Debiut z dwiema bramkami. Lehtonen pod wrażeniem polskich kibiców
Matias Lehtonen miał w piątkowym spotkaniu "wejście smoka". Nowy napastnik GieKSy zdobył dwie bramki, a jego zespół pokonał na wyjeździe Tauron Podhale Nowy Targ 5:2. – Fajnie, ale nie jestem zadowolony z tego jak zagrałem – przyznał.
Fiński napastnik na początku sierpnia trafił do GKS Katowice. Już w pierwszym ligowym meczu dwa razy wpisał się na listę strzelców. Jednak sam zawodnik nie jest zadowolony ze swojego występu.
– Oczywiście fajnie było zdobyć bramki, ale tak naprawdę nie jestem zadowolony z tego, jak się zaprezentowałem. Dlaczego? Ponieważ gra pięciu na pięciu nie była na swoim poziomie. Mogę grać dużo lepiej –podkreślił 26-letni napastnik.
Chociaż katowiczanie po dwóch tercjach prowadzili już 4:0, to gospodarze mieli w pierwszej odsłonie pod bramką Johna Murraya mnóstwo sytuacji, których nie wykorzystali.
– Myślę, że nie byliśmy gotowi w stu procentach w pierwszej tercji, bo przeciwnik stwarzał więcej sytuacji podbramkowych. Ale podnieśliśmy się po gorszych momentach i od drugiej graliśmy już lepiej – wyjaśnił Lehtonen.
Fiński napastnik powoli aklimatyzuje się w nowym otoczeniu. Przyznał, że wrażenie zrobiła na nim nowotarska publiczność.
–Czuję się dobrze w Polsce. Myślę, że w naszym zespole mamy wielu świetnych zawodników. Mamy naprawdę konkurencyjną drużynę w tej lidze. W Polsce gra się dobry hokej, a kibice są świetni. Dopingują znacznie głośniej niż w Finlandii – podkreślił Lehtonen.
– Oczywiście aklimatyzacja zajmujenowemu zawodnikowi trochę czasu, ale nie znam lepszego sposobu na dopasowanie się do zespołu niż granie i wygrywanie meczów – zakończył nowy zawodnik GieKSy.
Jutro katowiczanie zmierzą się na wyjeździe z Ciarko STS-em Sanok. Ekipa z Podkarpacia w pierwszej kolejce przegrała na własnym lodzie GKS-em Tychy 0:2.
Komentarze