Zabrakło zgrania i konsekwencji
Hokeiści Comarch Cracovii mają czego żałować. Prowadzili z Re-Plast Unią Oświęcim już 2:0, mając rywali na widelcu. Ostatecznie zostali bez punktów, przegrywając całe spotkanie 2:4. – Musimy pracować nad zgraniem – stwierdził Rudolf Roháček, trener „Pasów”.
Ekipa z Siedleckiego 7 w pierwszej odsłonie wykreowała sobie więcej okazji strzeleckich i co najważniejsze – zdobyła dwie bramki. Sposób na Clarke’a Saundersa znaleźli Damian Kapica i Richard Nejezchleb. Na początku drugiej odsłonie mogła posłać rywala na łopatki, ale znakomitych szans nie wykorzystali Luke Ferrara i Taavi Tiala.
– Pierwsza tercja była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Później odstąpiliśmy od stylu gry, który przyniósł nam sukces. Częściowo wynikało to z faktu, że łapaliśmy zbyt dużo wykluczeń i dwie bramki straciliśmy podczas gier w osłabieniach – ocenił szkoleniowiec Cracovii.
– Cały czas uczulamy zawodników, że musimy grać ostrożnie i jak najrzadziej w osłabieniu – dodał.
„Pasom” nie udało się odrobić strat w trzeciej odsłonie. Oświęcimskiego posterunku dobrze strzegł Clarke Saunders, który mógł też liczyć na spore wsparcie kolegów z pola.
– Na dodatek pod koniec trzeciej tercji nasza pierwsza piątka dostała bramkę podczas gry w przewadze. Przytrafiło się nam nieporozumienie w rozegraniu krążka, które kosztowało nas gola. Później próbowaliśmy jeszcze ściągnąć bramkarza i przez półtorej minuty graliśmy w szóstkę w polu. „Siedzieliśmy” w oświęcimskiej tercji, ale rywale nie pozwolili nam zdobyć kontaktowego gola – analizował Rudolf Roháček.
– Cały czas musimy pracować nad zgraniem piątek. Pokazaliśmy, co potrafimy zagrać, ale trzeba to utrzymać i realizować przez sześćdziesiąt minut – dodał.
Warto podkreślić, że w starciu z Unią w drużynie z grodu Kraka zadebiutował Maksim Ignatowicz. 29-letni obrońca może pochwalić się dobrymi warunkami fizycznymi (193 cm, 95 kg), a także solidnym hokejowym CV, w którym można znaleźć 397 meczów w KHL oraz złoty medal zdobyty z młodzieżową reprezentacją Rosji.
– Jego życiorys jest bardzo ciekawy. Jeżeli w tym sezonie rozegrał 20 meczów w drugiej najlepszej lidze świata (KHL – przyp. red.), to powinien być dużym wzmocnieniem – powiedział wprost trener Roháček, zaznaczając że z krakowskim zespołem odbył tylko jeden trening. – Zagrał swoje, a gdy był na lodzie, to nie straciliśmy bramki. Oddał parę ładnych strzałów i dobrze podawał. Widać, że wie o co chodzi w hokeju.
W kadrze Cracovii zabrakło jednak Sebastiana Brynkusa i Dawida Musioła. Pierwszy został na kilka meczów przesunięty do drużyny rywalizującej w Młodzieżowej Lidze Hokejowej, w której rozegrał kilka meczów.
– Musioł przeszedł operację i rehabilituje się. Potrzebuje 14 dni lub trzech tygodni, by wrócić do gry – poinformował opiekun „Pasów”.
Na sam koniec dodajmy, że w piątek krakowianie zmierzą się na wyjeździe ze Stoczniowcem Gdańsk (godz. 18:30).
Komentarze