Crosby wyrównał rekord Gretzky'ego [WIDEO]
Sidney Crosby poprowadził ostatniej nocy Pittsburgh Penguins do zwycięstwa nad New York Rangers i wyrównał historyczny wynik, który wcześniej udało się osiągnąć jedynie Wayne'owi Gretzky'emu.
"Pingwiny" z Pittsburgha wygrały w Madison Square Garden 5:2, a ich kapitan strzelił 2 gole i raz asystował.
Crosby na 45 sekund przed końcem trafił do pustej bramki rywali, z której wycofany został Igor Szestiorkin. Gol dał mu już 82. punkt w tym sezonie. Oznacza to, że skończy rozgrywki zasadnicze co najmniej ze średnią 1 punktu na mecz.
Taką średnią przekraczał w każdym poprzednim swoim sezonie w najlepszej lidze świata. Osiągnął ją więc już po raz 19., a przed nim takiej sztuki dokonał tylko Gretzky.
"The Great One" zdobywał co najmniej tyle samo punktów, ile rozgrywał meczów w pierwszych 19 swoich sezonach w NHL. Nie udało mu się to tylko w pożegnalnych rozgrywkach 1998-99, gdy był graczem Rangers. Wtedy w 70 spotkaniach uzbierał 62 "oczka".
- Nie chciałem o tym mówić, kiedy się do tego zbliżałem, ale zawsze, kiedy możesz się znaleźć w tym towarzystwie, to jest to bardzo fajne - skomentował Crosby wyrównanie rekordu po meczu.
Zapytany, komu odpisałby pierwszemu na gratulacje - Gretzky'emu czy rodzicom, odpowiedział ze śmiechem:
- Nie wiem, nakładacie na mnie dużą presję. Może temu, kto pierwszy do mnie napisał.
W całej swojej karierze w NHL Crosby zdobył w 1264 meczach sezonów zasadniczych 1 584 punkty za 587 goli i 997 asyst. W punktowej klasyfikacji wszech czasów zajmuje 11. miejsce. Tylko 6 "oczek" brakuje mu, by zrównać się z zamykającym pierwszą dziesiątkę Philem Esposito.
2 gole strzelił tej nocy dla Penguins także Bryan Rust, a raz trafił Emil Bemström. Dla Rangers bramki zdobyli tylko Kaapo Kakko i Jack Roslovic.
Skrót meczu:
Penguins ciągle walczą o awans do fazy play-off, choć ich sytuacja nadal jest trudna.
Na 8 meczów przed końcem rozgrywek zasadniczych są na 6. pozycji w dywizji metropolitalnej ze stratą 6 punktów do dającego kwalifikację 3. miejsca w niej. W rankingu "dzikiej karty" w konferencji wschodniej są na pozycji 5., a do premiowanego awansem miejsca 2. brakuje im 5 punktów.
Z kolei Rangers, mimo porażki, pozostają z dorobkiem 104 punktów liderami nie tylko dywizji metropolitalnej i konferencji wschodniej, ale także całej ligi. Drużyna Petera Laviolette'a już wcześniej zapewniła sobie prawo gry w fazie play-off.
Wyniki poniedziałkowych meczów NHL:
Columbus Blue Jackets - Colorado Avalanche 4:1
New York Rangers - Pittsburgh Penguins 2:5
Philadelphia Flyers - New York Islanders 3:4d.
Tampa Bay Lightning - Detroit Red Wings 2:4
Toronto Maple Leafs - Florida Panthers 6:4
St. Louis Blues - Edmonton Oilers 3:2d.
Winnipeg Jets - Los Angeles Kings 4:3
San Jose Sharks - Seattle Kraken 2:4
Komentarze
Lista komentarzy
PanFan1
Nie odbierając niczego wielkiemu zawodnikowi jakim był Gretzky, to myślę że zrównywanie osiągnięć dziś grających zawodników w jego własnymi, jest trochę niemiarodajne, kilka dekad temu strzelanie bramek przychodziło łatwiej, zresztą sam Gretzky to przyznał.
JajcoW
Mimo wszystko trzeba mieć jakikolwiek punkt odniesienia.....
JajcoW
A było nie było "GREAT ONE" jak najbardziej pasuje jako wzorzec, czy też punkt odniesienia.....jeszcze "n" jego rekordów nie jest pobitych.