Komorski: Pokazaliśmy, że potrafimy powalczyć z najlepszymi
Unia Oświęcim napsuła sporo krwi faworyzowanemu rywalowi, ale to GKS Tychy zrobił pierwszy krok w kierunku półfinału play-off. Trójkolorowi wygrali wczoraj 3:1 i dziś liczą na kolejne zwycięstwo. – Nie jesteśmy faworytem w tej rywalizacji, ale mogę zapewnić, że w każdym meczu z GKS-em napsujemy tyszanom sporo krwi – powiedział Filip Komorski, strzelec jedynej bramki dla Unii.
Biało-niebiescy dobrze rozpoczęli wczorajszy mecz. Grali ambitnie, zamurowali swoją tercję i nie pozwalali tyszanom na zbyt wiele. W 17. minucie mogli nawet wyjść na prowadzenie, ale odrobiny szczęścia i precyzji zabrakło Damianowi Piotrowiczowi, który z niemal zerowego kąta minimalnie przestrzelił.
– Podeszliśmy do tego spotkania skoncentrowani na sto procent. Powiedzieliśmy sobie w szatni parę męskich słów. Jakich? Że gramy w play-offie i pod żadnym pozorem nie możemy odpuścić rywalom ani centymetra lodu. To, co było w sezonie zasadniczym jest już za nami i musimy zagrać przede wszystkim dla siebie i pokazać, że stać nas na walkę z najlepszymi drużynami w Polsce – mówił Komorski.
– Przyjechaliśmy do Tychów w osłabionym składzie, mając do dyspozycji tylko trzy piątki. Z powodu urazów nie zagrali Bartosz Ciura i Michał Kasperczyk, dlatego w obronie wyjątkowo zagrał Marek Modrzejewski. Mimo to zostawiliśmy na lodzie sporo zdrowia i pokazaliśmy, że potrafimy powalczyć z najlepszymi – dodał najskuteczniejszy napastnik Unii.
Chwila rozluźnienia kosztowała oświęcimian stratę dwóch bramek. Najpierw dobrze dysponowanego Michala Fikrta pokonał Jurij Kuzin, a chwilę później Jarosław Rzeszutko. Drugi gol padł wówczas, gdy hokeiści z grodu nad Sołą grali w przewadze.
– Nie załamaliśmy się i jeszcze przed zakończeniem drugiej tercji zdobyliśmy drugiego gola, wykorzystując okres gry w przewadze. Próbowaliśmy poszukać wyrównania, ale to rywal zdobył trzeciego gola i w zasadzie było już po meczu – ocenił 23-letni środkowy.
– Nie powiedzieliśmy jednak ostatniego słowa. Przed nami kolejny mecz i postaramy się w nim zagrać jak najlepiej – zakończył.
Dzisiejsze starcie zaplanowano na godzinę 19:00.
Komentarze