17. kolejka PHL - zapowiedź (linki i player do transmisji)

Przed nami 17. kolejka Polskiej Hokej Ligi. Wydaje się, że najciekawiej powinno być w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie miejscowy JKH GKS podejmie mistrza Polski Comarch Cracovię.

Ciasno na szczycie

Podopieczni Roberta Kalabera są rewelacją tegorocznych rozgrywek, grają konsekwentnie i niesamowicie skutecznie. W 15 meczach zgromadzili 36 punktów i są obecnie wiceliderem PHL. Ekipa z grodu Kraka ma na swoim koncie tyle samo „oczek”, ale rozegrała o jedno spotkanie mniej. Jastrzębianie zajmują wyższe miejsce w tabeli tylko dzięki zwycięstwu w bezpośrednim spotkaniu. Pod Wawelem hokeiści znad czeskiej granicy wygrali 3:2 po serii rzutów karnych.

Mimo to faworytem dzisiejszego starcia są goście. I to przynajmniej z dwóch powodów. Zacznijmy od tego, że „Pasy” mają silniejszą kadrę, a po drugie na ich koncie widnieje znakomita seria: ośmiu zwycięstw z rzędu!

Warto zaznaczyć, że jastrzębianie przystąpią do tego starcia wzmocnieni, bo wczoraj umowę z ekipą z Leśnej podpisał Richard Bordowski. To postać w Jastrzębiu bardzo dobrze znana, bo „Bordziak” w barwach ekipy znad czeskiej granicy rozegrał 277 meczów, w których zdobył 208 punktów za 113 goli i 95 asyst. Ponadto zdobył z JKH dwa wicemistrzostwa Polski (2013, 2015), brązowy medal (2014) i Puchar Polski (2012).

Zagadkowa forma lidera i derby Katowic

Polscy kibice zastanawiają się, jak zaprezentuje się lider Polskiej Hokej Ligi – GKS Tychy. Trójkolorowi w ostatnim czasie nie imponują formą, rażą nieskutecznością i wygrywają w bólach – jak było to w starciach z TatrySki Podhalem Nowy Targ (1:0) czy Polonią Bytom (3:2).

Dziś ekipa z piwnego miasta uda się do Opola na starcie z nieobliczalnym Orlikiem. Ten mecz będzie szczególny zwłaszcza dla obu szkoleniowców: Jacek Szopiński i Andrej Husau wspólnie grali w Podhalu Nowy Targ i od tamtego czasu utrzymują przyjacielskie stosunki. Dziś staną naprzeciw siebie na ławkach trenerskich. Który po meczu będzie w lepszym humorze?

Swój smaczek będą miały także derby Katowic, które zostaną rozegrane w „Satelicie” o godzinie 18:30. Faworytem są oczywiście zawodnicy Tauronu KH GKS-u, którzy mają silniejszą kadrę i zajmują wyższą pozycję w tabeli. Z kolei hokeiści Anteo Naprzodu Janów nie wygrali od siedmiu spotkań.

– Naprzód przyjedzie do nas walczyć, ale my będziemy chcieli powtórzyć grę i wynik z ostatniego derbowego meczu. Nie patrzymy na to, gdzie gramy, bo zawsze chcemy wygrywać – zaznaczył Tomasz Malasiński, kapitan GieKSy.

Potrzebują punktów

Na kolejne punkty liczą także nowotarżanie, którzy przegrali ostatnie dwa ostatnie z (GKS-em Tychy 0:1 oraz z Comarch Cracovią 2:5) i spadli na piąte miejsce w tabeli. Jeśli druga runda zakończyłaby się dzisiaj, to nowotarżan zabrakłoby w gronie ekip, które wystąpią w Turnieju Finałowym Pucharu Polski.

Dlatego podopieczni Marka Ziętary zrobią wszystko, by pokonać dziś Polonię Bytom. Niebiesko-czerwoni w tym sezonie spisują się poniżej oczekiwań i obecnie plasują się na dziewiątym miejscu w tabeli. Na dodatek od początku sezonu ekipę z Pułaskiego opuściło już trzech zawodników: środkowy Roman Malinik, bramkarz Ondřej Raszka, a wczoraj waleczny skrzydłowy Richard Bordowski.

Wydaje się, że najłatwiejsze zadanie czeka hokeistów Unii Oświęcim, którzy na własnym lodzie podejmą SMS PZHL Katowice. – Cel jest tylko jeden – pewne zwycięstwo. Nic innego nas nie interesuje – podkreślił Sebastian Kowalówka, najlepiej punktujący zawodnik biało-niebieskich.

Pauzuje MH Automatyka Gdańsk.

Unia Oświęcim – SMS PZHL Katowice godz. 18:00

Poprzedni mecz: 4:0

TatrySki Podhale Nowy Targ – Polonia Bytom godz. 18:00

Poprzedni mecz: 5:2

Transmisja: Nowotarska Telewizja Kablowa