Rompkowski: W Gdańsku trochę się sparzyłem
Mateusz Rompkowski po niezbyt udanym sezonie w Stoczniowcu Gdańsk został zmuszony do zmiany klubu. Doświadczony obrońca przeniósł się do GKS-u Katowice, choć miał też propozycję z Zagłębia Sosnowiec.
– GKS Katowice to klub, który przede wszystkim gra w czołówce. Cieszę się, że tu jestem, bo znam chłopaków, którzy będą grać w tej drużynie. Znam również trenera Jacka Płachtę, wszak miałem okazję pracować z nim w kadrze i byłem z tego bardzo zadowolony – zaznaczył „Rompek”.
28 lutego Polskę obiegła informacja o upadłości GKH Stoczniowca Gdańsk. Drużyna została wycofana z rozgrywek, a kontrakty z zawodnikami rozwiązane. Boleśnie na swojej skórze odczuł to starszy z braci Rompkowskich, który przed sezonem 2020/2021 podpisał pięcioletnią umowę.
– W Gdańsku trochę się sparzyłem. Myślałem, że to będzie nieco inaczej wyglądać. Chciałem, żeby ten projekt potrwał dłużej. Jak widać, nie udało się, ale myślę, że Katowice to stabilny klub i chciałbym tu coś osiągnąć – wyjaśnił.
Rompkowski znakomicie zna smak rywalizacji w Polskiej Hokej Lidze. Na jej taflach spędził 16 sezonów, w czasie których rozegrał 775 meczów.
– Żaden mecz przeciwko GieKSie nie zapadł mi szczególnie w pamięć. Pamiętam jednak, że w Katowicach zawsze były dobre, wyrównane spotkania, w których było sporo walki. Tak to zapamiętałem, gdy grałem jeszcze w Cracovii. Trybuny są małe, ale są blisko tafli i zawsze jak byli kibice, to było ich mocno słychać – stwierdził wychowanek Stoczniowca.
„Rompek” zapisał też ładną kartę w reprezentacji Polski. Z orzełkiem na piersi rozegrał aż 153 spotkania (13 goli) i wystąpił w dziesięciu turniejach Mistrzostw Świata.
– Najbardziej zapadły mi w głowie mistrzostwa w Krakowie, które były bardzo dobre w wykonaniu naszej reprezentacji. Mało brakowało, a awansowalibyśmy do wyższej dywizji. Pamiętam, że wtedy współpraca między trenerem Płachtą a drużyną była bardzo dobra. Wszyscy się dobrze czuli w zespole. Mam nadzieję, że w Katowicach będzie to podobnie wyglądało – zaznaczył Mateusz Rompkowski.
Nowy nabytek GKS-u Katowice odniósł się też do transferowych poczynań polskich drużyn.
– Myślę, że GieKSę stać na wysokie miejsce, co potwierdza się z roku na rok. W tym sezonie nastąpiła zmiana trenera, jest też wymiana zawodników, więc ufam trenerowi, że wszystko dobrze ułoży i drużyna będzie walczyć o najwyższe cele. Jeżeli chodzi o całą ligę, to podobnie jak w poprzednim sezonie. Jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić, kto jest największym faworytem do zdobycia głównego trofeum – zakończył 35-letni defensor.
Komentarze