Niezbędnik kibica – GKS Tychy. "Przemeblowanie i przetrącony kręgosłup"
Nieudana obrona mistrzowskiego tytułu zabolała trójkolorowych mocno i zmusiła kierownictwo klubu do licznych zmian. Zwycięski sezon regularny, a później gładko wygrana pierwsza runda play-off z Ciarko STS Sanok, dały tyszanom zbyt mocne poczucie „należących” się im niemal z urzędu medali mistrzostw Polski. Lodowisko zweryfikowało ich jednak brutalnie, z niżej notowaną, ale jak zwykle wzmocnioną na „last minute” Cracovią.
By uniknąć podobnego scenariusza szefostwo ekipy z „piwnego miasta” podjęło szereg kroków. Wbrew przypuszczeniom, a nawet nawoływaniom części środowiska, nie zrezygnowano z trenera Krzysztofa Majkowskiego, który miał za sobą dopiero pierwszy pełny sezon w tej roli. Majkowski dostał więc drugą szansę, ale pożegnano się z szeregiem ważnych zawodników, stanowiących trzon drużyny.
Zabrakło „Big Cojones”
Po jednym z udanych meczów przeciwko „Pasom” w play-offach Majkowski powiedział na konferencji prasowej o „Big Cojones”, które jego zdaniem pokazali zawodnicy. Niestety dla GKS-u w obliczu całej konfrontacji w fazie pucharowej, to właśnie charakteru i waleczności według wielu ekspertów zabrakło tyszanom do sukcesu w boju ze złożonej w dużej mierze z „najemników” Cracovią.
To, co wystarczało na komfortowe „życie” w rundzie zasadniczej w play-offach okazało się zbyt miałkie, miękkie i miało w sobie zbyt mało zaangażowania. Można było odnieść wrażenie, że GKS Tychy jest „najedzony” poprzednio zdobytym tytułem. Nie wystarczył do podniesienia poziomu adrenaliny transfer Paula Szczechury, choć starszy brat Alexandra i tak był wyróżniającą się postacią, zwłaszcza pod względem punktowym.
Tyszanie, świętujący 50. rocznicę powstania klubu, przegrali na trzech frontach i trudno stwierdzić, które niepowodzenie zabolało najbardziej. Fakt jest jednak taki, że klubowa gablota nie powiększyła się ani o Puchar Polski (porażka już w półfinale), ani o Superpuchar, ani o trofeum za zmagania ligowe. Odwołane z powodu pandemii koronawirusa rozgrywki Hokejowej Ligi Mistrzów sprawiły, że kibicom nie dane było emocjonować się grą ich drużyny na tle naprawdę mocnych rywali.
Przemeblowanie i przetrącony z rozmysłem kręgosłup
Budowany latami kręgosłup drużyny został z rozmysłem „przetrącony” ruchami po zakończeniu sezonu. Z wieloletnich liderów i ulubieńców publiczności w Tychach odeszli: John Murray, Bartosz Ciura, Filip Komorski i Jarosław Rzeszutko. Nie zainwestowano ponownie w Patryka Koguta, a Patryk Wronka i Peter Novajovský postanowili odejść. Z kolei Paul Szczechura ogłosił zakończenie kariery.
Można mówić o mocnym przemeblowaniu całego składu, ale największa zmiana dotyczy obsady bramkarskiej. Duet w osobach Johna Murraya i Ondřeja Raszki „zaistniał” w połowie poprzedniego sezonu. „Jasiek Murarz” ewidentnie potrzebował nowego wyzwania, a w Tychach między słupkami także niezbędne okazało się nowe otwarcie. Nadchodzący okres ma być końcem trzymania w „zamrażalniku” Kamila Lewartowskiego, który wspólnie z Raszką ma dzielić starty w trakcie rozgrywek 21/22 i z pewnością zagra najwięcej meczów w swojej seniorskiej karierze.
Ofensywne wsparcie od obrony ma dostarczyć Renārs Kārkls. „Łotewski wieżowiec” mierzący niemal dwa metry ma smykałkę do strzelania bramek, a tyszanie rozpaczliwie potrzebowali tego typu zawodnika. Przebudowę w ofensywie i luki po odchodzących napastnikach wypełnić ma trio rosyjskie. Tyszanie skutecznie zapolowali na grających dotychczas w Toruniu: Dienisa Sierguszkina, Jegora Fieofanowa oraz Artioma Smirnowa.
Szacunkowym życzeniem GKS-u będzie łączna zdobycz bramkowa tych trzech zawodników w okolicach 40 goli – większa ilość „konkretów” aniżeli dali ich poprzednicy. Rosjanie znają się doskonale, bo grają ze sobą od 2017 roku, powinni poprawić płynność w przechodzeniu przez kolejne tercje, są też zawodnikami odpornymi na kontuzje i lubiącymi grać techniczny, finezyjny hokej.
Najpierw się bili, teraz będą bili innych
Ciekawa historia połączyła Jeana Dupuya i Jakuba Michałowskiego. W poprzedniej edycji zmagań stworzyli efektowne widowisko pięściarskie, ścierając się w bokserskim pojedynku. Teraz obaj będą współdzielić szatnie i siać niepokój wśród rywali. Nie powinno być z tym problemu, bo filozofia „nowego” GKS-u Tychy to ekipa twardsza i „większa”, choć niewątpliwe nie łapiąca tak wiele kar ile w poprzednim sezonie (wicelider w minutach karnych).
Perspektywę wypłynięcia na szerokie wody ma dostać jeden z trzech sprowadzonych graczy z JKH GKS-u Jastrzębie, napastnik Kamil Wróbel. Miejsce w dolnych formacjach ataku zająć powinien Filip Starzyński. Niewiele zmian czeka formację do gier w przewadze, tam nadal większość czasu z krążkiem przy kiju powinien spędzać duet Christian Mroczkowski i Alex Szczechura, ten pierwszy będzie odpowiadać za większość uderzeń, a drugi za reżyserowanie gry.
Bardziej odpowiedzialna gra bez krążka, to coś z czym trójkolorowi mieli problemy jeszcze w trakcie sparingów. Po lepszym zgraniu się par obrońców ma to być wyeliminowane, a najlepszy w ogólnym rozrachunku defensor GKS-u Bartłomiej Pociecha może okazać się największym zwycięzcą zmian pomiędzy sezonami. Pociecha dostanie odpowiednie wsparcie i być może będzie mógł jeszcze więcej dać zespołowi w fragmentach gry z posiadaną „gumą”.
Zmiany w kadrze:
Legenda: B – bramkarz, O – obrońca, N – napastnik, T – trener.
***
Lider zespołu
Christian Mroczkowski***
Naszym zdaniem
Wyniki w większości liczących się lig hokejowych pokazały, że poprzedni sezon był teoretycznie łatwy dla urzędujących już mistrzów. W naprawdę wielu przypadkach zakończył się obroną tytułu. Dla tyskiego GKS-u sezon ten okazał się surowy, ale paradoksalnie krok w tył może przysłużyć się sukcesom w przyszłości. Odpowiednia, nie szalona, ilość zmian. Brak gwałtownej i prawdopodobnie błędnej decyzji o roszadzie na „trenerskim stołku”. Transfery i kontrakty odpowiadające potrzebom i istniejącym problemom. To wszystko nakazuje wierzyć, że małe są szanse, by hokeiści z „piwnego miasta” drugi rok z rzędu tak mocno zawiedli oczekiwania.
Wyniki sparingów
05.08.2021 GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 6:5
12.08.2021 Re-Plast Unia Oświęcim - GKS Tychy 3:1
13.08.2021 GKS Katowice - GKS Tychy 3:4 k.
14.08.2021 JKH GKS Jastrzębie -GKS Tychy1:3
19.08.2021 HKm Zwoleń - GKS Tychy 6:5
20.08.2021 GKS Tychy - Reprezentacja Słowacji do lat 20 7:3
21.08.2021 GKS Tychy - HC Bańska Bystrzyca 1:8
26.08.2021GKS Tychy - HC RT Torax Poruba 4:3 k.
3:2***
Bilety i karnety
Karnet ulgowy: 185 zł (ze zniżką 165 zł)
***
Zdjęcia: Tomasz Gonsior, Łukasz Sobala
Więcej informacji w papierowej wersji Niezbędnika Kibica.
Komentarze