Pogrom na Zimowym. Udany powrót kapitana (WIDEO)
Lider z Jastrzębia-Zdroju nie dał najmniejszych szans hokeistom Zagłębia, rozprawiając się z nimi bezlitośnie 8:1. Powracający po dłuższej pauzie spowodowanej kontuzją ręki Maciej Urbanowicz zaliczył dwa punkty. Honorowe trafienie dla gospodarzy w ostatniej minucie meczu zanotował natomiast Rusłan Baszyrow.
Ekipom, które skrzyżowały dziś ze sobą kije na Stadionie Zimowym w Sosnowcu, po ostatniej kolejce towarzyszyły skrajnie odmienne emocje. Gospodarze meczu sprawili nie lada niespodziankę, wygrywając z Unią Oświęcim. Przyjezdni z Jastrzębia-Zdroju ponieśli natomiast pierwszą w tym sezonie porażkę z KH Energą Toruń, z którą przecież nie tak dawno rozprawili się w półfinale Pucharu Polski.
Na samym wstępie należy zaznaczyć, że do szeregów JKH GKS Jastrzębie powrócił Maciej Urbanowicz, kapitan zespołu, który przez ostatnie dwa miesiące leczył poważną kontuzję. Nie mógł sobie wymarzyć lepszego rozpoczęcia meczu, bowiem już podczas pierwszej zmiany wziął udział w bramkowej akcji, kiedy to Marek Hovorka świetnym podaniem obsłużył Zackary’ego Phillipsa, a temu nie pozostało nic innego, niż posłać krążek obok bezradnego Kotuły. Szybkie otwarcie wyniku nie przełożyło się jednak na kolejne trafienia w tej tercji. Najbliżsi powiększenia bramkowego dorobku byli jastrzębianie, nie udało im się jednak sfinalizować przewagi po karze zainkasowanej przez Jewgienija Nikiforowa.
Worek z bramkami rozwiązał się w drugiej tercji, kiedy to niedługo po opuszczeniu przez Hovorkę boksu kar na listę strzelców wpisał się Dominik Paś. Trzy minuty później hokeiści znad czeskiej granicy prowadzili już trzema bramkami, bowiem „Urban” do asysty dołożył także gola. Chwilę potem wydawało się, że krążek znów przekroczył linię bramkową, lecz analiza wideo rozwiała wszelkie wątpliwości, a z takiego obrotu spraw niepocieszony mógł być Kamil Wróbel. Czwarte trafienie dla JKH była natomiast rezultatem indywidualnego błysku Mateusza Bryka.
Najwięcej bramek (a zarazem emocji), czekało nas w ostatnich dwudziestu minutach. Przez blisko dziesięć minut byliśmy świadkami zdecydowanej kontroli gry przez gości, przerywanej nieśmiałymi kontratakami Zagłębia. Wodą na młyn JKH okazała się być kara przyznana Rusłanowi Baszyrowowi, którą w swoim stylu wykończył Marek Hovorka, uderzając potężnie po lodzie. Już dwie minuty później z gola zdobytego w swoim pierwszym w tym sezonie meczu Polskiej Hokej Ligi cieszył się Marcin Płachetka. Jastrzębianie nie zwalniali tempa, czego konsekwencją były kolejne trafienia wyprowadzone przez Dominika Pasia i Marcina Horzelskiego. W ostatniej minucie meczu nadzieję na shutout Patrikowi Nechvátalowi wyrwał brutalnie Baszyrow, zdobywając honorową bramkę dla zespołu znad Brynicy.
Starcie drużyn z dwóch niemalże przeciwstawnych sobie części tabeli zakończyło się efektownym zwycięstwem wyżej notowanej ekipy. Sosnowiczanie nie poszli za ciosem po niespodziance sprawionej w zeszłym tygodniu, czego przyczyną była bierna postawa defensywy. Marcel Kotuła był pod nieustannym ostrzałem gości, którzy mieli dziś nieźle nastrojone celowniki. Już w niedzielę Zagłębiaków czeka derbowe starcie z GKS-em Katowice. Jastrzębianie podejmą natomiast u siebie Stoczniowca Gdańsk, a spotkanie zaplanowano na dosyć niecodzienną godzinę. Zostanie ono bowiem rozegrane o 13.00.
Zagłębie Sosnowiec – JKH GKS Jastrzębie 1:8 (0:1, 0:3, 1:4)
0:1 – Zackary Phillips – Marek Hovorka, Maciej Urbanowicz (0:51),
0:2 – Dominik Paś – Marek Hovorka, Zackary Phillips (23:55),
0:3 – Maciej Urbanowicz – Zackary Phillips, Marek Hovorka (26:45),
0:4 – Mateusz Bryk – Radosław Sawicki, Martin Kasperlík (36:14),
0:5 – Marek Hovorka – Jiří Klimíček, Dominik Paś (48:27, 5/4),
0:6 – Marcin Płachetka – Łukasz Nalewajka, Patryk Pelaczyk (50:53),
0:7 – Dominik Paś– Patryk Pelaczyk (52:57),
0:8 – Marcin Horzelski – Māris Jass, Łukasz Nalewajka (55:54, 4/4),
1:8 – Rusłan Baszyrow – Jewgienij Nikiforow, Aleksandr Wasiljew (59:21).
Sędziowali: Przemysław Gabryszak, Daniel Lipiński (główni) – Grzegorz Cudek, Michał Gerne (liniowi).
Minuty karne: 6-4.
Strzały: 25-53 (8-15, 7-14, 10-24).
Widzów: mecz rozgrywany bez udziału publiczności.
Zagłębie: Kotuła – Khoperia, Rodionow; Nikiforow (2), Wasiljew (2), Baszyrow (2) – Syrojeżkin, Ļeščovs; Smal, Dubinin, Rybczik – Domogała, Luszniak; Sikora, Kozłowski, Blanik – Opiłka, Gniewek; Piotrowski, Rutkowski, Kulas.
Trener: Grzegorz Klich.
JKH GKS: Nechvátal – Bryk, Górny; Sawicki (2), Rác, Kasperlík – Klimíček, Kostek; Urbanowicz, Hovorka (2), Phillips – Jass, Horzelski; Wróbel, Paś, Sołtys – Ševčenko, Michałowski; Pelaczyk, Ł. Nalewajka, Płachetka.
Trener: Róbert Kaláber.
Komentarze