Drugi krok Unii. Nieudane urodziny Parfionowa (WIDEO)
Hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim pokonali na własnym lodzie GKS Katowice 4:2 i w ćwierćfinałowej rywalizacji, do czterech zwycięstw, prowadzą 2:1. Kolejny mecz w poniedziałek o 18:00.
– Zagraliśmy dzisiaj dobry mecz. Po tym jak szybko i łatwo straciliśmy gola nie zwiesiliśmy głów tylko walczyliśmy dalej. Każdy ze strzelonych przez nas goli miał swoją wymowę – zaznaczył Daniił Oriechin, najlepszy strzelec biało-niebieskich.
Warto wspomnieć, że dziś 50. urodziny obchodził trener GieKSy Andriej Parfionow, ale jego podopieczni nie zrobili mu wymarzonego prezentu. Przegrali trzecie spotkanie serii, a o ich porażce zdecydowała między innymi słabsza skuteczność i seria kar w drugiej odsłonie.
Oświęcimianie już od pierwszego wznowienia z animuszem ruszyli na rywali i wykazali się większą kulturą gry. Gdy wydawało się, że otwarcie przez nich wyniku jest tylko kwestią czasu, kontrę wyprowadzili goście. Bartosz Fraszko zagrał wzdłuż bramki do Andrieja Stiepanowa, a ten ze stoickim spokojem posłał gumę do siatki.
Katowiczanie jeszcze w pierwszej odsłonie stworzyli sobie kilka dogodnych okazji. Najbliżej szczęścia byli Grzegorz Pasiut i Mikael Kuronen. Obaj oddali kąśliwe strzały, ale Clarke Saunders stanął na wysokości zadania.
Efektowny rajd Sherbatova
Momentem zwrotnym tego spotkania była indywidualna akcja Eliezera Sherbatova, która dała gospodarzom wyrównującego gola. Izraelski skrzydłowy odważnie popędził do katowickiej tercji prawym skrzydłem, potem zjechał do środka i uderzył w bliższe „okienko”. Sędziowie zaliczyli to trafienie po analizie wideo.
Chwilę później katowiczanie złapali dwa wykluczenia i przez 24 sekundy musieli bronić się w podwójnym osłabieniu. Przeżywali trudne chwile, bo pod ich bramką dosłownie się kotłowało. Gola dla gospodarzy powinien zdobyć Brett McKenzie, który miał przed sobą pustą bramkę, ale przestrzelił.
W końcu prowadzenie biało-niebieskim dał Gilbert Brulé. 34-letni Kanadyjczyk sprytnie zmienił lot krążka po wrzutce Klemena Pretnara i utonął w objęciach swoich kolegów.
Kolejne efektowne gole
Unia w drugiej tercji jeszcze raz grała w podwójnej przewadze (przez 49 sekund), ale tym razem nie udało jej się trafić do siatki. Takie sytuacje często się mszczą, ale dziś fortuna była dla oświęcimian bardzo łaskawa.
W ostatniej odsłonie biało-niebiescy przetrzymali osłabienie, a w 47. minucie na 3:1 podwyższył Daniił Oriechin, który po profesorsku wymanewrował Juraja Šimbocha. Mogło się wydawać, że oświęcimianie nie wypuszczą z rąk dwubramkowego prowadzenia.
Tymczasem katowiczanie popisali się błyskawiczną ripostą, bo już 19 sekund później sposób na Clarke’a Saundrsa znalazł Bartosz Fraszko. 25-letni skrzydłowy dynamicznie wjechał do tercji, a następnie popisał się fantastycznym uderzeniem z lewego bulika. Guma zanim wpadła do siatki, to odbiła się jeszcze od słupka. Chwilę później wyrównać mógł Patryk Wajda, ale uderzony przez niego krążek „ostemplował” słupek.
O losach spotkania przesądziło trafienie Siemiona Garszyna. Rosyjski skrzydłowy po dograniu Teddy’ego Da Costy uderzył ze slotu i zaskoczył katowickiego golkipera.
Trener Andriej Parfionow starał się ratować sytuację i zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Nie przyniósł on jednak zamierzonego efektu i z drugiego zwycięstwa w serii cieszył się zespół dowodzony przez Kevina Constantine'a.
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice 4:2 (0:1, 2:0, 2:1)
0:1 - Andriej Stiepanow - Bartosz Fraszko, Jyri Marttinen (04:23),
1:1 - Eliezer Sherbatov - Ryan Glenn, Patrik Luža (25:18),
2:1 - Gilbert Brulé - Klemen Pretnar, Brett McKenzie (31:18, 5/4),
3:1 - Daniił Oriechin - Teddy Da Costa (46:34),
3:2 - Bartosz Fraszko - Maciej Kruczek, Patryk Wajda (46:55)
4:2 - Siemion Garszyn - Teddy Da Costa, Daniił Oriechin (57:52)
Sędziowali: Przemysław Gabryszak, Patryk Kasprzyk (główni) – Wojciech Moszczyński, Sławomir Szachniewicz (liniowi).
Minuty karne: 6–10.
Strzały: 42–30 (14-11, 16-7, 12-12)
Widzów: mecz rozgrywany bez udziału publiczności.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 2:1 dla Re-Plast Unii.
Następny mecz: w poniedziałek o 18:00 w Oświęcimiu.
Re-Plast Unia: Saunders – Glenn, Luža; Sherbatov, McKenzie, Brulé – Swindlehurst (2), Pretnar; S. Kowalówka (2), Kalan, Koblar – Bezuška (2), Zat’ko; Garszyn, Da Costa, Oriechin – P. Noworyta, M. Noworyta; Trandin, Krzemień, Przygodzki.
Trener: Kevin Constantine
GKS Katowice: Šimboch (2) – Kruczek, Wajda; Fraszko (2), Pasiut, Stiepanow – Marttinen, Franssila (4); Kuronen, Rohla, Kubalík – Andersons, Krawczyk; Michalski (2), Starzyński, Wanat – Zieliński; Nahunko, Paszek, Adamus oraz Mularczyk.
Trener: Andriej Parfionow.
Komentarze