SHL: Duet kolejki: Carl Persson – Konstantin Komarek
Tytułowa para hokeistów okazała się bezlitosna dla rywali z Örebro. Trzykrotnie krążek w bramce umieszczał Carl Persson, a za każdym razem asystował mu Konstanin Komarek, co przyczyniło się mocno do wygranej w tym meczu zespołu z Karlskrony 5:3.
Malmö Redhawks - Rögle BK Ängelholm 2:5
W jedynym poniedziałkowym meczu SHL , derbach regionu Skania, kolejną wygraną zaliczyła drużyna Rögle BK, na którą obecnie nie ma mocnych w szwedzkiej ekstraklasie. Znowu na lodowisku brylował Olle Liss, zdobywca trzech punktów (1G + 2A). Pierwsza tercja padła łupem gości 2:0 po golach Lucasa Elvenesa i Lissa. Malmö poderwało się do walki po przerwie, ale jedyną korzyścią była bramka kontaktowa Maxa Görtza. Kilku dogodnych sytuacji nie wykorzystali w drugich 20.minutach tego meczu goście, o czym wspomniał Ludvig Rensfeldt zjeżdżając na przerwę - W tej tercji powinniśmy zdobyć trzy lub cztery bramki, ale niestety nie udało się. W obecnej formie czujemy się jak najlepsza drużyna. To co zmarnowali to odpracowali w trzeciej partii meczu. Po kolei strzelali, Bryan Lerg, Rensfeldt i Daniel Widing. Dwoma asystami dla zwycięzców popisał się Ted Brithén. Na koniec jeszcze Johan Olofsson zdobył jedną bramkę dla Malmö. Tak więc, Rögle ma trzy wygrane z rzędu, a różnica bramkowa w ostatnich dwóch meczach wynosi 11-3 na ich korzyść. - Niewiele mam do powiedzenia. Rögle było lepsze od nas - powiedział trener „Czerwonoskórych” Peter Andersson na konferencji prasowej po tym spotkaniu.
Växjö Lakers - Djurgårdens Sztokholm 1:3
Szlagierowe spotkanie dwóch pierwszych ekip ligowej tabeli. Lider nie sprostał jednak zadaniu i przegrał 1:2, choć miał świetny bilans ośmiu wygranych w dziewięciu ostatnich meczach. Po pierwszej bezbramkowej tercji, w drugiej na prowadzenie wyszli goście po golu Patrika Lundha, lecz po dwóch minutach na tablicy świetlnej był już remis 1:1 o co zadbał Brendan Shinnimin. Trzecia tercja była popisem gry Djurgårdens zarówno w obronie (bez strat), jak i w ataku, gdzie zapisali się dwoma celnymi trafieniami, Mikaela Ahléna i Niclasa Bergforsa. Ahlén wyprowadził swój zespół na prowadzenie już półtorej minuty po wznowieniu gry. Po dwie asysty dla zwycięzców zaliczyli, Gustav Possler i Markus Ljungh. Tylko raz w bramce pomylił się w tym meczu Joackim Eriksson. Szkoleniowiec Växjö, Sam Hallam podzielił się taką refleksją po spotkaniu – Nie potrafimy pomnożyć tego co mamy, a do tego na koniec tracimy koncentrację i przegrywamy.
Skellefteå AIK - Frölunda Göteborg 4:2
Był to mecz sąsiadów z ligowej tabeli. Szósta Skellefteå AIK podejmowała wyprzedzającą ją Frölundę Göteborg, która przyjechała bez swojego kapitana, Joela Lundqvista i Rasmusa Dahlina, powołanych do szwedzkiej drużyny olimpijskiej. Spotkanie reklamowane było jako pojedynek dwóch braci – w Skellefteå gra Jesper Olofsson, a w „Indianach” Victor Olofsson. Gospodarze zagrali idealną pierwszą tercję. Zdobyli w niej wszystkie cztery gole, które zapisane zostały na konta Henrika Hetty, Tima Söderlunda i dwukrotnie Jespera Olofssona. Bracia Olofsson wzięli do serca bardzo poważnie prasowe zapowiedzi i nie chcąc rozczarować pokazali prawdziwie bratobójczą walkę. Na dwa gole Jespera, również dwoma trafieniami odpowiedział Victor, którego w obu przypadkach wspomagali Ryan Lasch i Matt Donovan. Dla zwycięzców dwiema asystami popisał się Mark Katic, Kanadyjczyk z chorwackimi korzeniami. Premią dla Skellefteå za wygrany pojedynek jest przeskoczenie w tabeli Frölundy. Hokeiści AIK-u są obecnie na czwartej pozycji.
Örebro Hockey - Karlskrona HK 3:5
Osłabiona nieobecnością Sakari Manninena drużyna Örebro podejmowała ostatnią w tabeli Karlskronę. Fin dołączył już do reprezentacji olimpijskiej, która udała się do południowokoreańskiego Pjongczang. Nieobecność 25-latka okazała się na tyle istotna, że drużyna nie poradziła sobie z przeciwnikiem, ulegając mu 3:5, choć do stanu 3:3 gra była bardzo wyrównana. Dopiero ostatnie 5 minut meczu przesądziło o triumfie Karlskrony. Tylor Spink otworzył wynik bramkowy przy asyście swojego bliźniaka Tysona, a resztę goli dla gospodarzy zdobyli, Jere Sallinen i Marcus Weinstock. Carl Persson zdobył dla podopiecznych Ove Molina hattricka, a przy każdym z jego goli asystę zaliczał Konstantin Komarek, o jedno podanie gorszy był przy bramkach Perssona, Cory Murphy. Pozostałe dwa gole dla Karlskrony zdobyli, Mattias Guter i Daniel Gunnarsson.
Radość hokeistów Karlskrony po strzelonym golu. Carl Persson, pierwszy z lewej
Luleå Hockey - Brynäs Gävle 3:2
Kolejny tego dnia mecz ligowych sąsiadów. Do dziewiątej ekipy z Luleå przyjechał zespół będący bezpośrednio za nimi, a mianowicie Brynäs Gävle. Ciekawostką przedmeczową był fakt, że gospodarze tego boju strzelali w tym sezonie gole wszystkim ekipom SHL oprócz jednej ….. Brynäs. Nie trzeba dodawać, na ile podrażniona była ambicja „czerwono-żółtych” przed pierwszym gwizdkiem, którzy imponują ostatnio formą na swoim lodowisku, gdzie wygrali pięć z sześciu ostatnich meczów. Do czwartkowego meczu goście przystępowali bez przebywających już z ekipami olimpijskimi, Ryanem Gundersonem (USA) i Simonem Bertilssonem (Szwecja) Ostatnie trzy mecze Brynäs zakończyły się ich porażkami. Bohaterem miejscowych został Einar Emanuelsson, strzelec dwóch goli, najpierw na 1:1, a później dającego prowadzenie Luleå 3:1. Gola na 2:1 zdobył dla gospodarzy Daniel Sondell. Pierwsze trafienie w meczu należało do Johana Alcéna, a drugi gol dla gości padł po strzale Jacoba Blomqvista na 12.sekund przed końcową syreną.
HV71 Jönköping - Mora IK 5:0
HV71 nie miał dobrej passy meczów domowych przed tym pojedynkiem. Wygrał dwa z ostatnich pięciu, ale jeszcze gorzej wyglądały statystyki klubu Mora IK z gier wyjazdowych. Tylko jedno zwycięstwo w pięciu meczach. Gospodarze wykorzystali tę nieumiejętność grania Mory w delegacji i wygrali łatwo i przyjemnie 5:0. „Czyste konto” zachował między słupkami Fredrik Pettersson Wentzel. Gola i asystę zdobył Victor Ejdsell, natomiast taki sam dorobek, ale powiększony jeszcze o jedno kluczowe podanie zanotował Pierre Engvall. Dwiema asystami popisał się alternatywny kapitan, David Ullström. Pozostałe gole padły łupem Kevina Stenlunda, Maxa Wärna i Davida Gustafssona. Trener Mora IK, Johan Rosén wierzył do końca, do czego się przyznał w pomeczowym wywiadzie – Uważałem, że w trzeciej tercji odrobimy straty, choć to wydawało się trudne (0:2 po dwóch tercjach – dopisek autora). Kilka bramek to były czyste zaproszenia z naszej strony i na koniec czułem już się bezsilny.
Färjestad Karlstad - Linköping HC 3:1
Obie ekipy przystąpiły do meczu osłabione z powodu braku kadrowiczów, którzy udali się już do Pjongczang. W Färjestad zabrakło Dicka Axelssona, Mikaela Wikstranda i Larsa Haugena. Linköping przystępował do gry bez braci Olimb, Mathisa i Kena Andre, Chada Billinsa i Dereka Roya. Bardzo dobre wrażenie pozostawiła po sobie drużyna gospodarzy po pierwszej tercji – Zaczęliśmy bardzo dobrze i to trwało przez całą tercję. Do tego jeszcze zdobyliśmy bramkę. Do był naprawdę dobry okres gry – tak podsumował tę część Alexander Johansson, strzelec pierwszego gola w meczu, który dał zespołowi z Karlstad prowadzenie 1:0. Dominacja gospodarzy nieco osłabła w drugiej tercji, w której padły tylko trzy strzały. Linköping przyspieszył i przez większość czasu wywierał duży nacisk na rywala, ale nie przełożyło się to na efekt bramkowy. W trzeciej tercji rezultat na 2:0 podwyższył Christoffer Törngren, dokładnie 3 minuty później kontaktowego gola zdobył Fredrik Karlström. Gospodarze postawili stempel na swoim zwycięstwie na 18 sekund przed końcem meczu, kiedy to do pustej bramki krążek skierował Linus Persson. Färjestad to drużyna, która zdobyła najwięcej goli w lidze w tym sezonie, 148 w 44 meczach.
Tabela
1. Växjö Lakers 44 mecze, 95 punktów, 2. Djurgårdens Sztokholm 44, 81 pkt., 3. Färjestad Karlstad 44, 77 pkt., 4. Skellefteå AIK 44, 74 pkt., 5. Malmö Redhawks 44, 73 pkt., 6. Frölunda Göteborg 44, 73 pkt., 7. Linköping HC 44, 71 pkt., 8. HV71 Jönköping 44, 71 pkt., 9. Luleå Hockey 44, 66 pkt., 10. Brynäs Gävle 43, 61 pkt., 11. Rögle BK Ängelholm 44, 50 pkt., 12. Örebro Hockey 43, 45 pkt., 13. Mora IK 44, 44 pkt., 14. Karlskrona HK 44, 40 pkt.
Pierwsze 6 drużyn po sezonie zasadniczym ma zapewniony awans do ćwierćfinałów play-off. Zespoły z miejsc 7-10 rywalizować będą o dwa pozostałe miejsca w ćwierćfinałach. Natomiast drużyny, które zajmą dwa ostatnie miejsca po sezonie zasadniczym powalczą o utrzymanie w ekstraklasie. Każda z ekip rozegra w sezonie zasadniczym 52 spotkania.
Wybrano gracza miesiąca
Graczem miesiąca stycznia wybrano Lawrence’a Piluta z HV71. 22-latek jest pierwszym obrońcą, który w tym sezonie odebrał tę nagrodę. Był do niej nominowany również w grudniu. Łącząc solidne gry obronne i zdolność do ofensywy stał się jednym z najlepszych obrońców ligi. W sezonie uzbierał 35 punktów w 43 meczach, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w poprzednich rozgrywkach SHL. W styczniu zdobył dziesięć punktów w dziewięciu meczach, w których grał.
- W styczniu Lawrence Pilut pokazał swój pełny potencjał i jest jednym z najlepszych obrońców SHL. Z dziesięcioma punktami i +8 w dziewięciu meczach rozgrywanych w ciągu miesiąca, był najlepszym graczem miesiąca w HV71 - mówi Lena Sundqvist, jeden z członków jury.
O tym kto zostaje wybrany graczem miesiąca decyduje zespół ekspertów z SHL, telewizji C more i firmy Scandic, która funduje dla zwycięzcy nagrodę w postaci 10.000 szwedzkich koron.
Kilka roszad kadrowych
Na rynku transferowym ruch może niewielki, ale niektóre zmiany istotne i ciekawe. 29-letni napastnik Andy Miele z USA przenosi się z Malmö Redhawks do lidera z Växjö. To jego pierwsza zmiana barw klubowych podczas pobytu na Starym Kontynencie. Miele w 39 meczach zdobył 27 punktów (10G + 17A), a zatem powinien być realnym wzmocnieniem „Jeziorowców”. Do Karlstadu ze Skellefteå AIK powędrował 25-letni obrońca Morgan Ellis. Kanadyjczyk w 2010 wybrany został w drafcie przez Montreal Canadiens, dla których rozegrał 3 spotkania w sezonie 2015/16. W bieżących rozgrywkach w 39 meczach zaliczył tylko 5 asyst, a jego licznik +/- wskazuje +1. Rodak Mielego, Nick Ebert zamienił KHL na szwedzką ekstraklasę, gdzie będzie reprezentował barwy Örebro. W Slovanie Bratysława z którego przychodzi, ten 23-letni obrońca, rozegrał 44 mecze, w których zdobył 19 punktów (7G + 12A) i +1 w klasyfikacji +/-. Podobnie jak Ellis, był draftowany do NHL. W 2012 roku w 7.rundzie wybrali go Los Angeles Kings, ale nie dane mu było zaliczyć debiutu na taflach najlepszej ligi świata. Dla każdego z wyżej wymienionej trójki obecny sezon jest pierwszym na Starym Kontynencie. Doświadczony Nicklas Danielsson postanowił powrócić do ojczyzny. 33-latek występował w szwajcarskiej Lozannie, gdzie pełnił funkcję alternatywnego kapitana. Spędził tam ostatnie dwa sezony. Prawoskrzydłowy w bieżących rozgrywkach rozegrał 46 meczów zdobywając 47 punktów (24G + 23A, +7 w +/-). Były mistrz świata i brązowy medalistach czempionatu będzie z pewnością dużym wzmocnieniem dla Brynäs.
Komentarze