NHL: Twierdza Bruins wciąż nie do zdobycia [WIDEO]
Hala TD Garden w Bostonie pozostanie jedyną niezdobytą w tym sezonie twierdzą w NHL. Miejscowi Bruins tej nocy pokonali w niej pogrążonych w kryzysie St. Louis Blues.
17 850 widzów w TD Garden oglądało zwycięstwo gospodarzy 3:1 nad gośćmi z St. Louis. Po dwóch tercjach było 1:1, ale w 53. minucie podczas gry w przewadze kapitan "Niedźwiedzi" Patrice Bergeron zdobył gola, który później okazał się być zwycięskim, a po kolejnycn niespełna 4 minutach wynik ustalił Trent Frederic.
Dla tego ostatniego to tym większe wydarzenie, że urodził się w St. Louis i od dziecka kibicował Blues. Tym razem jednak dla swojej byłej ukochanej drużyny litości nie miał.
Pierwszego gola dla drużyny z Bostonu strzelił tej nocy Jake DeBrusk, a Brad Marchand asystował 2 razy. Dla gości trafił jedynie Brayden Schenn. 25 pozostałych strzałów graczy z St. Louis obronił Linus Ullmark.
Bruins zaczęli sezon od 7 zwycięstw przed własną publicznością. Są jedynym w NHL zespołem, który jeszcze u siebie nie przegrał. Ogółem z 13 dotychczasowych spotkań wygrali 11, a ich 22 punkty to najlepszy dorobek w dywizji atlantyckiej i konferencji wschodniej. Nie są na czele całej ligi, ponieważ mający tyle samo "oczek" Vegas Golden Knights wygrali o jeden mecz więcej w regulaminowym czasie.
Znacznie gorsze nastroje panują w ekipie Blues, która zaczęła sezon od 3 wygranych i była wtedy ostatnim niepokonanym zespołem NHL, ale od tego czasu przegrała 7 kolejnych meczów. Z 6 punktami pozostaje ostatnia w dywizji centralnej i konferencji zachodniej. Żaden zespół w obecnych rozgrywkach nie zdobył mniej punktów.
Skrót meczu:
New York Islanders w trzeciej tercji rozgrywanego u siebie meczu z Calgary Flames odrobili dwubramkową stratę, by po dogrywce wygrać 4:3. Do 51. minuty "Wyspiarze" przegrywali 1:3, ale najpierw gola kontaktowego zdobył kapitan Anders Lee, a 59 sekund później wyrównał Kyle Palmieri. Mecz w dogrywce golem strzelonym w przewadze rozstrzygnął Noah Dobson. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisał się także - po raz pierwszy w tym sezonie - Sebastian Aho. Krytykowany ostatnio za brak goli Matthew Barzal znów nie trafił do siatki, ale za to asystował przy 3 trafieniach kolegów. Gwiazdor Islanders w 13 meczach tego sezonu jeszcze bramki nie zdobył, a licząc z końcówką poprzedniego, trafił tylko raz w 28 ostatnich spotkaniach. Z 14 asystami w obecnych rozgrywkach zajmuje jednak 3. miejsce w ligowej klasyfikacji. Drużyna z Nowego Jorku strzeliła zwycięskiego gola w przewadze, a sama nie dostała w meczu ani jednej kary. To pierwszy w tym sezonie przypadek zespołu, który nie został w meczu ukarany przez sędziów. Calgary Flames przegrali 5 meczów z rzędu.
Z kolei 3. kolejnej porażki doznał lokalny rywal "Płomieni" z prowincji Alberta, Edmonton Oilers. "Nafciarze" na wyjeździe ulegli 4:5 Washington Capitals, którzy z kolei przerwali passę 4 porażek. Do zwycięstwa poprowadził ich Jewgienij Kuzniecow. Rosjanin strzelił swoje 2 pierwsze gole w sezonie i dołożył 2 asysty. Dylan Strome zanotował 2 bramki i asystę, raz trafił i raz w fantastyczny sposób podaniem do tyłu między nogami asystował Kuzniecowowi Aleksandr Owieczkin, a obrońca Erik Gustafsson do swojego dorobku dopisał 3 asysty. Gospodarze wykorzystali aż 4 z 5 gier w przewadze, a sami obronili swoje jedyne osłabienie. Rozgrywający 500. mecz w sezonach zasadniczych NHL kapitan Oilers Connor McDavid strzelił gola po kapitalnym indywidualnym rajdzie między graczami rywali i podawał przy trafieniu Ryana Nugent-Hopkinsa. McDavid ma 27 punktów za 13 goli i 14 asyst. Jest najlepszym strzelcem i najlepiej punktującym graczem ligi w tym sezonie.
Fantastyczny gol Connora McDavida:
Komentarze