Zmiana reguł tydzień przed końcem sezonu zasadniczego. Przez dwóch zakażonych
Jedna z najlepszych lig Europy tydzień przed końcem sezonu zasadniczego zmieniła zasady ustalania kolejności w tabeli. Wszystko przez koronawirusa wykrytego u dwóch hokeistów.
Nie liczba zdobytych punktów, a ich średnia na mecz zdecyduje o końcowej klasyfikacji rozgrywek zasadniczych szwajcarskiej ekstraklasy. Władze ligi musiały zmienić zasady na tydzień przed końcem części regularnej sezonu, ponieważ już wiadomo, że wszystkie drużyny nie rozegrają równej liczby meczów.
W czwartek pozytywny wynik testu na koronawirusa uzyskał fiński napastnik EHC Biel Toni Rajala, a dzień później także jego kolega klubowy Michael Hügli. Ten ostatni co prawda przeszedł już COVID-19, więc może się okazać, że jego wynik jest fałszywie pozytywny, ale i tak lokalne władze zdecydowały o odesłaniu całej drużyny do kwarantanny. Spowodowało to konieczność odwołania planowanych na czwartek i sobotę meczów EHCB z Servette Genewa i Lozanna HC. A to z kolei oznacza, że przed 5 kwietnia, gdy skończy się sezon zasadniczy, drużyna z Bielu nie zdoła rozegrać wszystkich swoich meczów zgodnie z terminarzem.
Stąd zmienione zostały zasady ustalenia ostatecznej klasyfikacji rozgrywek regularnych. Nie jest to jednak zmiana niezgodna z przepisami, bo szwajcarscy działacze przygotowali się na taką ewentualność i 4 stycznia wprowadzili do regulaminu ligi odpowiedni zapis, który automatycznie uruchamia zmianę zasad tworzenia tabeli w przypadku niemożności rozegrania wszystkich meczów przez któryś z zespołów.
Według stanu na dziś nowe reguły nie zmieniają wiele w tabeli. Najistotniejszą korektą jest przeskoczenie przez zespół z Lozanny z miejsca 4. według liczby punktów na 2. według ich średniej. Na 3. pozycję spada HC Lugano, a na 4. HC Fribourg-Gottéron. Dla EHC Biel oba sposoby liczenia oznaczają 7. miejsce w tabeli, czyli pierwsze, które nie daje bezpośredniego awansu do play-offów i oznacza konieczność zagrania w barażu.
Jako że nie zapadła jeszcze decyzja, jak długo zespół z kantonu Berno pozostanie w kwarantannie, to nie wiadomo czy będzie miał szansę poprawienia swojej średniej czy w nadziei na bezpośredni awans do play-off pozostanie mu już tylko liczyć na potknięcia rywali znajdujących się przed nim.
Kwarantanna zespołu EHCB rodzi także obawy przed play-offami, bo ewentualne odizolowanie którejś z drużyn w ich trakcie może zagrozić dokończeniu sezonu. By ograniczyć to niebezpieczeństwo liga wprowadziła dla hokeistów zasadę "dwóch baniek". Oznacza ona, że zawodnicy mogą przebywać tylko w dwóch otoczeniach - w hali podczas meczów i treningów oraz w domu z rodziną. Nie wolno im wychodzić z domu w innym celu niż dojazd na trening lub mecz. Dodatkowo co dwa dni każdy zawodnik jest testowany.
Jeśli mimo to któraś z drużyn zostanie odesłana do kwarantanny przynajmniej na tydzień, play-offy albo zostaną skrócone albo odwołane. Gdyby zdarzyło się, że nie będzie można ich dokończyć, to mistrzem kraju zostanie zwycięzca sezonu zasadniczego EV Zug, pod warunkiem, że do tego czasu nie odpadnie z fazy play-off. Jeśli zaś sezon zostanie zakończony po odpadnięciu zespołu z Zugu, to podobnie jak przed rokiem Szwajcaria zostanie bez nowego mistrza.
Komentarze