Kamila Wieczorek: Szukam idealnego miejsca dla siebie
- W Szwajcarii czuję się bardzo dobrze i planuję tam zostać, ponieważ liga bardzo mi się podoba i dużo zawodniczek z reprezentacji Szwajcarii gra w rodowitej lidze wiec można pooglądać jak grają - mówi Kamila Wieczorek, napastniczka reprezentacji Polski i szwajcarskiego EV Bomo Thun.
Jak wspominasz swój pierwszy mecz w reprezentacji?
Na mój pierwszy mecz z reprezentacją Polski pojechałyśmy na Węgry. Oczywiście podróż odbyła się z przygodami jak na polską reprezentację przystało haha. Miałyśmy zagrać trzy spotkania, ja jednak zagrałam 1, ponieważ nie zostałam dopuszczona ze względu na badania, ale po konsultacji z trenerem zostałam dopuszczona na kartę zdrowia z klubu, w którym obecnie występowałam. Zagrałam wtedy na obronie, jeśli dobrze pamiętam. Dobrze mi poszło jak na młodą zawodniczkę, wchodząca dopiero w skład Reprezentacji. Strzeliłam nawet wtedy gola.
Który mecz w swojej karierze wspominasz najlepiej?
Najlepiej wspominam mecz z moich pierwszych mistrzostw świata, które odbyły się w Nowej Zelandii. Wygrałyśmy wtedy z gospodyniami 2:1 po dogrywce. Strzeliłam 2 gole i doprowadziłam naszą drużynę do zwycięstwa. To było świetne uczucie jak na oficjalny debiut w kadrze.
Co lub kto Cię najbardziej motywuje?
U mnie jest bardzo ciężko znaleźć motywacje, ale najbardziej pomagają mi w tym bliscy, rodzina i przyjaciele.
Grałaś już w wielu zagranicznych klubach. Szukasz dla siebie idealnego miejsca czy lubisz po prostu co jakiś czas zmienić otoczenie i poznawać nowe miejsca w Europie?
Jeżeli chodzi o grę to szukam idealnego miejsca dla siebie, idealnych warunków do rozwoju i życia. Dla obcokrajowca jest to bardzo ciężka sprawa, ponieważ musimy dwa razy ciężej pracować, by dać satysfakcję klubowi, że ściągnął dobrego zawodnika. Nie przepadam za zmianą otoczenia, bo to wiąże się z dużym ryzykiem, że coś może pójść nie tak i będzie trzeba szukać nowego miejsca idealnego dla siebie. Chociaż nie oszukujmy się, lubię podróżować haha.
Czego najbardziej brakuje Ci kiedy trwa sezon i jesteś poza granicami Polski?
Najbardziej brakuje mi mojego psa i spędzania czasu w gronie najbliższych, bo to jest najważniejsze dla sportowca. Brakuje mi również rozmawiania w języku ojczystym, ponieważ ciężko wytłumaczyć, w języku innym niż ojczystym, co myślimy, bo inaczej to zabrzmi i ktoś może to źle odebrać.
Grę w którym klubie wspominasz najlepiej?
Najbardziej chyba wspominam grę w Popradzie na Słowacji i Bomo w Szwajcarii. W sumie chyba dlatego, że najlepiej czułam się w tych dwóch drużynach i była świetna atmosfera, co pomagało mi uwierzyć w siebie i skutkowało lepszą formą i wynikami.
Czy jest jakiś moment w Twojej karierze, do którego chciałabyś się cofnąć i zrobić coś inaczej?
Gdy byłam młodsza miałam szansę wyjechać z kraju ale postawiłam na szkołę. Teraz tak myśląc, wolałabym wcześniej wyjechać, ponieważ mogłam się szybciej rozwinąć, ale czasu nie da się cofnąć i każda decyzja ma swój powód, a kto nie ryzykuje, szampana nie pije haha.
Czy uważasz, że zgłoszenie polskiej drużyny do rozgrywek europejskich to dobry kierunek dla rozwoju reprezentacji?
Czy planujesz zostać w Szwajcarii na przyszły sezon?
Czy chciałabyś kiedyś wrócić na stałe do Polski i tutaj grać?
Jakie są największe różnice między polskimi, a zagranicznymi klubami jeśli chodzi o kobiecy hokej?
Zapraszamy na fanpage Hokejowe Orlice https://www.facebook.com/Hokejowe-Orlice-115258933204405/
Komentarze