Druga odsłona „Świętej Wojny” – zapowiedź meczu 17. kolejki PHL (player do transmisji)
Hokejowe czwartki na stałe wpisały się w harmonogram Polskiej Hokej Ligi. Dziś w otwartym paśmie kibice obejrzą pojedynek Re-Plast Unii Oświęcim z GKS-em Tychy. Obie drużyny wciąż walczą o udział w Turnieju Finałowym Pucharu Polski.
Oświęcimianie od dłuższego czasu zmagają się z problemami kadrowymi. Po odejściu Kanadyjczyków: Jessego Dudasa (ma również węgierski paszport), Ty’a Wisharta i Zacka Phillipsa, zespół nawiedziła plaga kontuzji. Urazów doznali Cole MacDonald, Patryk Noworyta i Łukasz Krzemień, a powrót do gry Ryana Glenna opóźnił się o kilkanaście dni. Koniec końców 41-letni Kanadyjczyk ma dziś pojawić się na tafli.
– Można żartować, że im nas mniej, tym nasze wyniki lepiej wyglądają – uśmiechnął się wymownie Sebastian Kowalówka, jeden z najbardziej doświadczonych graczy Unii. I naprawdę trudno się z nim nie zgodzić.
Postawa Unii jest pewnego rodzaju paradoksem, wszak straty kadrowe mocno zmobilizowały biało-niebieskich. Trenerzy z konieczności przestawili do formacji defensywnej nominalnych napastników: Kamila Paszka i Johana Skinnarsa i te roszady przyniosły zamierzony efekt. Dość powiedzieć, że zespół z Chemików 4 odniósł pięć zwycięstw z rzędu i awansował na drugie miejsce w tabeli.
Liczą na doping kibiców
Dziś biało-niebiescy zmierzą się z GKS-em Tychy, którego w pierwszej rundzie pokonali na wyjeździe aż 5:1. Wówczas zagrali jak rasowy bokser i mocno wypunktowali trójkolorowych.
– Na pewno wyjdziemy na ten mecz bojowo nastawieni, bo znamy ciężar gatunkowy starć z tyszanami. Będziemy musieli zagrać mądrze, bo jest nas mało. Nie możemy też łapać głupich kar. GKS ma mocny skład, ale to my gramy przed własną publicznością. Wierzymy, że doping naszych kibiców poniesie nas do zwycięstwa – wyjaśnił Sebastian Kowalówka.
Zwycięstwo za dwa punkty pozwoli oświęcimianom awansować do Turnieju Finałowego Pucharu Polski bez konieczności oglądania się na innych.
Bez marginesu błędu
Dużo bardziej wyboistą drogę mają przed sobą hokeiści GKS-u Tychy, którym daleko do dobrej formy i regularności. Podopieczni Krzysztofa Majkowskiego muszą wygrać pozostałe dwa mecze po regulaminowym czasie gry i liczyć na potknięcia swoich rywali. Jeśli stracą choć punkt, nie wezmą udziału w tym turnieju po raz pierwszy od 2011 roku!
Trójkolorowi przyjadą do Oświęcimia z nożem na gardle, ale opromienieni pewnym zwycięstwem z KH Energą Toruń 6:0. Czyste konto w tym spotkaniu zachował Kamil Lewartowski, który powinien pojawić się między słupkami również w starciu z Unią.
W składzie na zabranie na pewno Michaela Cichego, który za bójkę z Mathiasem Lehtonenem został ukarany dwumeczowym zawieszeniem.
– To na pewno będzie mecz walki. Unia odbudowała swój zespół i wróciła do formy. W każdym spotkaniu rozgrywanym w Oświęcimiu gra się ciężko. Spodziewamy się trudnego, ale zwycięskiego pojedynku – wyjaśnił Krzysztof Majkowski, trener GKS-u.
Dzisiejsze starcie Unii z GKS-em upamiętni 40. rocznicę strajku górniczego w kopalni Piast w Bieruniu. Zawodnicy biało-niebieskich wyjdą na lodowisko przy akompaniamencie dźwięków górniczej orkiestry i zagrają w specjalnych koszulkach, na których znajdzie się logo strajku. Na trybunach zasiądą górnicy, którzy w grudniu 1981 roku spędzili pod ziemią 14 dni. To wydarzenie zostało zresztą nazwane „Najdłuższą Szychtą”.
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Tychy godz. 18:00
Poprzedni mecz: 5:1
Transmisja: polskihokej.tv
Szczegółowe statystyki:
Re-Plast Unia Oświęcim
Liczba punktów: 27
Bilans spotkań (Z, ZPDiRK, PPDiRK, P) : 9-0-0-5.
Bilans bramek: 60-40.
Liczba minut karnych: 118.
Najwięcej punktów: Teddy Da Costa – 18 (5 G + 13 A)
Najwięcej bramek: Andrej Themár – 8.
Najwięcej asyst: Teddy Da Costa – 13
Najwięcej minuty karnych: Cole MacDonald – 12
Najlepszy plus/minus: Peter Bezuška, Andrej Themár (+10)
Najgorszy plus/minus: Ryan Glenn (-3).
Bramki w przewadze: 17.
Bramki w osłabieniu: 1.
Skuteczność w przewagach: 29,3 %
Skuteczność bronienia osłabień: 76,5 %
Bramkarz:
Clarke Saunders – 12 meczów, skuteczność 89,5 % (obronił 291 z 325 strzałów), ŚPB: 3,02
Robert Kowalówka – 3 mecze, skuteczność 90,8 % (obronił 59 z 65 strzałów), ŚPB: 2,44
Filip Płonka - 1 mecz, skuteczność 100 % (obronił 6 z 6 strzałów), ŚPB: 0
GKS Tychy
Liczba punktów: 24
Bilans spotkań (Z, ZPDiRK, PPDiRK, P) : 7-1-1-6.
Bilans bramek: 44-41.
Liczba minut karnych: 228.
Najwięcej punktów: Christian Mroczkowski – 12 (6 G + 6 A)
Najwięcej bramek: Christian Mroczkowski – 6.
Najwięcej asyst: Jason Seed – 9.
Najwięcej minuty karnych: Michael Cichy – 62.
Najlepszy plus/minus: Bartłomiej Jeziorski (6)
Najgorszy plus/minus: Jegor Fieofanow (-5).
Bramki w przewadze: 12.
Bramki w osłabieniu: 2.
Skuteczność w przewagach: 21,4 %
Skuteczność bronienia osłabień: 76,5 %
Bramkarze:
Kamil Lewartowski – 12 meczów, skuteczność 91,7 % (obronił 341 z 372 strzałów), ŚPB: 2,65
Ondřej Raszka – 4 mecze, skuteczność 92,5 % (obronił 99 z 107 strzałów), ŚPB: 2,35
Komentarze