Antyukraińskie wyzwiska i przemoc. Skandal na meczu młodzieży
Antyukraińskie wyzwiska słyszeli nastoletni ukraińscy hokeiści podczas meczu ze strony rywali i rodziców zawodników obecnych na trybunach. A po spotkaniu gracz z Ukrainy przez jednego z rodziców uderzony.
Do skandalu doszło przy okazji meczu estońskiej ligi do lat 17 pomiędzy drużynami Kohtla-Järve Viru Sputnik oraz Vipers Tallinn.
14-letni zawodnik drużyny z Tallinna Savel Kovaltšuk podczas spięcia na lodzie zwrócił się do ukraińskiego zawodnika rywali Jehora Priadijewa słowami "wracaj do swojej Ukrainy, chochole" - ustaliła Komisja Dyscyplinarna Estońskiego Związku na Lodzie.
Słowo "chochoł" jest obraźliwym określeniem Ukraińców w Rosji, ale nie tylko.
W trakcie meczu zawodnicy z Ukrainy byli wielokrotnie obrażani ksenofobicznymi obelgami przez innych graczy i rodziców graczy obecnych na trybunach - stwierdza Komisja Dyscyplinarna w swoim raporcie.
Po meczu doszło zaś do awantury z udziałem młodych hokeistów, a także obecnych na trybunach kibiców, przede wszystkim rodziców zawodników. Jeden z rodziców uderzył zawodnika pochodzącego z Ukrainy - twierdzi Komisja Dyscyplinarna.
Według protokołu dostępnego na stronie internetowej estońskiego związku w drużynie Viru Sputnik gra dwóch Ukraińców.
Zdarzenie miało miejsce 21 stycznia, ale dopiero w ostatnich dniach wiedza o nim stała się publiczna, po tym jak organ dyscyplinarny ogłosił swój raport na jego temat.
Savel Kovaltšuk został zawieszony na 2 mecze za użycie obraźliwego określenia wobec rywala i udział w pomeczowej awanturze.
- "Chochoł" jest slangowym określeniem używanym jako obraźliwe w stosunku do osób z Ukrainy. Słowo ma swoje korzenie w czasach, gdy Ukraina była częścią Imperium Rosyjskiego i niesie ze sobą negatywne, stereotypowe znaczenie. Dziś jest uważane za obraźliwe i dyskryminujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę historyczny i polityczny kontekst w relacjach między Ukrainą a Rosją" - pisze Komisja Dyscyplinarna w swoim raporcie.
W protokole meczowym zapisano w 51. minucie spotkania karę dla Kovaltšuka, ale za zahaczanie, a także w tym samym momencie karę dla Priadijewa za niesportowe zachowanie.
Komisja Dyscyplinarna wyjaśniła, że klub z Kohtla-Järve, który był gospodarzem meczu, nie podjął odpowiednich środków, by zapewnić bezpieczeństwo, w tym także ukraińskim hokeistom, którzy występują w jego barwach.
Zdaniem KD zdarzenia, do których doszło przy okazji meczu mają charakter kryminalny i "wykraczają poza zakres działalności Komisji Dyscyplinarnej".
- Jest niezrozumiałe, dlaczego personel obiektu nie wezwał od razu policji, by zakończyć awanturę i zidentyfikować sprawców. (...) Według dostępnych informacji, podczas incydentu doszło do wielu przestępstw i/lub wykroczeń. Ofiara lub ofiary zdecydowanie powinny złożyć zawiadomienie na policji - stwierdza organ dyscyplinarny estońskiego związku.
Komisja ze swojej strony poinformowała, że przekazała klubom i zawodnikom ostrzeżenie, że w przypadku powtórzenia się podobnej sytuacji, może złożyć wniosek do zarządu Estońskiego Związku Hokeja na Lodzie o zakaz wpuszczania na mecze danej drużyny widzów, a nawet o wykluczenie klubu z rozgrywek.
Komentarze
Lista komentarzy
narut
faktycznie coś jest grubo nie tak wszak przecież cała Pribałtyka (dziś niektórzy mówią złośliwie Wymieraty aczkolwiek zważywszy na ubytek ludności np. na takiej Litwie od 91 r do dziś, z 3,5 do 2,8 czyli o 20 proc..! liczbę samobójstw, nr. 1 w Europie przynajmniej do niedawna, to nie jest do końca bezzasadne) zawsze się najszczerzej kochała z Ukrainą i wzajemnie.. mieli ku sobie ciągoty już od dawna i byli o sobie zawsze najlepszego zdania.. dlatego dziwią mnie tego typu zachowania z ich strony i to bardzo bardzo.. swoją drogą są bez sensu, no chyba że jest jakaś 2 strona tego medalu i zaszły jakieś dokuczliwości ludzkie..