Bizacki o turnieju w Oświęcimiu. "To ciekawy sprawdzian przed ligą"
Olaf Bizacki był kapitanem GKS-u Tychy w starciu z Re-Plast Unią Oświęcim. Trójkolorowi ulegli Unii 1:3, ale całe spotkanie mogło się podobać.
Tyszanie lepiej weszli w mecz i w pierwszych minutach stworzyli sobie kilka dobrych okazji. Wynik spotkania otworzyli w 18. minucie po uderzeniu Bartłomieja Pociechy.
– Pierwsza tercja przebiegła pod nasze dyktando. Dobrze sobie radziliśmy i prowadziliśmy grę. W drugiej tercji złapaliśmy niepotrzebne wykluczenia i to zburzyło strukturę naszej gry. Gry w przewadze napędziły naszych rywali – stwierdził Olaf Bizacki.
Spotkanie mogło podobać się nawet najbardziej wymagającym kibicom. Choć obie drużyny są dopiero na początku przygotowań, to można było dostrzec kilka ciekawych rozwiązań taktycznych. Nie zabrakło też ostrzejszych wejść.
– Podoba mi się pomysł organizacji tego turnieju. Spotykają się cztery silne i wyrównane ekipy, więc dla każdego z hokeistów to ciekawy sprawdzian przed ligą. Gra trzy dni pod rząd jest sporym wysiłkiem dla nas, ale przecież musimy jak najlepiej przygotować się do trudów sezonu – wyjaśnił 22-letni defensor, który pod nieobecność Michała Kotlorza był kapitanem GKS-u.
– W przyszłym sezonie na mojej bluzie pojawi się literka „A”. W meczu nie zagrał „Kotek”, więc to mnie przypadł zaszczyt zastąpienia go w roli kapitana – zaznaczył „Bizak”.
Dziś podopieczni Krzysztofa Majkowskiego zmierzą się z GKS-em Katowice. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16:00.
Komentarze