Czy zamykanie hal ma sens? Kibice jako króliki doświadczalne (WIDEO)
Czy zamykanie hokejowych hal dla publiczności w obawie przed zakażeniem koronawirusem jest potrzebne? Odpowiedź może dać nowatorskie badanie, w którym w roli królików doświadczalnych wystąpią kibice.
Szwajcarski Komitet Olimpijski organizuje badanie mające pokazać, jak skutecznie działają środki ostrożności podejmowane podczas widowisk sportowych, takie jak zachowanie dystansu i sprzedaż mniejszej liczby biletów na miejsca pozostające w odpowiedniej odległości od siebie.
Zostanie ono przeprowadzone pod kierunkiem profesora epidemiologii Uniwersytetu w Bernie i brytyjskiego Uniwersytetu w Bristolu Matthiasa Eggera, który jest jednym z członków szwajcarskiej grupy przygotowującej koncepcje walki z epidemią SARS-CoV-2 w tym kraju.
Kibice, którzy zgodzą się na udział w eksperymencie, będą mieli przy wejściu na mecz pobieraną próbkę śliny. Zostanie ona poddana testowi na koronawirusa, a podczas samego widowiska przetestowani fani będą nosili elektroniczne opaski, które pozwolą zbadać czy zachowują bezpieczny dystans. Po 5-7 dniach od meczu u tych samych osób zostanie przeprowadzony test PCR, który ma wykazać czy są zakażone.
Wiadomo już, że pilotażowe badanie będzie przeprowadzone w czasie meczu drużyny SC Berno w szwajcarskiej ekstraklasie hokejowej, ale zainteresowane są także inne hokejowe kluby, a gotowość do udziału wyraziły również władze wielu drużyn piłkarskich. Wszyscy liczą na to, że badanie pomoże pokazać, iż uczestnictwo w meczach nie jest zagrożeniem dla zdrowia kibiców przebywających na trybunach.
To ważne dla szwajcarskich klubów, bo ze względów finansowych zależy im na tym, by kibice w największej możliwej liczbie pojawiali się na meczach. Jak informowaliśmy kilka dni temu, obecnie zwykle w halach National League nie udaje się nawet osiągać dopuszczalnej, ograniczonej w związku z koronawirusowymi restrykcjami, frekwencji na trybunach.
Kibice czasem informują działaczy, że obawiają się przychodzenia na mecze w trudnej sytuacji epidemicznej.
Ale wyniki eksperymentu mogą mieć duże znaczenie także w innych krajach, bo obecnie widowiska sportowe są zwykle uważane przez decydentów za przyczyniające się do masowych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Także w Polsce od jutra wszystkie mecze będą musiały odbywać się bez udziału publiczności.
- Cieszymy się z udziału w tym badaniu. Liczymy, że pokaże ono, iż wielkie wydarzenia sportowe są możliwe z publicznością na trybunach dzięki zachowaniu środków ostrożności - mówi gazecie "Blick" dyrektor wykonawczy SC Berno Rolf Bachmann.
Profesor Egger, który sam w ostatnich dniach nawołuje do podjęcia w Szwajcarii bardziej radykalnych kroków mających powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa, liczy, że w badaniu w hali PostFinance Arena w Bernie weźmie udział przynajmniej 1 000 osób znajdujących się na jednym sektorze. Dlatego wybrano ten obiekt, bo wśród hal jest największy w Szwajcarii, a w Bernie jest zawsze najwyższa frekwencja.
- Powodzenie zależy od uczestnictwa kibiców - mówi. - To ważne badanie, które jest w interesie zarówno klubów, jak i samych fanów, bo im powinno zależeć na tym, by wydarzenia sportowe mogły nadal odbywać się z publicznością na trybunach.
Jeśli grupa pod kierownictwem prof. Eggera uzyska zgodę, to pilotażowe badanie w Bernie ma zostać przeprowadzone w grudniu.
Komentarze