Koniec transferowej sagi. Syn imigranta z Kolumbii zagra w Polsce
Hokeista o egzotycznych, latynoskich korzeniach dość niespodziewanie wzbudził wielkie zainteresowanie na rynku transferowym. Miał co najmniej 5 poważnych ofert z dwóch krajów, ale ostatecznie dokonał wyboru, dzięki któremu w przyszłym sezonie zobaczymy go w Polsce.
To wciąż jeszcze nieoficjalna wiadomość, ale wkrótce powinna zostać potwierdzona. 30-letni Szwed Robin Álvarez podpisze dwuletni kontrakt z drużyną Skellefteå AIK, która będzie rywalem GKS-u Tychy w rozgrywkach grupy C Hokejowej Ligi Mistrzów. Informację podał na swoim blogu zajmujący się klubem z północy Szwecji dziennikarz gazety "Norran" Arvid Marklund.
Oznacza to, że rywale tyszan wygrali rywalizację o napastnika, która była w przerwie między sezonami bardzo zacięta. Álvarez do tej pory reprezentował barwy drużyny ze swojego rodzinnego miasta Malmö Redhawks, ale gdy rozstał się z tym klubem, otrzymał nadspodziewanie dużo propozycji transferowych. Wiadomo, że oprócz Skellefteå AIK chcieli go mieć u siebie działacze ubiegłorocznego rywala Cracovii w Hokejowej Lidze Mistrzów Brynäs Gävle oraz Örebro HK, ale także pojawiły się oferty dwóch dużych niemieckich klubów Düsseldorfer EG oraz Kölner Haie.
Álvarez to klasyczny napastnik typu "two-way", dobrze radzący sobie zarówno w ataku, jak i w obronie, z dobrymi warunkami fizycznymi (188 cm, 89 kg). W ostatnim sezonie zasadniczym SHL w 34 meczach strzelił 9 goli i zaliczył 4 asysty. W play-offach zagrał 10 razy i zdobył 4 punkty. Do tego uzyskał 2 "oczka" w 5 spotkaniach Hokejowej Ligi Mistrzów. W trakcie rozgrywek miał problemy z kontuzjami, a klub nakłonił go do szukania nowego miejsca pracy, mimo że umowa w Malmö obowiązywała jeszcze przez rok.
Latynoskie nazwisko zawodnika oczywiście nie jest przypadkowe. To syn imigranta z Kolumbii mieszkającego w Szwecji. Od drugiego roku życia hokeistę wychowywał jednak ojczym, a w początkach swojej kariery nowy nabytek Skellefteå AIK używał także nazwiska Nilsson, właśnie po ojczymie.
Po podpisaniu kontraktu Álvarez stanie się 20. zawodnikiem z ważną umową na nowy sezon w ekipie wicemistrzów Szwecji. Wiadomo, że klub poszukuje jeszcze wzmocnień formacji ataku. W ubiegłym tygodniu dyrektor sportowy Mikael Lindgren mówił, że chce pozyskać jeszcze trzech skrzydłowych i jednego środkowego. - Szukamy tych kluczowych elementów układanki, ale ważniejsze jest dla nas, żeby to byli właściwi zawodnicy, a nie żeby to się stało jak najszybciej - komentował Lindgren. Po pozyskaniu Álvareza do znalezienia pozostaje o jeden skrzydłowy mniej.
W Skellefteå szukają środkowego o dużym nazwisku, który zastąpi gwiazdę zespołu Pära Lindholma, bo ten niedawno podpisał kontrakt z Toronto Maple Leafs. Działacze starali się o Kanadyjczyka Cory'ego Emmertona, który jednak ostatecznie wybrał ofertę Sibira Nowosybirsk w KHL.
Wicemistrzowie Szwecji zagrają z GKS-em Tychy w Hokejowej Lidze Mistrzów 2 września na tyskim Stadionie Zimowym i zaledwie 4 dni później w Skellefteå Kraft Arenie.
Komentarze