Themár: Teraz wszyscy ciągniemy ten wózek w jednym kierunku
Re-Plast Unia Oświęcim rozbiła na wyjeździe Zagłębie Sosnowiec 9:2, a jednym z architektów tego zwycięstwa był Andrej Themár. 33-letni Słowak skompletował hat tricka. – Nieważne z kim gram, zawsze chcę pomóc zespołowi. Jeśli ktoś dobrze mi dogrywa, a ja to wykorzystuje, to po prostu jestem z tego szczęśliwy – zaznaczył skrzydłowy.
Oświęcimianie szybko wyszli na prowadzenie, bo już po 133 sekundach wynik spotkana otworzył Victor Rollin Carlsson, zmieniając tor lotu krążka po uderzeniu Miłosza Noworyty. Sosnowiczanie w krótkim czasie zdobyli dwie bramki, ale biało-niebiescy jeszcze przed przerwą odzyskali prowadzenie.
– To było najważniejsze dla losów tego spotkania. Później grało nam się znacznie łatwiej. Zresztą końcowy wynik mówi sam za siebie – przyznał Andrej Themár, napastnik Unii.
– Każdy z naszej drużyny potrafi strzelać bramki i myślę, że w piątek to udowodniliśmy. Wydaje mi się, że teraz wszyscy ciągniemy ten wózek w jednym kierunku. Jeśli dalej tak to będzie wyglądało, to powinniśmy grać jeszcze lepiej – dodał.
Przed biało-niebieskimi cztery mecze z ligową czołówką, które przesądzą o awansie do Turnieju Finałowego Pucharu Polski.
– Zmierzymy się na własnym lodzie z JKH GKS-em Jastrzębie i GKS-em Tychy, a na wyjazdach zagramy z Cracovią i GKS-em Katowice. Chcemy powalczyć o prawo do gry w Pucharze Polski, ale nie będzie to łatwe zadanie– podkreślił Themár.
W niedzielę na oświęcimskie lodowisko przyjedzie ekipa mistrza Polski, która we wtorek wywalczyła przy Chemików 4 Superpuchar Polski. Smaczku tej rywalizacji dodaje też fakt, iż oba zespołu zgromadziły obecnie po 21 punktów, ale na koncie jastrzębian widnieje o jedno spotkanie rozegrane mniej.
– W pierwszej rundzie pokonaliśmy jastrzębian na ich terenie 4:2 i byłoby naprawdę świetnie, gdyby udało nam się powtórzyć ten wynik. Wtedy, w kontekście pucharowych rozstrzygnięć, mielibyśmy atut nad JKH GKS-em. Jednak będzie to niezwykle trudne spotkanie, być może tak „zamknięte” jak starcie o Superpuchar Polski. Graliśmy w nim dobrze, oddaliśmy w nim dwa razy więcej strzałów niż rywale, a mimo to oni zdobyli o dwie bramki więcej. Jak musimy zagrać teraz? Z głową. Gra w defensywie będzie najważniejsza, bo z przodu zawsze można coś strzelić– stwierdził „Themik”.
Warto też zwrócić uwagę na jeden ciekawy fakt. Słowacki skrzydłowy zdobył dla biało-niebieskich już 49 bramek, a do jubileuszowej granicy może dobić już w niedzielę.
– Mam nadzieję, że uda mi się to osiągnąć w najbliższym spotkaniu i na 50 golach się nie skończy – zaznaczył były król strzelców Polskiej Hokej Ligi.
Komentarze