„Pasy” przypieczętują awans? „Stalowe Pierniki” z nożem na gardle
Dwie czołowe ekipy Polskiej Hokej Ligi uporały się ze swoimi rywalami, finalizując swój awans do półfinałów fazy play-off w pierwszych czterech spotkaniach. Dziś czeka nas natomiast starcie KH Energi z Comarch Cracovią. Podopiecznym Rudolfa Roháčka do szczęścia wystarczy tylko jedno zwycięstwo.
To torunianie lepiej rozpoczęli tę rywalizację, pokonując w pierwszym meczu na Tor-Torze 2:1 hokeistów z Krakowa. Ich rywale zrewanżowali się jednak, zwyciężając 2:0 po niemniej zaciętym pojedynku. Zawodnicy dowodzeni przez Juryja Czucha będą chcieli jednak jak najszybciej puścić w niepamięć wynik osiągnięty w grodzie Kraka.
Szczególne kontrowersje budzi czwarte spotkanie tej rywalizacji. „Pasy” odniosły zwycięstwo dopiero w dogrywce, wykorzystując okazję w liczebnej przewadze. Okoliczności kary przyznanej Jegorowi Rożkowi, który rzekomo wystrzelił bezpośrednio krążek poza taflę, budzą jednak wiele wątpliwości. Rozgoryczenia nie ukrywał zwłaszcza trener Czuch.
– Dwie drużyny, mężczyźni walczą o życie. Oddają serce, doznają kontuzji, a ten jeden gwiżdże… On nie szanuje naszej drużyny, Torunia i hokeja. Nie może tak robić – grzmiał tuż po meczu, odnosząc się do decyzji Krzysztofa Kozłowskiego.
Sporą komplikację stanowi także wspomniana przez Białorusina kontuzja, jaką odniósł Kamil Kalinowski. Strata kapitana w tak trudnym momencie sezonu nie stanowi dobrego omenu dla kibiców klubu z województwa kujawsko-pomorskiego.
Ekipa ze stolicy województwa małopolskiego stanie w środę przed szansą awansu do półfinału play-off. Jest jednak jeden warunek – Cracovia musi po raz czwarty pokonać zespół „Stalowych Pierników”.
– Ostatni krok zawsze jest ciężki. Musimy tam pojechać po zwycięstwo, po tę kropkę nad „i” – zaznaczył 34-letni defensor.
– Nie sądzę, że musimy coś ekstremalnie poprawiać, bo trener ustawiał taktykę, styl gry i widocznie to funkcjonuje. Jedyne co nam pozostaje, to wierzyć w to i dobrze wykonywać – powiedział, wbijając przy okazji szpilkę w toruńską ekipę i jej bramkarza Antona Svenssona.
– Cały sezon jest pewnym punktem ich drużyny, tylko że jeden człowiek drużyny nie uciągnie – zakończył Martin Dudaš.
KH Energa Toruń – Comarch Cracovia godz. 18:30
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1:3
Transmisja: polskihokej.tv
Komentarze