NHL: Łyżwa rozstrzygnęła "bitwę o Albertę" [WIDEO]
Edmonton Oilers w trzeciej tercji meczu z lokalnym rywalem odwrócili wynik i wygrali derby prowincji Alberta. Decydujący gol został zdobyty łyżwą.
Oilers w Calgary pokonali tamtejszych Flames 3:2 w drugiej w tym sezonie "bitwie o Albertę", mimo że po dwóch tercjach przegrywali 1:2.
W trzeciej jednak Connor McDavid doprowadził do remisu wykorzystując błąd bramkarza rywali Jacoba Markströma, który wyjechał za bramkę, ale nie zdołał tam zatrzymać krążka, a następnie po powrocie nie zdążył zająć odpowiedniej pozycji i wpuścił strzał kapitana gości przy bliższym słupku. A później mecz rozstrzygnął Zach Hyman, od którego łyżwy w 53. minucie odbił się krążek zagrany po lodzie przez McDavida.
Zwycięski gol Zacha Hymana zdobyty łyżwą:
Hyman zdobył 2 gole, ponieważ w drugiej tercji trafił również w przewadze. Była to ta sama przewaga po karze Blake'a Colemana, w trakcie której 33 sekundy wcześniej Mikael Backlund zdobył bramkę dla Flames. Dla gospodarzy trafił także Brett Ritchie. McDavid miał udział przy wszystkich golach drużyny z Edmonton, bo asystował przy obu zdobytych przez Hymana. Po 9 meczach tego sezonu kapitan "Nafciarzy" ma już na koncie 18 punktów i znów prowadzi w klasyfikacji punktowej ligi.
Wielki udział w zwycięstwie Oilers miał także ich bramkarz Stuart Skinner, który obronił 40 z 42 strzałów rywali. 23-letni gracz wystąpił na razie w 4 meczach w tym sezonie i bronił w nich z najlepszą w lidze skutecznością 95,5 %.
Oilers odnieśli 4. zwycięstwo z rzędu i z 12 punktami zajmują 2. miejsce w dywizji Pacyfiku, w której Flames są na 3. pozycji z dorobkiem o 2 "oczka" mniejszym. Ekipa z Calgary ma jednak rozegrane o 2 spotkania mniej od swoich rywali z Alberty.
Skrót meczu:
New York Rangers przerwali serię 4 porażek, wygrywając na wyjeździe 6:3 z Dallas Stars. Rozstrzygająca była trzecia tercja, wygrana przez gości 3:0. Wszystkie 3 gole zdobyli w niej w odstępie zaledwie 2 minut i 7 sekund. Vincent Trocheck strzelił dla nich 2 gole i zaliczył asystę, Mika Zibanejad raz trafił i dwukrotnie asystował, a po bramce oraz punktowym podaniu zapisali na swoje konta: Julien Gauthier, Zac Jones i Chris Kreider. Dla wybranego później pierwszą gwiazdą meczu Jonesa było to pierwsze trafienie w NHL. Dla Stars popołudnie było fatalne, bo nie dość, że przegrali, to jeszcze kontuzji doznał ich znakomicie na początku sezonu dysponowany bramkarz Jake Oettinger. Amerykanin wpuścił 2 z 10 strzałów przyjezdnych i zjechał z tafli z urazem w 27. minucie. Zastępujący go Scott Wedgewood został pokonany 4 razy na 17 uderzeń. Mimo porażki "Gwiazdy" z 11 punktami pozostają na czele dywizji centralnej.
Zespół Florida Panthers dwukrotnie tracił prowadzenie w meczu z Ottawa Senators, ale ostatecznie zwyciężył. "Pantery" dały się dogonić z wyników 2:0 i 3:2, jednak gole Brandona Montoura i Matthew Tkachuka w końcówce dały im wygraną 5:3. Montour, Tkachuk i Aleksander Barkov zanotowali po bramce i 2 asysty, a Carter Verhaeghe 2 razy trafił do siatki i raz asystował. W meczu strzelali obaj rywalizujący ze sobą bracia Tkachukowie, ponieważ Brady zdobył jedną z bramek dla Senators. Bramkarzowi drużyny z Ottawy Antonowi Forsbergowi nawet 53 skuteczne interwencje nie wystarczyły, by cieszyć się z wygranej. Gracze Panthers łącznie oddali 58 celnych strzałów, co jest nowym rekordem klubu. W pierwszej tercji ich gracz Radko Gudas popisał się efektownym atakiem ciałem na Mathieu Josepha. Drużyna z Florydy jest wiceliderem dywizji atlantyckiej, której tabelę zamykają Senators.
Efektowny atak Radko Gudasa na Mathieu Josepha:
Drugi zespół z Florydy Tampa Bay Lightning pokonał na wyjeździe San Jose Sharks 4:3. O jego wygranej przesądził na 57 sekund przed końcem spotkania Nikita Kuczerow. Alex Killorn zdobył bramkę i zanotował asystę, a gole dla zwycięzców zdobyli też Ross Colton i Victor Hedman. Drużyna z Tampy, która niezbyt dobrze rozpoczęła sezon, wygrała 4 z ostatnich 5 meczów. W dywizji atlantyckiej zajmuje 5. miejsce, ale do 2. pozycji traci tylko 1 punkt. Sharks są przedostatni w dywizji Pacyfiku.
W Los Angeles gracze Kings przegrywali z Toronto Maple Leafs po pierwszej tercji 0:1, ale wygrali 4:2. Kevin Fiala strzelił dla nich gola i zaliczył asystę, najskuteczniejszy gracz drużyny Gabriel Vilardi zdobył bramkę zwycięską, a trafiali także Szwedzi Viktor Arvidsson i Adrian Kempe. Stojący w bramce gospodarzy Cal Petersen obronił 26 z 28 strzałów rywali. "Królowie" wykorzystali 2 z 6 gier w przewadze. Maple Leafs ponieśli już 3. porażkę z rzędu i z 9 punktami zajmują obecnie przedostatnie, 7. miejsce w dywizji atlantyckiej.
Montréal Canadiens wygrali na wyjeździe 7:4 z St. Louis Blues, a prawdziwy popis dał w trzeciej tercji Christian Dvorak. Napastnik ekipy z Montrealu właśnie w trzeciej odsłonie zdobył 3 gole i zanotował pierwszy hat trick w swojej karierze w NHL. Cole Caufield zdobył 2 bramki i zaliczył asystę, kapitan Nick Suzuki raz trafił i dwukrotnie asystował, co pozwoliło mu osiągnąć granicę 100 asyst w NHL, a z bramką po kontuzji wrócił do gry numer 1 tegorocznego draftu NHL Juraj Slafkovský. 18-letni Słowak z powodu urazu opuścił 3 poprzednie mecze. St. Louis Blues zaczęli sezon od 3 zwycięstw, ale po tej serii zanotowali 4 porażki z rzędu i są na przedostatnim miejscu w dywizji centralnej.
Dogrywka przesądziła o wyjazdowym zwycięstwie Carolina Hurricanes nad Philadelphia Flyers. "Huragany" po pierwszej tercji prowadziły 2:0, później przegrywały 2:3, ale Martin Nečas doprowadził do dogrywki golem zdobytym w 58. minucie, a Brent Burns rozstrzygnął spotkanie w dodatkowej jego części. Nečas i rozgrywający mecz numer 1 100 w NHL Jordan Staal zanotowali po bramce i asyście, a dla zwycięzców trafił również Jordan Martinook. Burns, który latem trafił do Raleigh w wymianie po 11 latach gry w San Jose Sharks, zdobył swojego 16. gola w dogrywce meczu NHL. To rekord wśród ligowych obrońców. W historii ligi więcej takich trafień zanotowało tylko 6 graczy, a liderem klasyfikacji wszech czasów jest z 24 golami Aleksandr Owieczkin. Obie drużyny mają teraz po 11 punktów, ale nadal to Flyers prowadzą w dywizji metropolitalnej przed swoimi wczorajszymi rywalami, ponieważ wygrali więcej spotkań w regulaminowym czasie.
Buffalo Sabres w trzeciej tercji odrobili straty do Chicago Blackhawks i odnieśli zwycięstwo przed własną publicznością. "Szable" do 52. minuty przegrywały 1:3, ale najpierw doprowadziły do remisu, a później wygrały 4:3 po dogrywce. Po 2 gole strzelili dla nich Tage Thompson i Victor Olofsson. Ten pierwszy dołożył asystę przy decydującym golu drugiego w dodatkowej części spotkania. Drużyna z Buffalo grała wtedy w przewadze 4 na 3 po karze kapitana rywali Jonathana Toewsa z ostatniej minuty trzeciej tercji. Thompson zdobył oba gole w trzeciej tercji, które pozwoliły doprowadzić do remisu. Tego wyrównującego efektownym uderzeniem krążka z powietrza (wideo poniżej).
Piękny wyrównujący gol Tage'a Thompsona z powietrza:
Lucas Raymond dał Detroit Red Wings zwycięstwo nad Minnesota Wild. 20-letni Szwed zdobył oba gole "Czerwonych Skrzydeł" w wygranym 2:1 spotkaniu. Zwycięskie trafienie zanotował w przewadze na 5 sekund przed końcem drugiej tercji. Były to jego pierwsze bramki w obecnym sezonie, a przy obu asystował mu kapitan zespołu Dylan Larkin. Ekipy z Detroit nie zraziło to, że już w 2. minucie meczu straciła gola. Jej bramkarz Ville Husso obronił 30 pozostałych strzałów "Dzikich", którzy pierwszy raz od 5 meczów ponieśli porażkę w regulaminowych 60 minutach.
Fantastyczny pościg przeciwko mistrzom NHL zaliczył tej nocy zespół New York Islanders. "Wyspiarze" w 29. minucie przegrywali z Colorado Avalanche 0:3, ale strzelili 5 goli z rzędu, a ostatecznie wygrali cały mecz 5:4. Brock Nelson w końcówce zdobył gola do pustej bramki, który okazał się być zwycięskim. Gracz Islanders strzelał wtedy na 5:3, ale że później rywale zmniejszyli straty do jednego trafienia, to właśnie jego gol trafił do statystyk jako przesądzający o wygranej. Wcześniej na listę strzelców w drużynie z Nowego Jorku wpisali się obrońcy Noah Dobson i Scott Mayfield, a także napastnicy Zach Parise i Anthony Beauvillier. To 3. z rzędu zwycięstwo Islanders, którzy są na 4. miejscu w dywizji metropolitalnej. Drużyna Avalanche z kolei nie zaczęła obrony mistrzowskiego tytułu najlepiej, bo przegrała 5 z 9 spotkań tego sezonu. Na razie jest na 4. pozycji w dywizji centralnej, ale do lidera Dallas Stars traci tylko 2 punkty.
Washington Capitals wywieźli zwycięstwo z Nashville, gdzie pokonali miejscowych Predators 3:0. Pierwszą gwiazdą meczu był bramkarz "Stołecznych" Darcy Kuemper, który zanotował pierwsze "czyste konto" w ich barwach, broniąc 34 strzały. To jego 26. mecz bez wpuszczenia gola w NHL. Zwycięską bramkę zdobył Beck Malenstyn, dla którego było to 2. trafienie w najlepszej lidze świata. Później trafił Białorusin Alaksiej Protas, a Aleksandr Owieczkin ustalił wynik strzałem do pustej bramki, co dało mu gola numer 784 w sezonach zasadniczych najlepszej ligi świata. Predators pierwszy raz w tym sezonie nie zdobyli gola. Przegrali 6 z ostatnich 7 meczów. Wygrana Capitals została jednak okupiona kontuzjami lidera obrony Johna Carlsona i napastnika T.J.'a Oshie'ego. Obaj opuścili taflę w pierwszej tercji.
Zespół Seattle Kraken pierwszy stracił gola w meczu z Pittsburgh Penguins, ale później strzelił 3 i wygrał 3:1. Zwycięską bramkę zdobył Morgan Geekie, a Jaden Schwartz trafił asystował przy golu Jordana Eberle'ego. W bramce Kraken znakomicie zaprezentował się Martin Jones, który obronił 32 z 33 strzałów rywali. Na początku trzeciej tercji kapitalną interwencją nogą podczas gry w osłabieniu zatrzymał strzał Sidneya Crosby'ego. W całej trzeciej odsłonie obronił wszystkie 16 strzałów próbujących gonić wynik graczy "Pingwinów". Dzięki "challenge'om" ławki Penguins anulowane zostały gole, które zdobyli dla ich rywali Ryan Donato i André Burakovsky. Penguins przegrali już 4. mecz z rzędu i spadli na przedostatnie miejsce w dywizji metropolitalnej. Jedyną dobrą dla nich wiadomością było to, że po 4-meczowej przerwie spowodowanej kontuzją do składu wrócił Jake Guentzel i od razu strzelił gola.
Kapitalna interwencja Martina Jonesa po strzale Sidneya Crosby'ego:
Komentarze