15. kolejka PHL - zapowiedź. Gdzie obejrzeć mecze?

Przed nami 15. kolejka Polskiej Hokej Ligi. Najciekawiej powinno być w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie miejscowy JKH GKS zmierzy się z Comarch Cracovią.

Oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli. Podopieczni Roberta Kalábera z dorobkiem 28 punktów zajmują czwarte miejsce w tabeli, mając oczko przewagi nad krakowianami. Warto jednak zwrócić uwagę na jeden fakt – ekipa znad czeskiej granicy rozegrała o jedno spotkanie mniej, ale w poprzedniej rundzie po niesamowicie wyrównanym meczu przegrała 0:1. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył wówczas Patryk Noworyta.

Nic więc dziwnego, że jastrzębianie na własnym lodzie będą chcieli się zrewanżować. Niemniej wciąż nie wiadomo, w jakim składzie przystąpią do tego spotkania. Artiom Dubinin, Maciej Sulka i Jan Homer wracają do zdrowia po kontuzjach, jednak szansę na to, że dziś wystąpią są niewielkie.

Do gry wraca za to doświadczony czeski defensor Jakub Grof.

Z kolei w drużynie „Pasów” zabraknie Filipa Drzewieckiego, który został zawieszony na trzy kolejne spotkania za uderzenie w kroczę Aleša Ježka, obrońcy Unii. Pod znakiem zapytania stoi występ Damiana Kapicy.

Dawny klasyk

Emocji nie zabraknie także w Oświęcimiu. Miejscowa Unia, która fatalnie rozpoczęła sezon, zmierzy się z plasującym się na trzecim miejscu TatrySki Podhalem Nowy Targ.

– Przed nami trudny mecz z Podhalem, w którym musimy zagrać konsekwentnie przez sześćdziesiąt minut. Nie możemy sobie pozwolić na żaden przestój, bo nowotarżanie są taką drużyną, która potrafi wykorzystywać błędy rywali. Poza tym ich mocną stroną jest gra obronna i bramkarz – powiedział Peter Tabaček, napastnik Unii.

Dodajmy, że górale wygrali dziewięć z ostatnich dziesięciu spotkań i mogą pochwalić się najlepszą defensywą w Polskiej Hokej Lidze, wszak w 13 konfrontacjach stracili tylko 22 bramki. W poprzedniej rundzie pokonali biało-niebieskich 1:0 po rzutach karnych i są też faworytem dzisiejszego starcia.

Ciekawie zapowiada się także starcie MH Automatyki Gdańsk z Zagłębiem Sosnowiec. Gdańszczanie na własnym lodzie zawsze są bardzo groźni i zrobią wszystko, by pokonać sosnowiczan. Chcą też przerwać pasmo dwóch porażek z rzędu.

Ekipa dowodzona przez Marcina Kozłowskiego też przegrała ostatnie dwa spotkania, ale w poprzedniej rundzie pokonała drużynę znad Bałtyku 4:1. Jak będzie tym razem?

Liderzy muszą zrobić swoje

Najłatwiejsze zadania czekają hokeistów Tauronu KH GKS-u Katowice i GKS-u Tychy, którzy zmierzą się z drużynami z dołu tabeli. Podopieczni Toma Coolena zmierzą się na wyjeździe z PGE Orlikiem Opole i powalczą o 11. zwycięstwo z rzędu.

Z kolei tyszanie udadzą się do Bytomia na starcie z miejscową WK Polonią Bytom.