Drużyna Kamila Wałęgi utrzymała się w lidze
Kamil Wałega zakończył sezon w słowackiej ekstraklasie utrzymaniem w tej klasie rozgrywkowej. Klub, w którym Polak spędził rozgrywki 2021-22, dziś zapewnił sobie byt na tym poziomie na kolejny sezon.
Ekipa MHk 32 Liptowski Mikułasz w rozgrywkach zasadniczych Tipos extraligi zajęła ostatnie miejsce i w barażu o pozostanie w lidze musiała zmierzyć się z triumfatorem drugiego poziomu rywalizacji na Słowacji, VLCI Żylina. Dziś Wałęga i jego koledzy na wyjeździe pokonali "Wilki" 4:0, a w całej serii zwyciężyli 4-1.
Bohaterem piątego spotkania barażowego był - jak przystało na kapitana w tak ważnym spotkaniu - Martin Kriška, który popisał się hat trickiem, a później asystował przy pieczętującym zwycięstwo golu dobrze znanego polskim kibicom z gry w JKH GKS-ie Jastrzębie Marka Hovorki.
Wałęga nie punktował. Zagrał w trzecim ataku gości i oddał 3 strzały na bramkę. W całej serii barażowej w 5 występach strzelił 1 gola. Wcześniej grał 44 razy w sezonie zasadniczym, zdobył 11 goli i zaliczył 7 asyst. Jego drużyna rozpoczęła walkę o utrzymanie od porażki 1:2 w Żylinie, ale później wygrała wszystkie mecze. Odniosła kolejno zwycięstwa: 3:1, 4:1, 3:2 i 4:0.
Zespół z Liptowskiego Mikułaszu już po raz trzeci z rzędu był na końcu tabeli w sezonie zasadniczym słowackiej ekstraklasy. Rozgrywki 2019-20 zostały jednak przedwcześnie przerwane z powodu wybuchu pandemii i nikogo nie zdegradowano, a w sezonie 2020-21 spaść nie można było ze względu na przyjęte przepisy.
Drużynę Wałęgi w rozgrywkach 2021-22 prowadzili dwaj trenerzy znani w Polsce z pracy z naszymi klubami. Zaczynał były szkoleniowiec Podhala Nowy Targ i Ciarko KH Sanok Milan Jančuška, ale w związku z niezadowalającymi wynikami w styczniu pożegnał się z posadą, a zastąpił go dawny trener Unii Oświęcim Peter Mikula. Ten ostatni nie wyciągnął zespołu z dna tabeli, ale ostatecznie zdołał go utrzymać w lidze.
Komentarze