Hokej.net Logo
MAJ
7

Adrian Gajor: Miałem szansę grać gdzieś wyżej, ale zaprzepaściłem ją

Adrian Gajor: Miałem szansę grać gdzieś wyżej, ale zaprzepaściłem ją

Adrian Gajor urodził się w Plainville w stanie Connecticut. Spędził w USA całe swoje życie, do czasu, gdy przed startem obecnego sezonu zameldował się w Krakowie, by kontynuować zawieszoną wcześniej karierę. Wystąpił w 43 spotkaniach „Pasów”. Zdobył dwa gole i asystę. O grze w Polsce oraz hokeju w USA opowiedział nam po wczorajszym wygranym pojedynku w Katowicach.

HOKEJ.NET: Wasz mecz z Tauronem KH GKS-em Katowice miał dwa oblicza. Wydawało się, że rywale kontrolują jego przebieg, a tymczasem odwróciliście losy spotkania. Czy podobnie oceniasz ten pojedynek?


Na pewno nie można być zadowolonym z tego, że przegrywaliśmy 0:2, ale walczyliśmy i pomimo pewnych mankamentów udało się przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Dobrze zagraliśmy w obronie, choć zdarzały się okresy, w których nie ustrzegliśmy się błędów. Długo nie graliśmy przed tym starciem i było trochę obaw, jak się zaprezentujemy. Zrobiliśmy ważny, pierwszy krok.


Czy uważasz, że ta wygrana w Katowicach daje wam teraz przewagę nad rywalem w rywalizacji półfinałowej?


Pierwszy mecz jest zawsze najważniejszy. Graliśmy na wyjeździe. Udało nam się „ukraść” zwycięstwo gospodarzom. To może mieć duże znaczenie w dalszym rozwoju sytuacji w tej rywalizacji. Teraz przed nami spotkanie na własnym lodowisku i przed naszymi kibicami. Nie oznacza to, że będzie łatwiej. Walczyć musimy tak samo. Znów trzeba dać z siebie maksimum tego, co mamy.


Urodziłeś się w Stanach Zjednoczonych, jak dotąd nigdy nie grałeś w Polsce. Przybliż kibicom początki swojej przygody z hokejem. Jak to się stało, że akurat padło na tę dyscyplinę sportu?


Zaczęło się od tańców. Mama mnie zapisała na nie. Chodziłem na zajęcia, ale bardzo tego nie lubiłem. Mówiłem, że nie podoba mi się to, no i na szczęście syn znajomych grał w hokeja. Wtedy mama stwierdziła, że ma coś dla mnie. Powiedziała „sprawdzimy czy ci się spodoba”. Byłem na tyle mały, że nie bardzo wiedziałem, o co chodzi z tym hokejem. W ogóle to trzeba było mieć 4 lata, żeby zacząć trenować.


Rozumiem, że zapałałeś do hokeja nieco innym uczuciem, niż do tańców?


Bardzo mi się spodobało. Zacząłem od hokeja na rolkach. To była jedyna forma tego sportu jaką uprawiałem w ciągu pierwszych czterech lat treningów. Zaliczyłem trzy albo cztery drużyny. Ciągle grałem. Na boisku, na dworze, spędzałem na rolkach po osiem godzin dziennie. Tak to się zaczęło.


Znalezione obrazy dla zapytania adrian gajor hockey

Fot. cracovia.pl


W jakim wieku rozpocząłeś treningi w lodowej odmianie hokeja?


Na lodzie pojawiłem się dopiero w wieku ośmiu lat. Pierwszy sezon był dla mnie bardzo udany. Wtedy rodzice postanowili dalej pchać mnie w tę stronę. Zaczynałem w ogóle od gry w ataku, ale że zawsze miałem niezłe warunki, więc od drugiego sezonu przesunęli mnie do obrony.


W sezonie 2011/12 występowałeś w drużynie Hartford Juniors Wolfpack. Jak wiadomo seniorska drużyna z Hartford to „farmerski” klub New York Rangers. Na ile zatem byłeś blisko tego hokeja z najwyższej półki grając w Wolfpack?


Byłem w juniorskim składzie tego klubu. Wolf Pack mieli treningi w tym samym miejscu co my. Widywaliśmy zawodników z AHL, jak również drużynę oldbojów tego klubu. Żadnych większych związków pomiędzy zespołem, w którym ja trenowałem, a ekipą z AHL lub tym bardziej z NHL nie było. Z Wolf Pack łączyła nas praktycznie tylko nazwa i to, że czasami występowaliśmy w takich samych strojach, jak oni.


Znasz realia amerykańskiego hokeja. Jakich wskazówek, czy rad mógłbyś udzielić młodym polskim zawodnikom, którzy chcieliby spróbować swoich sił za Oceanem? Wielu o tym marzy, aby tam trenować.


Wiadomo, że trzeba zacząć od tego, żeby złapać jakiś kontakt. To znaczy znać kogoś, kto wprowadzi cię do odpowiedniego klubu. W USA lubią agresywnych graczy. Ważne jest dla nich, żeby oddawać dużo strzałów, szukać sobie dogodnych pozycji. Mocno w cenie jest gra ciałem. Trzeba być aktywnym przed bramką rywala, dokuczać mu ile się da. Mówię o tym, ponieważ kiedy przyjechałem do Polski to zauważyłem, że te aspekty nie funkcjonują na takim poziomie jak w Stanach Zjednoczonych. Jest jeszcze jedna rzecz, która będzie potrzebna, żeby zacząć swoją karierę w USA. Chodzi o odrobinę szczęścia. Tak naprawdę we wszystkim co się robi, ten czynnik odgrywa znaczenie. Szczęście jest potrzebne do tego, żeby ktoś pojawił się w odpowiednim miejscu i czasie, zobaczył cię i wyłowił z tłumu. Każdego dnia trzeba ciężko pracować, naprawdę mocno i ciężko. Każdy mecz musi być zagrany na sto procent. Nigdy nie wiesz, kto jest na trybunach i ogląda cię w danej chwili.


Jak wygląda szkolenie dzieci w USA? Jakie elementy dominują w treningu?


Bardzo duży nacisk kładzie się na naukę jazdy na łyżwach. Pamiętam, że na początku każdego treningu pierwsze 10 minut to były same ćwiczenia łyżwiarskie. Poza tym ciągle jeździliśmy wkoło lodowiska: przodem, tyłem, z różnymi zadaniami. Tego było naprawdę dużo. Drugą taką ważną rzeczą, której poświęca się mnóstwo czasu to technika strzału.


Znasz hokej zarówno w odmianie północnoamerykańskiej, jak i europejskiej. Jakie różnice dostrzegłeś pomiędzy tymi dwiema szkołami?


Dla mnie hokej to hokej zawsze niezależnie od miejsca. Nawet nie zastanawiałem się nad jakimiś różnicami. Wiadomo, że lodowiska są w USA trochę mniejsze, ale nie odczuwam z tego tytułu jakiejś różnicy w grze. To mój pierwszy sezon w Polsce, więc czasami zdarza się, że czegoś od razu nie załapię, ale to tylko kwestia przyzwyczajeń.


Na pewno ciężko się przebić w USA i zrobić karierę. Jak wiadomo jest tam mnóstwo zawodników. Co zadecydowało o tym, że nie udało ci się rozbłysnąć na północnoamerykańskich taflach?


Przede wszystkim musisz mieć cały czas wielką ochotę do grania. Moja kariera stanęła w miejscu, ponieważ po prostu przestałem trenować. To długa historia. Miałem trochę problemów, które spowodowały, ze odłożyłem łyżwy na bok. Naprawdę dobrze mi szło. Potem nawet wielu kolegów do mnie dzwoniło i namawiało mnie, żebym wrócił. Myślę, że miałem szansę pójść gdzieś wyżej tyle, że sam ją zaprzepaściłem. W zasadzie nie było takiego dnia, żebym nie tęsknił za hokejem. Jeżeli pytasz o to, co zrobić, żeby odnieść jakiś sukces w USA, to naprawdę potrzebna jest do tego ciężka praca. Przy tej ilości graczy, którzy tam są, konieczne jest pokazywać swoje nieprzeciętne umiejętności dzień za dniem. Potwierdzać swoją klasę, a poza tym mieć dyscyplinę i samozaparcie.


Czy kiedy patrzysz na to z perspektywy czasu, to żałujesz tamtej decyzji o zawieszeniu kariery?


Oczywiście, że tak. Żałuję tego w stu procentach. Wiem, że była przede mną szansa. Ciężko jest wrócić, kiedy masz świadomość, co cię ominęło.


Jak długo nie grałeś?


To było kilka lat, które musiałem poświęcić innym rzeczom. Taka niestety sytuacja wynikła, ale żałuję tego ogromnie.


A na jakim poziomie w Stanach Zjednoczonych pojawiają się w hokeju pieniądze, które pozwalają spokojnie utrzymywać się z grania?


Powiem ci, że nie wiem za dużo na ten temat. Nie doszedłem do takiego poziomu. Słyszałem, że grając w ECHL (East Coast Hockey League, rozgrywki trzeciego szczebla, za NHL i AHL – przyp.red.) można już żyć z hokeja. Niestety tak wysoko nie dane mi było występować.


Jak to się stało, że przyleciałeś do Polski kontynuować swoją karierę? Skąd akurat taki wybór?


Przerwa, którą miałem spowodowała, że trochę wypadłem z obiegu, jeżeli chodzi o USA. Musiałbym mieć naprawdę dużo szczęścia, żeby ktoś się mną zainteresował. Wykorzystałem fakt, że mam polskie obywatelstwo i podjąłem próbę kontynuowania kariery tutaj. Pomógł mi w tym Robert Kostecki, który załatwił mi testy w Polsce, za co jestem mu bardzo wdzięczny. Tak to się zaczęło. Później trenerRudolf Roháček obserwował mnie przez jakieś cztery tygodnie. Mogę powiedzieć, że mnie polubił i dał mi szansę. Każdego dnia ciężko pracuję. Robię wszystko, żeby wciąż podnosić swoje umiejętności. To mój pierwszy sezon w PHL, więc czasami jeszcze jest mi trudno z pewnymi rzeczami. Myślę, że będę coraz lepszy. Jestem z tych, którzy pracy się nie boją. Mam w planach poszukać też jakiegoś klubu, gdzie mógłbym trenować hokej na rolkach.


Hokeista GKS Tychy Jakub Witecki (P) i Adrian Gajor (L) z Comarch Cracovii podczas meczu o Superpuchar (fot. PAP/Andrzej Grygiel)

Fot. PAP


Widzę, że ciągnie cię jednak do hokeja na rolkach.


Ja uwielbiam rolki. Dla mnie kiedy tylko kończył się sezon na lodzie, to zawsze wskakiwałem na rolki i kontynuowałem grę. Miałem to szczęście, że blisko mojego domu było odpowiednie boisko. Jeżeli w Polsce nie znajdę klubu, to będę sam jeździł.


Ciekawy jestem, czy wiesz, że występowałeś dzisiaj przeciwko mistrzowi świata w hokeju na rolkach z 2014 roku i strzelcowi gola w finale w 2015? To Janne Laakkonen. Może chciałbyś się z nim zmierzyć w takim pojedynku jeden na jeden?


No proszę, nie wiedziałem. Zaskoczyłeś mnie. Co do pojedynku z kimś takim, to jak najbardziej. Ja mam zawsze ochotę na taką rywalizację. Dla mnie hokej na rolkach jest na równi z lodową odmianą. Uwielbiam go. Świetnie można dzięki niemu ćwiczyć technikę, pracę nóg. Poza tym to zawsze coś innego niż klasyczna forma. Daje pewną świeżość. Powoduje, że hokej się nie nuży.


Skoro tak bardzo lubisz hokej na rolkach, to może warto pomyśleć o grze w reprezentacji Polski w tej dyscyplinie?


Po pierwsze muszę znaleźć drużynę, bo póki co nie mam pojęcia, gdzie jest jakiś klub. Mam znajomego, który ma mi w tym pomóc. Oczywiście, jeżeli byłaby możliwość zagrania w reprezentacji Polski, to jak najbardziej bym chciał. Ochotę mam wielką.


Jakie są twoje hokejowe marzenia? Co chciałbyś osiągnąć?


Na pewno chciałbym zdobyć mistrzostwo Polski. To byłoby idealnie, gdyby udało mi się ten cel zrealizować w czasie pierwszego sezonu gry w PHL. O tym teraz marzę, a jeżeli się uda, to będę wyznaczał sobie kolejne cele. Chcę zdobyć jak najwięcej. Wszystko, co się da. Może ktoś mnie zauważy. Być może dostanę jakąś ofertę gry. To co dalej, zależy już od wielu czynników.


Czy masz zamiar zostać w Cracovii na kolejny sezon?


Jak najbardziej. Mam w kontrakcie jeszcze jeden rok, także chciałbym tu zostać. Wszystko wyjaśni się po zakończeniu ligi. Zobaczymy jak trener oceni moją przydatność do zespołu. Jestem szczęśliwy, że dostałem szansę gry w Cracovii. Jedno mogę obiecać. Nigdy nie przestanę pracować nad sobą i starać się rozwijać.


Rozmawiał: Dawid Antczak


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • PanFan1: amen 👍
  • rawa: Let's go Panthers
  • rawa: Iskrzy dzisiaj.
  • rawa: Pasta 1:0 w PP dla Bostonu
  • rawa: Piękny strzał Pasty.
  • rawa: Miśki 2:0
  • rawa: Kocurom wykończenia i skuteczności brakuje.
  • rawa: W końcu Anton Lundell strzela dla Kocurów 2:1
  • rawa: Forsling słupek
  • rawa: 27:12 w strzałach dla Kocurów ale słaba skuteczność
  • rawa: Bennett na 2 sekundy przed końcem PP wyrównuje 2:2
  • rawa: Publika lekko wkur... Bennett im brame wcisnal a cały mecz buczą na niego za Marchanda.
  • rawa: Barkov ale pięknie wcisnął. Kocury 3:2
  • rawa: 1:23 do końca
  • rawa: Ekblad kara. 35 sekund
  • rawa: Brawo Kocury! 3:1 w serii.
    Bramka Bennetta w PP na 2:2 dyskusyjna.
    🐀
  • emeryt: my tu gadu gadu o MŚ a w kuluarach thl aż huczy...
  • thpwk: Po tych dwóch spotkaniach naszej reprezentacji naszła mnie pewna refleksja. Wydaje mi się, że Te 22 lata braku gry na najwyższym poziomie zatarły postrzeganie naszej ligii i kadry. Może ta różnica między nami, a elitą nie jest, aż tak kolosalna jak się nam utarło myśleć przez lata lata. Ciężko to było zweryfikować przez brak kontaktu nawet na poziomie spotkań towarzyskich
  • KubaKSU: Mam nadzieję, że po tych MS skauci będą patrzyć innym okiem na naszych grajków i w końcu doczekamy się gracza w NHL..tak jak mówisz przez to zatarcie i skazywanie na porażkę nasi boją się wypłynąć na głęboka wodę.. wola pewne i dobre sianko w THL ,przecież kariera nie jest zbyt długa..:)
  • JajcoW: Kara dla Górnego sprawdzana przez pasiastych na VAR....i kara w jedną stronę, chociaż Górny zaliczył sekundę wcześniej od Szweda gałę w twarz pod przykrytą rękawicą i musieli to widzieć p a l a n t y.....ale główny z krainy serów i czekolady miał własną interpretację przepisów i tylko naszemu zaaplikował 2+2.....generalnie oglądając już kilka szpilów należy stwierdzić, że jak zawsze do poziomu gry nie dopasowali się poziomem panowie w białoczarnych trykotach.
  • Arma: Łatwiej się nadrabia zaległości niż się ucieka przed resztą. Nasza liga nie jest taka słaba w Europie, tak samo repra daje radę, trzeba tylko naprawić parę spraw i coraz odważniej pukać do lepszego świata
  • PanFan1: thpwk - Arma : pełna z wami moja zgoda (już od mistrzostw 1B w Tychach pisałem że my nie jesteśmy aż tacy słabi w tę grę, a większość problemów wynika nie tyle z poziomu naszych zawodników, co z pokłosia Chwałkowego burdlu, że ten koleś do dziś nie został rozliczony ... cóż no comment) o jednym tylko trzeba pamiętać już teraz ...
  • PanFan1: ... jeżeli nadal będziemy mieli dramatycznie niskie wymagane minimum polskich graczy w meczu ligowym (6), to za dwa trzy lata będziemy mieć ogromny deficyt zawodników gotowych do gry - albo nawet zbliżonych - na dobrym poziomie i już teraz trzeba patrzeć dalej do przodu niż tylko to co za rok.
  • PanFan1: "sześciu to mało"
  • Zaba: ^^ gdyby to jeszcze dotyczyło 6 w grze... to byłoby pół biedy... ale to chodzi o 6 w składzie czy nawet w kadrze...
  • Zaba: odliczając 2 bramkarza i czwartą obronę czy nawet całą piątkę to wygląda to już znacznie słabiej...
  • Zaba: Natomiast mocna liga mocno rozwija tych Polaków, którzy się do niej łapią i w niej regularnie grają. Dlatego nie do końca zgadzam się, ze stwierdzeniem, że dla naszych młodych zawodników jedyną droga na rozwój jest uciekanie do innych lig. Co z tego, ze sa w kadrach zespołów z lepszych lig jesli w nich regularnie nie grają, albo trafiają na farmy do np I ligi czeskiej, która jest słabsza od naszej THL.
  • Zaba: Kiedyś kadrowicze, którzy grali w PLH byli w niej najlepszymi, lub co najmniej wyróżniającymi sie zawodnikami. Nie musieli się wiec wybitnie starać a i tak byli gwiazdami... Mecze na wysokim poziomie grali kilka razy w sezonie. Dziś, dzięki znacznemu wzrostowi poziomu, a także wyrównaniu ligi niemal na co dzień grają takie mecze z zawodnikami znacznie lepszymi od siebie, dzieki czemy nawet w wieku dojrzałym znacznie się rozwinęli i poprawili swoje umiejętności...
  • Zaba: ... co przełożyło się na poziom tej obecnej reprezentacji... Natomiast zgadzam się, ze jak oni zakończą grę, a do ligi nie przebiją sie kolejni młodzi to niesttey w przyszłości może sie to odbić na pozimie repry... Dlatego uważam,że bardziej potrzebna nam jest mocniejsza I liga niż zwiększanie limitu Polaków w składzie do kilkunastu zawodników i zmniejszanie pozimmu ligi.. Niesttey nie stać nas obiecnie na to aby utrzymać poziom THL przy znacznie zwiększnym limicie Polaków w składach.
  • J_Ruutu: Żaba, wszystko ok, ale to nie jest limit.
  • J_Ruutu: To jest wymagane minimum.
  • J_Ruutu: Możesz grać samymi Polakami, nie ma przeszkód.
  • Arma: Ale jest poczucie że klub grający Polakami traci możliwość rywalizowania z resztą na równych zasadach a tak byłoby minimum 10 Polaków w klubach to by liga wróciła do stanu sprzed paru lat tylko zamiast Craxy czy Sanoka byłyby Katowice
  • majk1984: Cześć. Pytanie odnośnie dojazdu do Ostravy - był ktoś z Was? Gdzie najlepiej zaparkować samochód? Pytam pod kątem zajętości tych pod halą gdzie można jeszcze zostawić?
  • AdaM1234: Pod okolicznymi sklepami masz bezpłatne parkingi.
  • AdaM1234: Np pod Kauflandem duży parking.
  • J_Ruutu: Arma, ja tylko w kwestii formalnej, po prostu nie używajmy określenia "limit Polaków w składzie", bo nie ma czegoś takiego. Jest jedynie wymagane minimum. Limit określałby maksimum.
  • Beta: Myslę ze kolega z Jastrzębia się nie obrazi jak wykorzystam jego podpowiedz odnośnie parkowania
  • Beta: poleca parkować pod OBI a stamtad 3 przystanki tramwajowe-około 7 min
  • Beta: przystanek pod sklepem
  • PanFan1: to i ja za tę podpowiedź dziękuję
  • narut: to był chyba najlepszy mecz naszej kadry w ostatnim 30 leciu...
  • Ixat: @Zaba. Święte słowa, trzeba budować mocną I Ligę z normalną ilością rund by tam mogli się ogrywać młodzi. Do tego łatwa możliwość przenoszenia się mlodych zawodników między I ligą a ekstraklasą (kontrakt na dwie ligi).
    Podniesienie minimum Polaków może nieść za sobą pułapkę finansową - polscy gracze (szczególnie teraz, przy małej ich podaży) będą oplacani powyżej rynkowej wartości bo kluby będą "na musiku".
  • szop: limit powinien zostac wole 6 Polakow w skladzie ale majacych pojecie o grze a nie po 15 i jeden gorszy od drugiego ligi Open tez nikt nie chcial a jakby nie ta liga nie byloby Nas dzis w Ostravie
  • PanFan1: To skąd weźmiemy hokeistów z przyzwoitymi umiejętnościami za lat parę Szopie ?
  • uniaosw: Ale że Jacuś juz be
  • PanFan1: Weź taką Unię - Oświęcim tylko bez urazy, podaje was za przykład, bo dobitnie dowodzi on mojemu stwierdzeniu że "minimum sześciu to zbyt mało", nie wyzłośliwiam się, bo skład macie taki a nie inny ponieważ wam przepisy pozwalają na to - mistrz Polski który do obecnej Repry dostarczył całego JEDNEGO zawodnika i to jeszcze wychowanka Podhala ...
  • PanFan1: ... gdzie są, jak za dawniejszych lat nowe oświęcimskie Wielochy, Klisiaki, Kotońscy, Garbocze itd. ?
  • narut: o tak, to były nazwiska.. faktycznie, gdzie są ich następcy ...?
  • PanFan1: Od początku byłem i nadal jestem zwolennikiem ligi open, w warunkach jakie zaistniały w naszym hokeju, żeby utrzymać, albo zbudować dobry poziom ligi, liga open jest niezbędna, ale będę się upierał że: "doors are open too wide", a "minimum sześciu to mało"
  • Arma: I ok, w czym masz problem ? Każdy klub ma dać reprze 20 grajków ? Jedni prowadzą klub tak, inni tak. Skoro chcesz rozmawiać o wychowankach do kadry to zadajmy pytanie ilu grajków do lat załóżmy 22 dało Podhale, Kato, Tychy. Okaże się wtedy że Unia niewiele odstaje od reszty
  • PanFan1: Czytałeś dokładnie co napisałem Arma ?
  • Arma: Odnoszę się do pierwszej wiadomości.
  • Paskal79: Panfan te nazwiska były temu możliwe bo Unia miała taki budżet w tamtych latach jak teraz Kato czu Tychy i mogła sobię pozwolić ściągnąć praktycznie każdego reprezentamta jakiego chciała, i w latach 90do przełomu 00miala dużo wychowanków z lat dużo wcześniejszych, gdzie miała mnóstwo chłopaków co grali w Uni od dziecka i był mega wybór,bo po pierwsze to były dzieci z roczników 76-83 gdzie Sport był praktycznie jedyna rozrywka i odskocznia od szarego życia,a po drugie rodzice za nic
  • Luque: A ja Wam powiem że kwota transferowa w wysokości 250 tyś i kluby nie będą tak sobie podkupywać, a i młody zawodnik bardziej będzie musiał próbować w lepszej lidze, no i kluby zaczną się przykładać do kształcenia sobie graczy
  • Paskal79: Nie płacili,no i nie było komputerów , smartfonów PS i innych zabijających życie podwórkowe zabawek
  • Paskal79: Lugue a skąd wzioles te 250 tys?
  • Luque: A stąd że zakładam jakieś minimum na wyszkolenie gracza...
  • Luque: No chyba że te 35 tyś. czy ile teraz tam jest to wg Ciebie odpowiednia kwota ;)
  • Paskal79: Teraz jest 50 chyba? No wiadomo że to chore, choć kogo na to stać ?Tychy i Kato
  • Luque: I jeszcze bym tą kwotę podzielił 50% rodzice, 50% klub ;)
  • Paskal79: Tychy stać zapłacić za wyszkolenie te 35 tys przykładowo i dać wysoki kontrakt, jest mało polskich zawodników ,i zarabiają więcej niż nie gorsi Szwedzi i Finowie , przykładowo Unia by z wami walczyć musi pojawić na2-3 składu z zagranicy
  • narut: Zegras, w 3 formacji razem z Farabee i młodym Smithem, póty co w USA rej wiodą ci bardziej doświadczeni, młode gwiazdki nie powalają (m. in. Zegras, czy Caufield, Hughes, Sanderson), zobaczymy jak dzisiaj będzie ze Słowacją
  • Prawdziwy Kibic Unii: Panowie nie mamy zadnych nastepcow bo u Nas Mariusz nie bedzie sie zajmowal programem szkolenia dzieci i mlodziezy na pytanie gdzie sa ? Odpowiadam znikneli w czekusciach tej calej kadry trenerskiej ktora zyje sukcesami sprzed 25 lat a od tamtej pory nikogo nie wyszkolila nie zachecila do przyjscia na lodowisko sa poukladani na sztucznych stolkach nauczycieli - trenerow i tyle w temacie, no koze poza bombardowaniem kazdego pomyslu ktory zmusilby ich do zakomczenia tej pozorowanej pracy
  • Paskal79: Wy możecie mieć 5-7 reprezentantów Plus obco 10 i kilku młodych, wyciąg. Tyche kadrowiczów i gdzie będzie na4-6 miejscu...?
  • Paskal79: Myślę że z tego cię wiem pierwsi wychowankowie mogą być w Uni za4-5 lat bo niee wcześniej,takie są fakty
  • Luque: Paskalu ja tylko mówię co mogłoby spowodować lepszą pracę z dzieciakami w klubach i zainwestowanie w trenerów dla nich
  • Luque: Prokopiak chyba by już powinien być w składzie? Tak mi się rzuciło jedno nazwisko
  • Prawdziwy Kibic Unii: Natomiast co do kadry to chyba nikt nie wierzy w to co widzi gramy hokej ktory powinien obudzic ludzi z kasa na poczatek w naszym rzadzie i w koncu zadbac wprowadzic program kilkuletni dla wszysykich istniejacych i nowych - zainteresowanych osrodkow proponuje 2 -3 mld jak na tvp bylo.
  • Prawdziwy Kibic Unii: Paskalu nie mamy w ukh zawodnikow serio zero sprawdz wyniki w kategoriach w ktorych wogole mozemy skleic druzyne ….
  • Prawdziwy Kibic Unii: A jak juz znajdzie sie jednostka to niestety nie gra wiec pomysl Zaby mocna poerwsza liga dla mnie 👍🏻 najlepiej polaczona z obowoazkiem nauki czyli de facto hokejem akademickim i wtedy to ma sens dla calej Polski
  • Hokejowy1964: Hej oświęcimioki przestańcie dupcyć na klubowe tematy bo Polacy grają tak że duma rozpiera i dzieją się rzeczy niezwykłe. W swoich spekulacjach budżet przekroczyliście znacznie już . Zajmijcie się Reprezentacją
  • Oświęcimianin_23: Będziemy rozmawiać na co tylko mamy ochotę i nic Ci do tego:)
  • Oświęcimianin_23: Paskalu, co tam na CH4? Jakieś ruchy so?
  • Paskal79: Są są ruchu,a bardziej trwają rozmowy... Raz lepiej raz gorzej,nie którzy chcą z dużo....:-) i trwają rozmowy ogonie wzmocnienia będą 🇸🇪
  • PanFan1: Według mnie już od nadchodzącego sezonu w każdym składzie meczowym powinno być minimum 10ciu Polaków.
  • Paskal79: Jest dobrze kluby muszą się przygotować teraz 6 za rok 8 bo inaczej znów będziemy mieć ligę 2 drużyn i finał można przewidzieć już we wrzy
  • Arma: Oj tak tak. Karuzela finansowa za 35 latków którzy będą pykać na jednej nodze, już lece
  • PanFan1: No to może w ogóle znieśmy minimum, właściwie po diabła nam ta Repra ;)
  • J_Ruutu: Hahaha, znów te cudowne recepty na sb. Panowie, to wszystko już było.
    A fakty są takie że tylko sukces reprezentacji może pociągnąć w górę w Polsce dyscyplinę inną niż kopana.
    Tak było z piłką ręczną, ze skokami (tu wystarczył sam Małysz), z siatkówką...
  • Hokejowy1964: Kufa chopy wyście już 2 budżety Pardubic wydali ;))))
  • J_Ruutu: Bo niestety wszystko rozbija się o kasę. Możemy sobie wprowadzać dowolne "limity, minimalne ilości itp itd.. Gdy nie będzie dzieciaków chętnych by ciężko trenować, to nawet 15 Polaków w składzie nie wywoła wzrostu poziomu, a wręcz przeciwnie. Będą grały różne ofermy bo "musi być X Polaków". I tyle w temacie.
  • Paskal79: No tak rutu już to było,nasze mądrości:-)
  • Arma: Czyli rozumiem że wprowadzamy ligę gdzie jest wymóg przynajmniej 10 Polaków w zespole mając najemników w lidze którzy pójdą gdzie indziej bo dostaną odrobinę więcej na wypłacie, chyba już to gdzieś widziałem
  • botanick: Słowaki cisno Amerykonów
  • PanFan1: Z tego co wiem to do tego dążymy, tak zapowiadał prezes, ja jedynie proponuję żeby to nieco przyspieszyć
  • Paskal79: To jest złożony i ciężki temat.....
  • Paskal79: No Amerykanie zaczeli ,za raz mecz z Polakami będzie o 6 pkt:-)
  • fanhookeja: czy to prawda że Jean wraca do Polski?
  • HokejfanNT: Wraca i to nie sam
  • fanhookeja: a jednak to prawda co slyszałem dzisiaj i to do was
  • HokejfanNT: Niezaprzeczam niepotwierdzam😉
  • fanhookeja: dobra dobra ja już tam wiem
  • Andrzejek111: Jakby w UK wprowadzili jakieś ograniczenia w zatrudnieniu obcokrajowców, to co niektórzy z was musieliby wrócić do PL.
  • HokejfanNT: Szykuje się naprawdę bardzo mocna ekipa w NT ..myślę ze konkurencyjna dla całej czołówki
  • fanhookeja: no i dobrze będzie ciekawiej czym więcej mocnych ekip tym lepiej
  • HokejfanNT: Mnie osobiście bardzo cieszy że zostaje Szczerba ..bardzo mądry ruch zarzadu ..chlopak będzie wkrótce podpora nie tylko Podhala ale także repry..wspomnicie moje slowa
  • Oświęcimianin_23: Polska powalczy o pierwszą czwórkę, czuję to w kościach.
  • Stoleczny1982: Widac ze w hokeju sie dzieje podobnie jak w pilce na swiecie. Poziomy sie zblizaja do siebie a przepasci coraz mniejsze.
  • Stoleczny1982: Kruczek i Keleman to blizniaki?
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe