Hokej.net Logo
MAJ
3

„Młodzi Gniewni” (2): Maciej Miarka

„Młodzi Gniewni” (2): Maciej Miarka

W drugim odcinku serii „Młodzi Gniewni” przybliżymy sylwetkę młodego, perspektywicznego bramkarza, który swoje pierwsze kroki hokejowe, stawiał w Łodzi, skąd wypłynął na szeroką wodę. Przed państwem, Maciej Miarka!

 

HOKEJ.NET: – Maćku na pierwszy ogień, powiedz jak to się u Ciebie zaczęło?

 

Maciej Miarka, bramkarz GKS-u Katowice: – Moim sąsiadem, mieszkającym na ul. Kacprzaka w Łodzi, dosłownie klatkę obok był Walery Kosyl, wybitny polski olimpijczyk i również bramkarz. Mój ojciec dowiedział się od kolegi, iż pan Walery prowadzi grupę młodych chłopaków. Zapytał mnie, czy nie chcę do niej dołączyć. Bez zastanowienia odpowiedziałem, że tak! I tak najpierw przeszedłem przez treningi naborowe, potem nastąpiło doskonalenie jazdy i później już poszło!

 

Czy od początku swojej przygody jesteś bramkarzem?

 

– Nie, przez pierwsze trzy lata swojej hokejowej przygody, grałem w polu i powiem szczerze, chyba nie szło mi źle. Byłem kapitanem drużyny, grałem na obronie. Kiedyś w Mikrusach grało się innym systemem, najlepsi zawodnicy grali na obronie i wyjeżdżali do przodu. Mam z tych czasów również dużo nagród indywidualnych. Gdybym mógł się porównać choćby z Kubą Prokuratem, to wtedy graliśmy na podobnym poziomie.

 

Walery Kosyl, Jerzy Potz, Piotr Zdunek – legendy polskiego hokeja, wszystkie te nazwiska łączy jedno miasto, wiesz jakie i dlaczego?

 

– Oczywiście, jest nim Łódź! Pan Kosyl, jak wspomniałem był moim sąsiadem. Wspaniały człowiek, oczywiście z hokejowym podejściem do życia. Bardzo elegancki, z wielką klasą. Pana Potza znam z opowieści, ale nie miałem okazji poznać go osobiście. Zresztą obie te osoby są zasłużone i honorowane w polskim hokeju. Jest przecież memoriał Potza, Kosyl Cup też odbywa się co roku. W Łodzi obok lodowiska „Bombonierka” biegnie również ul. Potza.

 

Teraz mała ciekawostka – Piotr Zdunek był moim drugim trenerem, razem z Markiem Syniawą z Krynicy. Bardzo w porządku człowiek, od którego wiele się nauczyłem. Co go cechowało? Stawiał na wyszkolenie techniczne.

 

W środowisku piłkarskim mówi się, że bramkarz to pozycja dla twardzieli. To samo jest w hokeju?

 

– Bardzo dobre pytanie. Interesuję się również bardzo piłką nożną. Myślę, iż tak się utarło, że golkiper to koniecznie musi twardziel. Wiadomo, kiedyś był na przykład Peter Schmeichel, który typowo krzyczał na swoich obrońców. Są jednak też bramkarze, którzy kompletnie tego nie robią. Zależy od charakteru. Moim zdaniem ta twardość, przychodzi również z wiekiem oraz doświadczeniem. Uważam, że nie jest to generalnie potrzebne. Uważam, że z obrońcami trzeba żyć w dobrym duchu.

 

Twój bramkarski wzór z NHL?

 

– Trudno powiedzieć tak ogólnie, bo od każdego bramkarza mógłbym coś wyciągnąć. Lecz jak już muszę podać taki swój ideał, to najlepszym technikiem w NHL, jeśli chodzi o pozycję bramkarza, jest Carey Price. Mógłbym podpatrywać go godzinami, uwielbiam jego techniczny styl bronienia. Ma tyle spokoju w grze, co pokazał zeszły sezon. Średni Montreal wyniósł na taki poziom, że znalazł się w finale. Bardzo lubię również Marca-Andrégo Fleury’ego, tylko on już prezentuje zupełnie inny styl gry bronienia. Wszędzie go pełno. Gra na takim poziomie, iż kontroluje te ruchy, lecz dla mnie Price wprowadza większy spokój. Natomiast jego charyzma i osobowość Fleury’ego to klasa światowa. Cenie również Wasilewskiego za jego atletyzm i podejście fizyczne oraz szybkość. Jak dla mnie to bramkarz numer dwa w lidze NHL zaraz za Price’em.

 

Uważam siebie za szybkiego bramkarza, ale Wasilewski jest bardzo szybki mimo swojego wzrostu. Widzę w swojej grze podobieństwo do Wasilewskiego, chce nadal iść tą drogą.

 

Brak opisu.

 

Zastanawiałeś się kiedyś, co by było gdyby nie hokej?

 

– Zacząłem w tak młodym wieku, iż nie miałem czasu na zastanawianie się nad innymi aspektami. Życie zawsze toczyło się wokół sportu, prócz hokeja trenowałem jeszcze dwa sezony piłkę nożną, lecz postawiłem wszystko na hokej. Nie wiem tak naprawdę dlaczego, może przez sentyment. Jednak nie pamiętam życia bez hokeja (uśmiech).

 

Z którego klubu dotychczas, masz najlepsze wspomnienia?

 

– Przygoda z Jastrzębiem, z drużynami juniorskimi tego klubu była na pewno najbardziej bogata w tytuły. Dwa zdobyte złote medale jako junior młodszy, srebro oraz brąz w Centralnej Lidze Juniorów. Bardzo miło wspominam ten czas, podobało mi się w Jastrzębiu. Pomogli mi wejść na wyższy poziom. Jednak zawsze wspominał będę czas, który spędziłem w Łodzi. Ten klimat, przebieranie się w barakach i kontenerach, bardzo mnie zahartowało i na pewno dało potężnego kopa do tego, by być coraz lepszym. Ukształtowało mój charakter. Łódź jest wspaniałym miastem, lecz brakuje w nim hokejowej infrastruktury.

 

Podczas Twojego pobytu w Katowicach, miałeś okazje podglądać Juraja Šimbocha, teraz trenujesz razem z reprezentacyjnym bramkarzem Johnem Murrayem. Nie możesz chyba narzekać na brak osób, od których możesz się czegoś nauczyć?

 

– Absolutnie, nie narzekam. Jeżeli chodzi o ich doświadczenie, Juraj rozegrał mnóstwo spotkań w słowackiej ekstraklasie. Johnny wiadomo PHL i nasza kadra. Tak, że czerpać z ich doświadczenia mógłbym godzinami, lecz jednak preferuje osobiście bardziej techniczny styl bronienia i tak chce się nadal rozwijać. Ci dwaj bramkarze już tego nie potrzebują, mają za sobą tyle rozegranych spotkań o stawkę, tyle doświadczenia, tyle przeżyć. W ciągu swojej kariery wypracowali sobie swój styl i dlatego nie uczyłem się gry tak samo jak Juraj lub Johnny, chce wypracować swój własny. Czerpałem jednak, i robię to do dziś, z ich bramkarskiej wiedzy. Różne podpowiedzi od nich, różne wskazówki, propozycje jak się w danej sytuacji ustawić i jak lepiej zareagować.

 

A jak układa się Twoja współpraca z trenerem Nowakiem?

 

– Z trenerem Nowakiem współpracę rozpocząłem, gdy skończyłem 18 lat. Świetny człowiek i poukładana osoba. W tym sezonie nasza współpraca układa się bardzo dobrze. Trener również rozwija się w swej profesji i daje to świetne efekty. Sądzę, że jesteśmy w stanie, dzięki współpracy, wejść na wyższy poziom, Może być tylko lepiej.

 

Miałeś okazje do współpracy już z trzema trenerami w Katowicach, który z nich Twoim zdaniem prowadzi najbardziej zróżnicowane treningi?

 

– Ciężko powiedzieć. Mógłbym bardziej porównać trenerów z zeszłego sezonu, mieli oni do dyspozycji praktycznie ten sam skład. W tym sezonie skład zmienił się kompletnie, dlatego nie mogę się w tym momencie wypowiedzieć. Generalnie ja jako bramkarz nie patrzę na ćwiczenia zawodników z pola pod względem taktycznym lub podobnymi aspektami. Skupiam się bardziej na swojej pracy. Po prostu wchodzę do bramki i bronię co muszę.

 

Jesteś już jakiś czas w drużynie z Katowic. Zapytam wprost: chciałbyś zostać na dłużej?

 

– Ujmę to tak. Miasto mi się bardzo podoba i bardzo mi odpowiada. Jednakże jestem również lokalnym patriotą, nie wstydzę się tego, skąd pochodzę. Zawsze mówię, iż jestem z Łodzi i nie wstydzę się tego. Moim marzeniem byłoby grać w Łodzi. Lecz prócz Łodzi, Katowice są numerem dwa. Teraz nadrabiam również zwiedzanie miasta i okolic, ponieważ w pierwszym, swoim roku gry tutaj, niestety panował COVID-19, dlatego nie zwiedziłem za dużo.

 

Czy liczysz na więcej szans gry w tym sezonie?

 

– Wiesz, nie można na co liczyć. Tylko ciężką pracą na treningach mogę osiągnąć większą liczbę minut na lodzie. Uważam, że nigdy nie można na coś liczyć, tylko trzeba się starać by osiągnąć swoje cele.

 

Jeśli już mowa o celach, jakie są Twoje w tym sezonie?

 

– A więc, drużynowy cel to oczywiście mistrzostwo Polski z GieKSą. Indywidualnym celem jest pracować, by otrzymać kolejne powołanie do reprezentacji Polski seniorów.

 

Brak opisu.

 

Skąd Maciej Miarka bierze codzienną motywację do dalszego rozwoju?

 

– Daj mi chwilkę, bo w końcu mnie zaskoczyłeś mnie tym pytaniem (uśmiech). Myślę, że na pewno dodatkową motywację dają mi gorsze treningi. Jestem typem gościa, który widzi i stara się eliminować swoje błędy. Profesjonalny sport trzeba oceniać nie tylko po dobrych treningach. Trzeba czerpać motywację z każdego dnia, z każdej chwili. Dużą motywacją jest dla mnie również rodzina. Mama jest dumna tutaj, mam nadzieję, że tam na górze, tata również jest ze mnie dumny!

 

Co chciałbyś powiedzieć młodym, dopiero zaczynającym swoją przygodę, adeptom hokeja?

 

– Cieszcie się grą, to jest najważniejsze w młodych latach! Później oczywiście bardzo ciężką pracą, dążcie do celów, które sobie stawiacie, nie rezygnujcie po paru niepowodzeniach. Nie dopuszczajcie, by gra przestawała was cieszyć. Wielu zawodników w młodym wieku, przez zadaniowe podejście, nie było w stanie przeskoczyć pewnego poziomu. Dlatego samodyscyplina i pozytywne podejście do tego, co robisz, są najważniejsze!

 

Ile lat dajesz sobie, by być niekwestionowaną „jedynką” w klubie?

 

– Uważam, że nigdy jeszcze nad tym na poważnie nie myślałem. Owszem czasem bywały takie myśli, lecz od razu resetowałem je z głowy. Ogólnie uważam, iż w tych latach, dojście do pozycji pierwszego bramkarza, dla młodego zawodnika, jest bardzo trudne i wymaga czasu. Kiedyś częściej zdarzały się sytuacje, w których młodzi wchodzili na jedynkę. Po drugie u mnie sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Jestem wychowankiem klubu z Łodzi, gdzie nie ma seniorów, stąd nie ma takiego klubu w PHL, który postawiłby na mnie przez pryzmat wychowanka.

 

W Katowicach jednak jest bardzo wiele osób, które dobrze Ci życzą, pamiętasz sytuację z czapką?

 

– Oczywiście (śmiech)!. Wróćmy do niej, chciałem nadmienić, iż czapka ŁKH, cała sparciała i wyblakła, lecz jednak był to mój talizman. Chciałem podziękować jednak wszystkim kibicom GieKSy, którzy przyczynili się do prezentu, który otrzymałem. Miła sprawa i widać na co dzień, również w boksie, że jej używam.

 

Chciałbyś w przyszłości spróbować swych sił poza granicami kraju?

 

– Hmm, oczywiście. Lecz zdaję sobie sprawę, iż jako Polak ciężko będzie o angaż w szanowanej lidze europejskiej. Może liga szwedzka? Tam szukałbym szansy, jeśli chodzi o moje podejście i moją osobę.

 

Rozmawiał: Sebastian Taborek

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • rawa: Ale się meczycho zrobiło
  • rawa: Sam Reinhart i 2:2. Akcja za akcje
  • rawa: Brandon Montour ale wcisnał spod niebieskiej 3:2
  • rawa: W karach 4:0 dla Panther
  • rawa: Bedzie ogień w trzeciej i stan przedzawałowy
  • rawa: Jeeeest Steven Lorentz 4:2
  • rawa: Jeszcze 9 minut
  • rawa: Gdzie są te wszystkie Kocury co miały oglądać playoffy?😁
    Znowu za mongoła robię😁😁
  • rawa: I w koncówce będzie ciśnienie 4:3
  • rawa: Czy Kocury dotrwaja do końca? 4 minuty
  • rawa: Stamkos wybronił strzał Tarasa do pustaka.
  • rawa: Matthew Tkachuk rozpoczął dzisiaj strzelanie i skończył do pustaka 5:3 i 3:0 w serii.
    Mecz bardzo wyrównany. Tampa bardzo słabo dzisiaj przewagi.
  • rawa: Brawo Kocury 🐀
  • emeryt: ...oto jest dzień oto jest dzień,który dał nam Pan...x3
  • Oświęcimianin_23: Pantery, a nie kocury:)
  • uniaosw: 19:46 tik tak
  • Andrzejek111: Mi się dzisiaj śniły podgrzybki. Co to może znaczyć?
  • emeryt: zupa grzybowa...Zupa 2025
  • emeryt: musi być coś na rzeczy
  • J_Ruutu: Albo jakiś stary grzyb :)
  • J_Ruutu: Lub podgrzyb.
  • KOS46: Nie żebym był upierdliwy, ale droga Redakcjo! tabelę medalową i bilans klubów można by już zaktualizować. Coś się jednak zmieniło w kwietniu.
  • emeryt: Michaił Szostak sto lat najlepszego,67 lat ale ten czas leci...
  • Andrzejek111: Z jakim numerem grał Szostak (Shostak?) Nie mogę sobie przypomnieć.
  • narut: WB to w sensie transmisji hokejowa czarna dziura.. na onhockey nie ma zapowiedzi transmisji dzisiejszego meczu naszych z WB.. jeszcze raz - to w sensie transmisji hokejowa czarna dziura, co mecz to brak możliwości oglądania..dziadostwo...
  • narut: z całego świata ze wszystkich imprez obejrzysz tylko nie stamtąd..
  • emeryt: #17
  • KOS46: Ech były czasy... I piątka: Osoba (24) - Cholewa (5); Kotoński (15) - Szostak (17) - Kotyla (18)

    "...dwie bramki Kotyla, dwie bramki Kotoński i Unia jest mistrzem Polski"
  • emeryt: taaaaaa.
  • emeryt: i Michaił czerwony jak burak
  • KOS46: i wąs Kotońskiego
  • emeryt: Sadłoszka jak sie rozpędzał to drobił jak Kotyla
  • KOS46: a przed Michaiłem na środku grał Kazek Jarnot (13)
  • emeryt: Rączka
  • stary kibic: emeryt Szostak z tego co wiem to nie żyje
  • emeryt: Kotoński Rączka
  • emeryt: hmmm,czyli hokej.net znowu robi urodziny zmarłym...?
  • Ixat: @narut
    Transmisja tutaj ale za 15£
    https://www.icehockeyuk.tv/
  • Oświęcimianin_23: Wizja Sport - ostatnia słuszna stacja TV gdzie było mnóstwo hokeja... Szkoda, że ówczesny C+ nie zainteresowany hokejem:(
  • Andrzejek111: Dlatego nie ma już Wizji, że było za dużo hokeja. 😉
  • zakuosw: Unia powinna poszukać trochę w lidze Polaków. Nie mówię o naszych gwiazdach reprezentacji ale tacy obrońcy jak Florczak, Jaworski mogliby dostać szanse obok Miłosza Noworyty i naszej młodzieży czyli Prokopiaka. Fajnie by było mieć trochę tych polskich nazwisk :)
  • zakuosw: szkoda, że nie przyszedł Brynkus, liczyłem na to ale dla niego plus, Ziętara mu obiecał ważną rolę, u nas grałby w 3/4 piątce
  • Oświęcimianin_23: zakuosw, pytanie czy by faktycznie grali czy grzali ławę :) Nie wiem jakie plany ma zarząd, ale pewnie chcą obronić MP i fajnie wypaść w CHL więc kadra musi być na prawdę mocna.
  • Luque: 15 funtów za sparing... a to niby Lokaty jest łasy na kasę ;P
  • emeryt: stary kibic,nie znalazłem nigdzie zeby Szostak zmarł ...przepraszam hokej.net za mojo insynuacje
  • Zaba: nie siejcie plotek... i nie uśmiercajcie Michaiła!!!!
  • Zaba: komuś coś gdzieś dzwoni... zmarł inny były hokieista Unii, niesttey teraz nie mogę sobie przypomnieć...
  • Paskal79: Michał Szostak grał z nr 17 :-)
  • narut: Brytole wciąż mają w sobie coś z mentalności fabrykantów z czasów I Rewolucji Przemysłowej..15 funtów ..niech się gonią (!) zostanę przy tekstówce z HN..
  • Paskal79: Narut 15 funtów to dużo,a po ile były bilety na Słowenię,a po ile na Danię będą?
  • rawa: Brytole z reguły maja płatne transmisje z meczów swojej repry. 15 paździochów chcą za transmisje a bilet na mecz w Leeds kosztował 22 a do Nottingham 25 paździochów na centralny sektor. Zwykłe pazerne wuje. W biznesie nie ma sentymentów.
  • stasiu71: Padakin i Bukowski do wziecia :))
  • Luque: No nareszcie Padaka out
  • uniaosw: Najważniejsze że Bagiś zostaje uff
  • thpwk: Jeszcze tylko jeden ukr do odpalenia został
  • emeryt: Bagiś sól ziemi...On był jeszcze przed Adamem i Ewo
  • Oświęcimianin_23: Brawo Tyszanie za zniszczenie Bukowskiego:)
  • mario.kornik1971: Padakin, dzwoń do Humennè
  • szop: w GKS Tychy to maja talent do niszczenia zawodnikow Alan uciekaj bo za sezon bedzie po Tobie
  • Passtor: Ważne że w łoświecimiu wszystko gra
  • mario.kornik1971: passtor, przeproś łośle
  • Oświęcimianin_23: Przyszedł Bukowski w TOP formie, wychodzi jako mizerny zawodnik. Fakt, nie opinia.
  • Luque: Szop a z Podhala kto ostatnio wypłynął? Tak z ciekawości...
  • Passtor: 🤣🤣🤣🤣
  • Passtor: Więcej majstra nie zobaczycie to pewne
  • szop: Brynkus Kamiński niedlugo Jarczyk Worwa Bizub a z GKS Luq
  • Luque: Brynkus i Kamiński poszli chyba z juniorów i jakoś tak furory nie robią
  • Luque: Chodzi mi o zawodnika co zagrał sezon jak Bukowski i ktoś go od Was wykupił...
  • szop: Fabian Kapica... jedno jest pewne napewno z topowego gracza jeszcze nigdy nie zrobionu tu łamagi
  • Luque: A kiedy Podhale ostatnio wykupiło topowego gracza z ligi...
  • szop: a to mozesz sprawdzic sobie sam:)
  • szop: Wronka to taki gracz czy słaby?
  • szop: a jesli chodzilo Ci o fińska lige to takiego u Was nie kojarze
  • szop: nie chcialem Cie urazic ale Pasiut Kolusz Wronka itp itd jak przyszli do Was grali piach odeszli i od razu odzyli moze nie mam racji?
  • szop: Rac Mroczkowski wymieniac mozna dlugo dalej sadzisz ze to przypadki
  • Luque: Kolusz nie grał aż takiego piachu, Wronka przyszedł przeczekać pandemię
  • Luque: Mroczkowski grał dobrze 3 sezony, popatrz na liczby, a że obniżył loty to cóż
  • Luque: Cichy i Szczechura też grali dobrze z 3 lata i potem obniżyli loty
  • szop: moze dla Ciebie nie ale dla tych którzy wiedza na co go stac gral
  • szop: Dupuy tez rozumiem twierdzisz w drugim sezonie gral u Was lepiej
  • Luque: A F.Kapica i Ł.Kamiński to jakie mają liczby za zeszły sezon?
  • Luque: Powiem Ci tyle że Ubowski miał lepsze od Twoich asów
  • szop: to nie przypadki a wrecz potwierdzenie reguly :) zabawny jestes ale napewno lepsze jak Ubowski Krzyzek
  • szop: to nie sa moje asy zreszta Kappi nawet tu juz nie gra :) dawaj jakie mial te liczby
  • Luque: Krzyżek grał mało, a jak grał to w 4 linii, Ubo jest od niego dużo lepszy
  • szop: ale to niczyja wina ze gral malo a raczej wina GKS
  • Luque: Ubowski 12 pkt +3, Kamiński 7pkt -10, ale ponoć szaleje na taflach ;)
  • szop: ktore tak wlasnie niszczy graczy o czym tu mowa wiec nie rozumiem dlaczego tego nie widzisz
  • szop: czekam na te liczby Ubowskiego :D
  • Luque: Jak się nauczysz czytać to znajdziesz ;)
  • szop: rozbawiles mnie Luq dzieki w piatek dobry humor jak znalazl mozesz mnie jeszcze obrazic z braku argumentow spoko nie bede sie gniewac :)
  • szop: skoro stwiedziles ze bije moich asow sadzilem ze wiesz ale Ty mowisz wiecznie o rzeczach i faktach bez pokrycia :D do tego oburzasz sie jeszcze na fakty ktore sa jednoznaczne na emeryture tylko do GKS
  • Luque: No to Ty mi wymieniłeś Asów co są słabsi nawet od Ubowskiego i dalej żyjesz wypromowaniem Wronki ;)
  • szop: nawet przedwczesną
  • szop: Luq czy mysllisz ze kogos w NT jara badz jaral Fakt ze ktos sie z Nowego Targu wybil albo ze ktos sie przez to zalamal badz powazny tutaj tak jest zawsze
  • szop: czego o Tychach raczej powiedziec nie mozesz
  • Luque: Znam tu takich co wypisują tych gości z przeszłości i się tym jarają ;)
  • Luque: W Tychach czasem ktoś się przebije do składu i tyle, nie licząc Jeziorskiego
  • szop: jak bylem mlody to pol tej ligi to byli gracze Podhala ktorzy tutaj sie nie lapali
  • szop: sadze jednak ze zle to odbierasz tutaj to nic nowego dla nikogo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe