużo na lodzie, więc dobrze jest ich mieć koło siebie.


Kiedy latem ogłaszano Twoje wypożyczenie do Trzyńca, pierwotnie mówiło się o umowie do połowy listopada. Jak długo więc pozostaniesz jeszcze w Czechach?


– Szczerze powiedziawszy, to nie wiem. Być może opuszczę Czechy już w przeciągu dwóch tygodni, ale równie dobrze mogę jeszcze zostać, więc tak naprawdę na ten moment nic nie wiem i zapewne nie wie tego nikt. Na razie cieszę się grą, to dla mnie i dla Oceláři dobra opcja; szczególnie, że wygrywamy.


Do Czech wypożyczeni zostali także chociażby Lukáš Jašek i Josef Kořenář, którzy grają z Tobą w Trzyńcu, w Mountfield Hradec Králové występuje także Twój kolega z Detroit – Filip Hronek. Stąd też moje pytanie: dlaczego na taki krok zdecydowali się tylko młodsi zawodnicy, bądź też ci występujący na zapleczu? Przecież hokeiści drużyn, które nie zakwalifikowały się do boju o Puchar Stanleya mają za sobą blisko cały rok bez gry.


– Prawdopodobnie nie chcą po prostu tutaj występować i wolą odpocząć. To naprawdę długi okres bez hokeja, ale każdemu zawodnikowi należy się kilka dodatkowych tygodni czy miesięcy odpoczynku, jako odpowiedni moment na regenerację ciała. Ale dla nas, dla młodszych graczy, to dobra sposobność do pozostania w grze, nabycia doświadczenia. To po prostu dobra okazja, w szczególności dla graczy z AHL, którzy mogą stawać się lepsi, co być może pomoże im w otrzymaniu szansy na poziomie z NHL.


Kilka tygodni temu mieliście okazję do treningów w polskim Cieszynie. Jak podobały Ci się treningi w Polsce?


– Tak, było naprawdę fajnie. Z naszego punktu widzenia było to dobre rozwiązanie, bowiem Trzyniec jest bardzo blisko Polski, dzieli nas jakieś 15-20 minut jazdy samochodem od Cieszyna. Lodowisko także było niezłe. Mieliśmy sporo miejsca, ponieważ nikt oprócz nas tam nie trenował. Wydaje mi się, że nigdy wcześniej nie byłem w Polsce, ale spodobało mi się tu, a sam Cieszyn jest ładnym miastem.


By the Numbers Prospects - Filip Zadina

fot. nhl.com


A co sądzisz o całej sytuacji w sporcie, która wynikła z powodu pandemii koronawirusa? Mam tu na myśli oczywiście brak kibiców na meczach czy też pauzę w rozgrywkach. Aron Chmielewski czy Dominik Hrachovina mają w tym temacie dobitne zdanie.


– To jest do bani. Nie możemy występować przed naszymi kibicami, a oni na pewno chcieliby na żywo nas podziwiać, oglądać naszą grę. Niestety, teraz jest, jak jest, ale mam nadzieję, że już wkrótce to się zakończy. W czasie meczów, bez obecności fanów, czuję się jak podczas treningów, tyle że gramy przeciwko obcej drużynie. Trzeba się jednak przestawić na to, że gramy o stawkę, że to jest sezon zasadniczy. To nieco ciężkie zadanie, ale liczy się sama możliwość gry.


Na taflach NHL debiutowałeś już w sezonie 2018/2019, ale w poprzednich rozgrywkach wciąż przysługiwał Ci status „rookie”. Czy jesteś zadowolony ze swoich występów w ubiegłej kampanii ligowej?


– Poprzednie rozgrywki zaczynałem w AHL, ale w trakcie sezonu otrzymałem powołanie do NHL, gdzie już zostałem do momentu, kiedy doznałem kontuzji kostki. Zagrałem jednak 28 meczów i myślę, że dobrze się spisałem. Za każdym razem dawałem z siebie wszystko, kiedy otrzymywałem szansę gry. To był dla mnie świetny czas i w końcu dostałem swoją okazję, stając się częścią drużyny występującej w NHL. To dla mnie wielki moment.


Porozmawiajmy o Twoim pierwszym sezonie w Ameryce Północnej. W kanadyjskich Halifax Mooseheads notowałeś świetne liczby, a jak wyglądało to poza lodem? Czy ciężko było dostosować Ci się do innego stylu życia i gry z dala od domu?


– To było dla mnie coś innego. Miałem 17 lat, kiedy przeniosłem się do Kanady. Byłem zdany sam na siebie, ponieważ nie było tam innych zawodników z Czech czy Słowacji. Na początku nie byłem w stanie nikogo zrozumieć, więc zacząłem uczyć się angielskiego. Znałem oczywiście wcześniej ten język, ale było mi ciężko porozumiewać się nim; było inaczej, niż w szkole. Uczyłem się więc angielskiego, starałem się jak najwięcej rozmawiać z nowymi kolegami i postarać się ich zrozumieć. Na początku był taki czas, kiedy myślałem: „O mój Boże, co powinienem zrobić? W ogóle ich nie rozumiem”. Zajęło mi to kilka miesięcy, ale później nie miałem z tym problemu. Występy w QMJHL przygotowały mnie do rywalizacji w AHL, węższych lodowisk i amerykańskiego stylu gry. To był bardzo dobry wybór, by przenieść się do Halifaxu.


Zadina's OT tally takes down Wildcats – Halifax Mooseheads

fot. halifaxmooseheads.ca


W 2018 roku zostałeś wybrany jako szósty w Drafcie NHL. Z tym samym numerem byli draftowani również Pavel Zacha w 2015 roku i Milan Michálek w 2003 roku. Jest to zarazem najwyższa pozycja wśród Czechów od 2000 roku, kiedy to z numerem 4. został wybrany Rostislav Klesla. Czy czujesz z tego powodu dodatkową presję?


– Nie do końca. Z czasem to po prostu zanikło i nie wspominam tego szczególnie, tylko skupiam się na grze dla Detroit. Kiedy jednak cofam się wspomnieniami do 2018 roku, to zdaję sobie sprawę, że dla mnie to było coś wielkiego; niezwykły moment w moim życiu. Oczywiście, w Detroit jest presja, ponieważ wybrali mnie w pierwszej rundzie. Muszę więc temu podołać.


W symulacjach tamtejszego draftu przeprowadzonych przez ekspertów, Twoje akcje stały nawet wyżej. Kiedy oglądałem tę ceremonię, w oczy rzucił mi się zabawny detal, a mianowicie dobrałeś skarpetki pod barwy drużyny, która Cię ostatecznie wybrała. Wyglądałeś na bardzo pewnego siebie podczas tego wydarzenia, a jakie były Twoje przewidywania?


– Akurat tak się złożyło, że w plecaku miałem czerwone skarpetki, więc założyłem je na ceremonię draftu. Może nie byłem śmiertelnie przekonany, że zostanę wybrany przez Montreal, ale miałem taką cichą nadzieję; tak jak zauważyłeś, byłem pewny siebie. Tak się jednak nie wydarzyło, więc po prostu czekałem na wywołanie mojego nazwiska, na wejście na scenę, odebranie mojej bluzy i wykonanie zdjęcia. Pomyślałem sobie, że skoro nie będę trzeci, to już nie ma dla mnie większego znaczenia, z jakim numerem zostanę wybrany i do jakiej drużyny ostatecznie trafię.


Jak wspominasz swoje pierwsze dni w szatni Detroit Red Wings? Który zawodnik Ci najbardziej zaimponował? Czy miałeś swojego mentora?


– Tuż po dołączeniu do Red Wings miałem okazję do gry z Niklasem Kronwallem, jednym z najlepszych obrońców w całej lidze. Jego gra ciałem była dla mnie czymś szalonym. Tęsknię za takimi graczami jak Daciuk czy Zetterberg, nie miałem z nimi okazji grać, ale rozminęliśmy się o rok, więc się z tym pogodziłem. Teraz mamy jednak takich zawodników jak Dylan Larkin, Anthony Mantha czy Tyler Bertuzzi. Można powiedzieć, że to byli moi pierwsi mentorzy, których napotkałem. Przyglądałem im się z podziwem, bo to świetni zawodnicy i to była dla mnie doskonała szansa, by z nimi wspólnie występować i polepszyć swe umiejętności.


Red Wings get their man, Filip Zadina, at No. 6

fot. nhl.com


Jakie są Twoje oczekiwania na przyszły sezon? Mam na myśli zarówno wynik drużynowy, jak i osiągnięcia indywidualne.


– Pod względem drużynowym chcemy oczywiście wygrywać tyle, ile się da i być może dostać się do play-offów, choć to będzie ciężkie zadanie. Mamy kilku nowych zawodników, nowego bramkarza, więc wszyscy jesteśmy ciekawi, co przyniesie nowy sezon. Jestem przekonany, że stać nas na więcej niż to, co pokazaliśmy w zeszłych rozgrywkach. Osobiście, chcę pokazać się na lodzie z jak najlepszej strony, zdobywać gole i pomagać w zwycięstwie co mecz. Będzie to na pewno coś innego; nie wiem, jaką pozycję będę miał w zespole: czy będzie ona lepsza, czy też gorsza. Zobaczę, ale rzecz jasna chcę pomagać drużynie i dać z siebie wszystko.


Pozostając w temacie Red Wings, o czym również wspomniałeś, pozyskaliście nowych zawodników, takich jak Thomas Greiss, Marc Staal czy Władisław Namiestnikow. Czy uważasz, że taka przebudowa daje Wam szansę na włączenie się do gry o Puchar Stanleya?


– Mam taką nadzieje. To bardzo dobrzy gracze. Możemy zacząć dobrze, od zwycięstw, ale może też to potoczyć się w drugą stronę. Sezon będzie długi, choć najprawdopodobniej nie zawrze się w standardowych 82 meczach. Jeżeli wystartujemy w styczniu czy lutym, to na pewno będzie krótszy niż normalnie. Nowi zawodnicy na pewno nam pomogą i wierzę, że przybliżą nas do play-offów.


Zapytam szczerze, czy uważasz, że dysponujesz potencjałem, który pozwoli Ci stać się zawodnikiem na poziomie czołowych czeskich zawodników, takich jak Dominik Kubalík, Jakub Voráček czy nawet David Pastrňák? Idąc o krok dalej, czy sądzisz, że w przyszłości możesz stać się dla Red Wings kluczowym hokeistą, takim jak Aleksandr Owieczkin dla Washington Capitals czy Sidney Crosby dla Pittsburgh Penguins?


– W tym momencie ciężko jest powiedzieć. Chciałbym się znaleźć w takim miejscu, w jakim oni są, ale wdrapanie się na ich poziom na pewno zajmie mi nieco czasu. Czuję jednak, że się do nich powoli zbliżam. Muszę po prostu wykorzystywać swoje okazje i cały czas się rozwijać każdego roku. Najprawdopodobniej nie tak, jak Owieczkin (śmiech), ale chcę po prostu tu pozostać i mieć jak największy wkład w każdym meczu. Zobaczymy, jak się to potoczy.


W ostatnich latach w NHL jest draftowanych coraz mniej czeskich zawodników, niż miało to miejsce chociażby kilkanaście lat temu. Kiedy rozmawiałem z Romanem Polákiem, to powiedział mi, że dzisiejsza młodzież już nie garnie się tak chętnie do sportu i woli spędzać czas w sieci. Czy zgadzasz się z jego słowami?


– Uważam, że ma on rację. Kiedy byłem mały, choć mam dopiero 21 lat, to spędzałem cały mój czas na dworze, grając w hokej z moimi przyjaciółmi z sąsiedztwa. Zdarzało nam się oczywiście grać na konsoli, ale nie poświęcałem temu zbyt wiele czasu. Całe dnie spędzałem więc z kijem w ręku, grywałem również w hokej na rolkach. Można powiedzieć, że non stop grałem w hokej. Zgadzam się z jego obserwacjami, dzieci skupiają się teraz na telefonach, grach, nie przywiązując wagi do hokeja. Jágr, Voráček czy Polák nie mieli takich atrakcji, więc przebywali cały czas na podwórku. Teraz wszystko jeszcze się dodatkowo pogarsza z powodu lockdownu.


W związku z tym, czy masz jakieś rady dla młodych zawodników, którzy próbują swych sił w hokeju na lodzie, niezależnie od szerokości geograficznej?


– Jeżeli naprawdę kochasz sport, który uprawiasz, staraj się zawsze robić coś więcej, coś dodatkowego. Nie ma nawet znaczenia, jaką dyscyplinę trenujesz, zawsze rób coś więcej. Jeżeli chcesz być dobrym podającym, ćwicz więcej podań; jeżeli chcesz stać się dobrym strzelcem, oddawaj jak najwięcej strzałów. Weź kij w ręce, wyjdź na dwór z przyjaciółmi i graj cały dzień w hokej, zamiast grać w gry. Podwórko jest lepsze niż siedzenie w domu.


Rozmawiał: Kacper Langowski.


Draft Profile: Filip Zadina

fot. nhl.com

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Oświęcimianin_23: R.K., kończ Waść, wstydu oszczędź...
  • Arma: Przynajmniej już wiadomo oficjalnie że jak zostanie Zupa to dwójka się z miejsca zwalnia
  • Jamer: Panowie tutaj nie problem jest z R.K...
  • Oświęcimianin_23: Nie!?
  • uniaosw: Ale że P.K..
  • hokej_fan: Skąd jest pan Szwaja, który ukarał Dziubińskiego? Oczywiście z Katowic. Przypadek? Nie sądzę.
  • Passtor: Brawo Tychy konkretny transfer
  • uniaosw: Zawodnik dobry a czy transfer konkretny to sie okaże na lodzie :)
  • uniaosw: Nie taki już do was przychodził i przepadł jak śliwka w kompot
  • KubaKSU: Tyscy są w tym mistrzami:D
  • Zaba: ^^
    ale teraz już nie ma Matczaka, więc będzie całkowicie inaczej. Nowi gracze w Tychach pozyskani z ligi będą rozkwitać ;)
  • KubaKSU: Miejsce spadających gwiazd :D
  • uniaosw: Nigdy tego nie zrozumiem, mieć taki budżet i nie potrafić znaleźć swoich obcokrajowców tylko brać z ligi i podbijać stawki, nie mówię tu o Monto akurat tylko o całości
  • Oświęcimianin_23: uniaosw, P.K. jest tą osobą przez którą Zupa może odejść?
  • uniaosw: A kto powiedział że odchodzi?
  • uniaosw: Jamer no tak zapomniałem 😀
  • Oświęcimianin_23: Jamer jest naszą Pytią:)
  • Jamer: uniaosw: Zupa nie przedłużył z automatu kontraktu o kolejny sezon wiec odszedł… ale ze przedstawił swoje warunki pracy na nowy sezon to już inny temat :)
  • Jamer: Oswiecimianin_23: Chciałbym być Pytią w totolotka wtedy co roku bylibyśmy MP :)
  • Oświęcimianin_23: Jamer, kogo zatem Zupa nie chce w zarządzie?:) Kto mu nie pasuje?
  • Oświęcimianin_23: Odnośnie lotka to lepiej EuroJack, wtedy raz sypniesz, a porządnie:D
  • Paskal79: Panowie już nie długo powinno być ogłoszone,przez naszych ,, szefów '' Proboszcz wydał zgodę na ogłoszenia ,,parafialne '' :-)
  • Oświęcimianin_23: Paskalu, czy dzisiaj zostanie przerwana cisza, która jest już nieznośna? :)
  • uniaosw: Bardziej mi chodziło że pisałeś codziennie że będziemy mieć nowego coacha
  • Paskal79: Mogę potwierdzić to że też że ilość będzie taka sama, ale jakość większa, prawdopodobniej najmocniejszy skład w historii Uni za czasów Replast
  • Luque: W totolotka to tylko Wałęsa i dalej nie dostałem moich stu milionów...
  • Oświęcimianin_23: Paskalu, czekamy zatem na te wielkie transfery:)
  • Oświęcimianin_23: Oby tylko się sprawdziły na lodzie:)
  • Paskal79: Będą,,bomyby'' musi być wszystko podpisane na papierze , bo wiecie,,Matczak '' nie śpi i czyta, a nie przecież jest nowy dyrektor sportowy ale stara taktyka...:-)
  • Jamer: uniaosw: To prawda tak było, skoro podjął decyzje że nie przedłuża kontraktu... Nie przypuszczałem ze usiądą do rozmów raz jeszcze... Zobaczymy jak to się zakończy :)
  • narut: Szanowny Emerycie o kadrze to tutaj tak z 20 proc. w porywach się pisze i to bezpośrednio przed imprezą 22 lecia.. :) 60 proc. Unia rządzi unia radzi Unia nigdy cię nie zdradzi :)
  • Paskal79: No to chodzi oświęcimianin,ale nasi starają się dobrać pod każdym kątem,rok temu trafili praktycznie w 10 wszystkie transfery no może w9:-)
  • Jamer: Paskal79: Na papierze na pewno... zobaczymy jak na lodzie :)
  • Jamer: Paskal79: Z Kamilem wiesz coś?
  • Paskal79: Jamer nie wiesz nic o trenerze:-) coś wiem o Kamilu....i nie tylko....
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=AjX48nQPw_4
  • Paskal79: Panowie sprzedałbym wam.newsy ,ale,,murgrabia '' powiesiłbym mnie za,, Ziobro '' :-)
  • Jamer: Paskal79: Nie wiem też czekam na oficjalną informację :)
  • Oświęcimianin_23: Paskalu, wystarczy, że powiesz kiedy ogłoszenie:)
  • Paskal79: Jedzie ktoś do Ostrawy to mu powiem na ucho...:-)
  • Paskal79: Oświęcimianin pytałem kto co i jak ,w sumie chciałem konkrety,a kiedy ogłoszą nie pytają,lubia nas trzymać w niepewności....:-)
  • Oświęcimianin_23: Ok...:) Będzie jedna pełna piątka SWE?:)
  • Tellqvist: Ciekawe co z drugiem łapaczem.
  • Paskal79: No nie jest tajemnicą że wzmocnienia będą 🇸🇪i🇫🇮
  • KubaKSU: I zapewne 🇵🇱
  • Jamer: Paskal79: A możesz napisać o trenerze? Janosik Cię obroni ;)
  • emeryt: moge Wam zdradzic tyle ,że jesli nie Zupa to trener z wonsem...
  • Paskal79: No właśnie nic , obiecałem 🤫
  • Paskal79: Spróbuję się choć dowiedzieć od,,proboszcza " kiedy będą ogłoszenia parafialne,to dam znać....:-)
  • emeryt: kochani,czytajmy miedzy wierszami...skoro jest embargo co dalej z Zupo to bedzie nowy kołcz
  • uniaosw: Eme zimno
  • Arma: Nie no, podpisują grajkowie którzy u Zupy grali wszystko, zwlekają Ci co grali niewiele albo zbyt mało
  • emeryt: kochani to moze my ,zwykli celebryci z sb ogłośmy sobie że Trener Zupa 2025
  • emeryt: zawsze to kluby ogłaszajo info,moze spróbujmy nieco odwrócic role
  • emeryt: Armo...ale oni zwlekajo co sezon
  • Beta: Fucik odebrał
  • Oświęcimianin_23: Jamer, Paskal, krążek mówiliście?:)
  • Beta: https://www.facebook.com/polskihokej.eu
  • Paskal79: Panowie muszę kończyć,do wieczora pozdro 🏒
  • Oświęcimianin_23: Paskalu, a Beta?:)
  • Luque: Panie się nie liczą? Wstyd Paskalu, wstyd ;)
  • uniaosw: Eme no i wyprzedziłeś
  • Passtor: Zbierać puszki i butelki towarzystwo z łoświecimia żebyście mieli czym rzucać podczas meczu
  • Passtor: Nonszalancja dywanów pozwoliła wam ugrać majstra, ten sezon was zweryfikuje
  • Oświęcimianin_23: Zbieraj butelkę, żeby móc się nią palnąć w łeb:) Może zmądrzejesz:)
  • Passtor: Co może źle napisałem?
  • emeryt: Passtorzu jak musisz tutaj pisac to przynajmniej zdejmij gumofilce
  • Passtor: 🤣🤣🤣🤣 a ty naucz poprawnie pisać czyiś nick 🤣🤣🤣
  • Passtor: Co za gamon madakra
  • emeryt: Passtuchu wracaj do lasu pod Kobiórem😂😂😂
  • Luque: Na CHL będą w Oświu butelki z zakrętkami czy bez? Bo goście z innych krajów mogo się trochę zdziwić...
  • PanFan1: "orenżada" będzie wyłącznie we woreczku 😉
  • Passtor: Oj zaszczypalo he he i dlatego zawsze będziecie wsią łoßwiecim z rufem hoszuf 🤣🤣👀
  • emeryt: 😂🐏
  • Oświęcimianin_23: NAAAASZA UNIA NAJLEPSZA W POLSCE JEST!;)
  • Zaba: Luque... a Ty bywasz gdzieś w o ogóle poza Tychami? Naprawdę nie spotkałeś się nigdzie z tym, ze na imprezach sportowych czy kulturalnych sprzedaje się napoje w butelkach otwarte i bez nakrętek?
  • Luque: U Was to norma, więc nie tłumacz się ;)
  • Zaba: no to zastanów się co jest normą... ;)
    Widocznie my żyjemy w cywilizowanym świecie i dlatego to co jest normą na świecie jest u nas stosowane... Wybierz się kiedyś gdzieś na jakiś koncert czy inna imprezę sportową to zobaczysz co jest normą... :)
  • Luque: My wszyscy wiemy czemu tak jest ;)
  • Zaba: Lekko mnie zaskoczyłeś tym, że jesteś zdziwiony, że na imprezach masowych sprzedaje się napoje w otwartych butelkach bez nakrętek... i jeszcze masz z tego polewkę ;)
  • Oświęcimianin_23: W Krakowie jest tak samo na imprezach masowych, a to chyba dużo większe miasto niż Oświęcim i Tychy:)
  • Luque: Oj kiedyś sprzedawali z nakrętami u Was ;)
  • Zaba: kiedyś u Was bili murzynów...
  • Zaba: Luque... niestaty zmartwię Cie, ale jeśli w Tychach sprzedają gdzies napoje w butelkach to niestety (dla Ciebie) też w otwartych i bez nakrętek ;)
  • Passtor: Żaba pogrążasz się
  • Zaba: kolejny obieżyświat ;)
  • PanFan1: Macklin Celebrini - lat 17 ❗ - jedynka w tegorocznym drafcie
  • hanysTHU: Uwaga włączyli internet niektórym. Ale to chwilowe uniesienie, bo trzeba zaraz lecieć na smarowanie. A i o maść coraz trudniej...
  • hanysTHU: Bez zakrętki szybko wietrzeje...
  • hanysTHU: Podobno.
  • Oświęcimianin_23: 18 zawodników z NHL w Szwecji... Panie, miej w opiece naszych hokeistów, żeby nie było dwucyfrówki...
  • Hokejowy1964: pastor zostałeś poczęty pod dywanem.....i tak ci zostało że mózg niedotleniony odpowiednio to i nie pracuje głowa jak trzeba....żal mi cię....ciężki przypadek...
  • Oświęcimianin_23: Hokejowy, szkoda czasu:)
  • PanFan1: O23 kadra Stanów też cała z NHL: Gudrou, Zegras, Werenski ... Składali Nasi chłopcy szumne deklaracje po Nottingham że życzą sobie przeciwników z NHL, no to życzenie się spełniło;)
  • PanFan1: ... Petry, B. Tkachuk, Jones ... oj będzie tango 😁
  • narut: Fanie ale Smith, Leonard oraz Augustine nie są.. :) .) nie jest tak źle jak piszesz.. że to niby wszyscy są z nhlu.. :) .)
  • narut: niestety Nelson, Boldy, Caufield oraz Hughes już są i to z całkiem fajnymi tegorocznymi liczbami.. oczywiście liczby to nie wszystko.. ale o czymś jednak świadczą..
  • PanFan1: ufff Narut ulżyło mi ... dzięki
  • narut: bardzo proszę Fanie.. :)
  • Oświęcimianin_23: PF1, nawet u buka nie można postawić domu na zwycięstwo USA lub Szwecji :D
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe