Bepierszcz o starciu z Cracovią. "Takie zwycięstwa cieszą najbardziej"
GKS Katowice odniósł piąte zwycięstwo z rzędu. Podopieczni Jacka Płachty pokonali na wyjeździe Comarch Cracovię 3:1. – Wygrane na wyjazdach nas cieszą, ale chcielibyśmy już grać i trenować w „Satelicie” – wyjaśnił Mateusz Bepierszcz, skrzydłowy katowiczan.
Spotkanie z Cracovią mogło podobać się nawet najbardziej wybrednym kibicom. Nie zabrakło w nim dramaturgi, twardych starć i ładnych bramek.
– Wiedzieliśmy, ze przyjeżdżamy na ciężki teren. Pierwsza tercja nie ułożyła się do końca po naszej myśli. Było ciężko, bo Cracovia sobie stwarzała wiele sytuacji – ocenił Mateusz Bepierszcz.
– Od drugiej tercji wyszliśmy już bardziej skoncentrowani i zagraliśmy lepiej. Zdobyliśmy dwie bramki i krakowianie musieli gonić wynik. Grali u siebie, więc chcieli wyrównać, ale na szczęście dobrze zagraliśmy w defensywie i udało nam się utrzymać korzystny wynik do samego końca, choć pachniało remisem. Takie zwycięstwa cieszą najbardziej – dodał strzelec gola na 2:0.
W piątek katowiczanie zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Tychy, a później wrócą do własnej hali.
– Chcielibyśmy już grać i trenować na własnym lodzie. Niemniej zwycięstwa na wyjazdach bardzo nas cieszą. Gdy wrócimy do „Satelity” to kibice na pewno nam pomogą. Chcemy wygrać każdy mecz – zakończył 30-letni skrzydłowy.
Komentarze