Biłas: Najważniejsze są trzy punkty
Hokeiści Marmy Ciarko STS-u Sanok pokonali na własnym lodzie Tauron Podhale Nowy Targ 7:3. Dwa gole dla ekipy z grodu Grzegorza zdobył Karol Biłas, który coraz pewniej czuje się w poczynaniach ofensywnych.
– To był jeden z naszych słabszych meczów w tym sezonie, ale najważniejsze są trzy punkty. Koncentrujemy się już jednak na niedzielnym meczu z Katowicami – mówił po meczu Karol Biłas, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Dodajmy, że były to jego pierwsze trafienia w sanockiej ekipie.
– Jestem obrońcą, więc nie strzelam goli zbyt często. W meczu z Podhalem udało mi się to dwa razy, więc jestem naprawdę zadowolony.
Sanoczanie dobrą skuteczność zaprezentowali się w drugiej i trzeciej tercji, bo zdobyli w nich po trzy bramki. Nie da się jednak ukryć, że najlepsza w ich wykonaniu była trzecia odslona.
– Chcieliśmy zagrać lepiej, żebyśmy byli z siebie zadowoleni i wszystko ładnie szło. Przewagi też nam lepiej wychodziły, dlatego ostatnia tercja była zdecydowanie lepsza od dwóch poprzednich – dodał Biłas.
Hokeiści z Sanoka jednak nie uniknęli błędów. Trzy bramki dla nowotarżan obciążają konto Dominika Salamy i defensorów z Sanoka. Przy pierwszej nie popisał się golkiper gospodarzy, którzy zza bramki podał wprost na kij Bartłomieja Neupauera. Gole Alexa Maunuli i Patrika Friča padły po stosunkowo prostych błędach defensorów.
– To prawda, nie wyglądało to dobrze. Lecz hokej to gra błędów i trzeba wyciągnąć wnioski z tych popełnionych błędów. Będziemy na pewno analizować te sytuacje, aby się nie powtórzyły – zwrócił uwagę wychowanek sanockiego klubu.
W niedzielę podopieczni Miiki Elomo zmierzą się na własnym lodzie z GKS-em Katowice, czyli urzędującym mistrzem Polski.
– Czekają nas teraz kolejne mecze, taki maraton. Nikt nie myśli o zmęczeniu gdy wychodzi na lód. W niedzielę czeka nas starcie z Katowicami. To ciężki przeciwnik, ale z każdym jesteśmy w stanie wygrać. Tym bardziej u siebie – zakończył Biłas.
Komentarze