Kaláber o budowie zespołu. 'Nie ma u nas gwiazd. Drużyna ma walczyć o każdy krążek"
– Jak na okres przygotowawczy, był to bardzo dobry i szybki mecz. Mogę nawet powiedzieć, że przypominał on spotkanie ligowe – tymi słowami zwycięstwo z Re-Plast Unią Oświęcim 4:3 ocenił Róbert Kaláber, trener JKH GKS-u Jastrzębie.
Jego zespół dwukrotnie przegrywał dwiema bramkami, wszak po pierwszej odsłonie było 2:0 dla biało-niebieskich, z kolei w 37. minucie na 3:1 podwyższył Johan Skinnars. Jastrzębianie powstali z kolan, popisując się skutecznym finiszem.
– Rywale w pierwszej tercji byli bardziej efektywni. Wydaje mi się, że od połowy spotkania dominowaliśmy. Zachowaliśmy więcej sił, ale trzeba też dodać, że Unia wczoraj grała mecz i ten fakt na pewno miał znaczenie – szkoleniowiec JKH.
– W spotkaniu nie zabrakło emocji. Obie drużyny chciały wygrać, ale w tym okresie nie to jest najważniejsze. Chodzi o to, aby dobrze wkomponować do zespołu nowych graczy, a tych u nas nie brakuje – dodał.
Warto wspomnieć, że trener Róbert Kaláber nie zabrał do Oświęcimia trzech ważnych zawodników: doświadczonego obrońcy Mārisa Jassa oraz dwóch dynamicznych napastników: Romana Ráca i Martina Kasperlíka.
– Czekamy z niecierpliwością aż wrócą. Rác już trenuje, Jass powinien być do naszej dyspozycji za 10 dni, a Kasperlík za dwa tygodnie – wyjaśnił.
W składzie mistrzów Polski pojawił się natomiast najnowszy nabytek klubu Samuel Mlynarovič, który jest ostatnim transferem dokonanym przez jastrzębian przed startem sezonu 2021/2022.
– Myślę, że w naszych możliwościach finansowych zakontraktowaliśmy dobrych zawodników. Nie ma u nas gwiazd. Zbudowaliśmy drużynę, która będzie walczyć na całej tafli o każdy krążek. Wierzę, że kibice będą zadowoleni z naszej gry – zakończył Róbert Kaláber.
Komentarze