Chcieli wpuścić przetestowanych kibiców. Władze się nie zgodziły
Czeski klub chciał przyjąć na trybuny podczas meczów półfinału fazy play-off kibiców z negatywnym wynikiem testu na koronawirusa. Państwowe władze nie wyraziły jednak na to zgody.
Klub Bílí Tygři Liberec zwrócił się do czeskiego Ministerstwa Zdrowia i szefowej tamtejszej inspekcji sanitarnej o zgodę na wpuszczenie do swojej hali podczas meczów półfinału play-off ze Spartą Praga ograniczonej liczby fanów. Miał to być program pilotażowy, który doprowadzi do powrotu kibiców na trybuny w Czechach.
Władze "Białych Tygrysów" wyraziły gotowość spełnienia wszystkich wymogów postawionych przez rząd, w tym także uzależnienia wejścia na mecz od okazania negatywnego wyniku testu PCR. Niestety, na razie fani na trybuny nie wrócą.
Główna szefowa czeskiej inspekcji sanitarnej Pavla Svrčinová odpowiedziała, że nie ma takiej możliwości w związku z ciągle wysoką liczbą nowych zakażeń i zgonów notowanych za naszą południową granicą. Czechy są aktualnie krajem z największą liczbą zgonów na COVID-19 w przeliczeniu na mieszkańców w Europie.
- Niestety, w związku z obecną sytuacją epidemiczną, nasza prośba została odrzucona - poinformował klub z Liberca na swoim profilu w serwisie Facebook. - Jest nam przykro, że w tak ważnej fazie rozgrywek będziemy musieli nadal radzić sobie bez kibiców, którzy zawsze niosą nas, gdy gramy u siebie.
Półfinały play-off czeskiej Tipsport extraligi startują jutro. "Białe Tygrysy" rozpoczną je dwoma wyjazdowymi meczami ze Spartą, a u siebie po raz pierwszy zagrają w środę.
Mimo negatywnej odpowiedzi ze strony czeskich władz sanitarno-epidemiologicznych, klub nie poddaje się i ciągle ma jeszcze nadzieję, że uda mu się doprowadzić do jak najszybszego powrotu fanów na trybuny.
- Zdecydowanie się nie poddajemy i będziemy nadal szukać sposobów, by umożliwić wstęp na mecze kibicom przetestowanym lub zaszczepionym, a tym samym wolnych od ryzyka - piszą Bílí Tygři na Facebooku.
Komentarze