Dziubiński: Raczej odejdę z Podhala
Kapitan „Szarotek” w internetowym wywiadzie on-line z agencją Hockey Progress Management zdradził, że w kolejnym sezonie raczej go już nie zobaczymy w Podhalu.
- Nie sądzę żeby było to możliwe, a już na pewno nie na takich warunkach jak dotychczas – wyjaśnił Dziubiński, który zdradził też, że chciałbym spróbować swych sił w klubie zagranicznym. - Czas pokaże jak sytuacja się rozwinie z pandemią koronowirusa, ale razem z agencją planujemy iść właśnie tym kierunku.
Zapytany o końcowy wynik osiągnięty z Podhalem, odpowiedział.
- To był sezon wzlotów i upadków. Początek to było coś strasznego. Zawodnicy przychodzili i odchodzili. Sami nie mogliśmy się w tym połapać. Później staraliśmy się żeby była wreszcie jakaś stabilność w tej drużynie, chcieliśmy wypracować model hokeja na którym chcieliśmy osiągnąć jakiś wynik. Niestety lód to zweryfikował. Awans rzutem na taśmę do Pucharu Polski był dla nas dużym bodźcem, ale chyba trochę tym małym sukcesem się zachłysnęliśmy. W ćwierćfinale wydaję mi się, że w drużynie z Katowic była większa sportowa złość i to zadecydowało w dużej mierze o tym, że nas wyeliminowali - ocenił „Dziubek”.
Odniósł się też do wywiadu sprzed kilkunastu dni, jakiego udzielił Tomasz Dziurdzik, członek zarządu KH Podhale.
- Na pewno bardzo mi żal Tomka, który znalazł się w trudnej sytuacji. Z mojej strony bardzo mu dziękuję za wsparcie w całym sezonie. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że ktoś popełnił błąd przy szacowaniu budżetu i to o milion złotych. Tym samym postawił każdego z nas w trudnej sytuacji. To nie będzie łatwe do zmazania - wyjaśnił.
Komentarze