Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19

Polák dla Hokej.Net: Nie żałuję, że nie zagrałem w tegorocznym finale Pucharu Stanleya

Polák dla Hokej.Net: Nie żałuję, że nie zagrałem w tegorocznym finale Pucharu Stanleya

Treningi podjęte przez HC Witkowice na Jastorze były świetną okazją do przeprowadzenia wywiadu z Romanem Polákiem, który jeszcze w tym roku rozgrywał mecze dla Dallas Stars. W którym klubie w NHL spędził najlepszy czas? Która bójka najbardziej zapadła mu w pamięć? Czym będzie zajmował się po zakończeniu kariery? Odpowiedzi na te pytania poznają Państwo w najnowszej „Rozmowie Tygodnia”.

 

HOKEJ.NET: Czy uważasz, że 34 lata to dobry wiek na zakończenie kariery w NHL? Czy nie miałeś żadnych propozycji kontynuacji gry w Ameryce?

 

Roman Polák: – Tak, wciąż miałem kilka ciekawych opcji z NHL, ale nie skorzystałem z nich, gdyż chciałem być blisko domu, rodziny. Myślałem jednak, że mój powrót do Czech będzie wyglądał nieco inaczej, ale jest jak jest. Jesteśmy teraz w Jastrzębiu-Zdroju i musimy ćwiczyć w Polsce.

 

Dlaczego odpuściłeś sobie grę o tegoroczny Puchar Stanleya? Dallas Stars zaszli przecież aż do finału, gdzie ulegli Tampa Bay Lightning. Czy nie masz teraz do siebie żalu?

 

– Nie żałuję tego ani trochę. Rozmawiałem z menedżerem Dallas, on wie dlaczego podjąłem taką decyzję, dlaczego pozostałem w domu. Tak jak mówiłem, rodzina jest u mnie na pierwszym miejscu.

 

Jeszcze za czasów gry w NHL mówiłeś, że z każdym rokiem jesteś coraz bardziej zmęczony grą, z większym trudem przychodzi Ci rozpoczęcie każdej kolejnej kampanii. Podpisałeś jednak aż trzyletni kontrakt z Witkowicami. Gra w NHL to większe obciążenie fizyczne czy psychiczne? Co Cię motywuje do dalszej gry w Czechach?

 

– Bez wątpienia gra w NHL wiąże się ze sporo większym wysiłkiem, zarówno fizycznym, jak i psychicznym, ponadto przebywa się wtedy daleko od ojczyzny. Dlatego też zdecydowałem się pozostać w domu, chciałem być blisko mojej rodziny. Teraz mamy jednak inne czasy, w związku z całym tym zamieszaniem z koronawirusem. Zawsze chciałem zakończyć karierę w Czechach, nie chciałem tak po prostu leżeć na kanapie i oglądać telewizji. Mogłem pozostać w Ameryce, ale tego nie chciałem. Skoro wciąż miałem jeszcze przed sobą kilka lat grania, to dlaczego by tego nie wykorzystać?

 

Za oceanem dałeś się poznać jako gracz słynący z twardej gry, stoczyłeś też szesnaście pojedynków pięściarskich.Jakie masz do tego podejście? Zapytam wprost: czy lubisz się bić? Która walka najbardziej zapadła Ci w pamięć?

 

– Nie, nie lubię się bić. Walczyłem, ponieważ musiałem. Najbardziej zapamiętam walkę z Kyle’em Cliffordem, reprezentującym wówczas Los Angeles Kings. Byłem wtedy sporo młodszy niż teraz, ale mnie znokautował. Po walce wstałem, zjechałem na ławkę kar, a po pięciu minutach wróciłem do boksu. Wszyscy się na mnie patrzeli, a ja zapytałem: „Ludzie, dlaczego się na mnie tak gapicie?”. Powiedzieli mi, że zostałem znokautowany. Odparłem im tylko, że nic mi się nie stało, poślizgnąłem się i upadłem na lód, nic wielkiego. Kiedy wróciłem do domu, obejrzałem tę walkę i zobaczyłem, jak trafia mnie w podbródek, a ja odleciałem (śmiech).

 

Bójka RomanaPoláka z Kyle'em Cliffordem.

 

A czy Twoim zdaniem pojedynki na pięści powinny być w Europie łagodniej traktowane, tak jak ma to miejsce w NHL?

 

– Uważam, że zawsze musisz umieć się postawić, nawet jeśli teraz w NHL jest mniej walk niż kiedyś. Kiedy na lodzie dzieje się jednak coś niedobrego, nie powinieneś dawać sobie w kaszę dmuchać. Musisz być zawsze gotowym, by zrzucić rękawice. Jeżeli Twój rywal wie, że nie będziesz się bił, to może robić na lodzie głupie i nieodpowiedzialne rzeczy, z myślą, że nie spotka go kara. Z drugiej strony, kiedy będzie miał świadomość, że ktoś za nim podąży i będzie z nim walczył, powstrzyma się w niektórych sytuacjach od nieczystych zagrań, takich jak ataki od tyłu. Kiedy zaatakujesz tak przeciwnika, to też sam musisz być gotowy na to, że wszystko się może wydarzyć i za chwilę będziesz z kimś się bił.

 

Pozostańmy jeszcze przy zasadach. Czy ciężko było Ci przestawić się na europejskie zasady gry?

 

– Nie, to nie było nic trudnego. Tafla jest teraz nieco mniejsza, węższa, w porównaniu do tego, co było przed wyjazdem. To nie był więc dla mnie żaden problem.

 

Pobyt w którym klubie NHL oceniasz najmilej? Z którym klubem wiążesz najmilsze wspomnienia?

 

– To ciężkie pytanie. Zaczynałem w Saint Louis, mam więc sentyment do Blues. Nawiązałem w tym miejscu także dużo znajomości, grałem tu przez 8 lat. To była dla mnie wielka sprawa: byłem przez nich draftowany, dali mi szansę gry. Lubiłem bardzo miasto, a także wszystkich ludzi. Później przeniosłem się do Toronto, a więc kolejnego miasta żyjącego hokejem. Wiązało się to ze sporą presją, ale miasto było świetne. W 2016 przeniosłem się na play-offy do San Jose. Spotkałem tu świetnych zawodników, z którymi doszedłem aż do finałów Pucharu Stanleya. Wiążę z tym masę dobrych wspomnień. Potem przyszła kolej na Dallas – kompletnie inne miasto, o zupełnie innej atmosferze. Było tu nieco cieplej, a więc panował tu klimat, którego nie wiązałbyś z typowo hokejowym miastem, ale wciąż mi się świetnie grało. Ciężko jest mi więc wybrać jedno konkretne miasto, wszędzie mi się podobało.

 

A czy byłbyś w stanie wyróżnić jednego z Twoich byłych klubowych kolegów, który Ci najbardziej zaimponował? Nie mówię tu tylko o samych umiejętnościach hokejowych, ale też chociażby o etyce pracy czy niezwykle profesjonalnemu podejściu do hokeja.

 

– To pytanie bez odpowiedzi. Ktoś może być prawdziwą bestią na lodzie, ktoś inny wylewa siódme poty na siłowni podnosząc ciężary. Wszyscy koledzy, z którymi miałem przyjemność grać, byli świetnymi ludźmi zarówno na tafli, jak i poza nią. Powiem szczerze, że w trakcie kariery w NHL nie spotkałem nikogo, o kim mógłbym otwarcie powiedzieć, że go nie lubię.

 

 

 

Jakie są Twoje plany na przyszłość? Czym zamierzasz się zająć, kiedy zawiesisz już łyżwy na kołku?

 

– Czas pokaże. Od niedawna codziennie myślę o tym, co zamierzam robić po ostatecznym zakończeniu kariery zawodniczej, bo ten moment nieuchronnie nadchodzi. Wkrótce więc podejmę tę decyzję. Na pewno nie zostanę trenerem. Nie lubię mówić ludziom tego, co mają robić. Nie wiążę więc z tym kompletnie przyszłości. Być może będzie to związane z zarządzaniem w klubie? To ciężkie pytanie, w tej kwestii może się jeszcze wiele zmienić.

 

Co możesz powiedzieć o treningach w Polsce? Co sądzisz o poziomie naszego lodowiska? Czy nie uważasz, że to trochę absurdalne, że nie możecie ćwiczyć w Czechach?

 

– Tak już jest. W obliczu pandemii powinniśmy być wdzięczni za to, co mamy. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony waszym lodowiskiem, jest naprawdę dobre, podoba mi się. Uważam, że ma także rozsądną pojemność. U nas, w Witkowicach, nasza hala jest przeogromna. Ma jakieś 8 – 9 tysięcy miejsc siedzących, kiedy na mecze uczęszcza może trzy tysiące osób, biorąc pod uwagę oczywiście zwykłe okoliczności. Każdy może się tak rozsiąść, że będą widoczne pustki. Wyobrażam sobie, że wasza hala jest zapełniona podczas meczów, wszyscy są bliżej lodu i siedzą ściśle blisko siebie, a atmosfera jest wtedy dużo lepsza.

 

 

 


Jak oceniłbyś poziom czeskiej ekstraligi po Twoim powrocie do ojczyzny? Była ona lepsza przed Twoim wyjazdem do Ameryki Północnej, czy może stoi na wyższym poziomie teraz?

 

– Powiedziałbym, że jest po prostu inaczej. Co prawda zawodnicy są szybcy, ale hokej jest wolniejszy. Ma to pewnie związek z rozmiarem lodowisk. Hokeiści są tak samo dobrzy – jeśli tylko zechcą, mogą zostać graczami na miarę NHL. Wszystko opiera się na szybkości i podejmowaniu decyzji. W NHL lodowiska są mniejsze, dlatego masz mniej czasu, musisz myśleć szybciej.

 

Kiedy zostałeś draftowany w 2004 roku, obok Ciebie wybrano także dwudziestu Twoich rodaków. W tegorocznym drafcie wybrano natomiast tylko ośmiu Czechów. Z czego wynika ten spadek w ostatnich latach?

 

– Składa się na to wiele czynników. Hokej na lodzie jest kosztownym sportem, być może to odstrasza rodziców. Może ma to też związek z trenerami, szkoleniem małych dzieci? Wpływ na to też może mieć postawa samych zawodników. Kiedyś młodzi ludzie byli bardziej zdeterminowana, by coś osiągnąć. Świat dzisiejszej młodzieży jest zdominowany przez Instagrama. Nastolatkowie nie są już tak skupieni na sporcie, tylko graniu na konsoli, przeglądaniu mediów społecznościowych.

 

Jak oceniłbyś swoją współpracę z trenerem Mojmírem Trličíkiem?

 

– Jest naprawdę świetny. Przez rok był moim trenerem, kiedy jeszcze grałem w juniorach Witkowic, więc się już nieco znaliśmy. Uważam, że dobrze wywiązuje się ze swojej roli, a my musimy skupić się tylko na ciężkiej pracy.

 

Ostatni sezon Witkowice zakończyły na przedostatnim miejscu w tabeli. W międzyczasie doszło do sporej liczby zmian kadrowych. Jakie są wasze cele?

 

– Naszym celem jest stawanie się lepszym każdego dnia. Nie ma znaczenia to, co wydarzy się na końcu, ale musimy skupić się na tym, by wyjść na lód i pokazać, że jest się lepszym niż wczoraj. Należy się uczyć każdego dnia, wyciągać wnioski z każdego błędu.

 

Ostrava - Vítkovice: Vítkovický obránce Roman Polák si v zápase s Libercemporanil kotník - Regiony ČR.cz | Extraliga | Česká republika,Moravskoslezský kraj, okres Ostrava, Ostrava - Vítkovice - Hokej ČR

fot.Regiony ČR/Jan Belej

 

Nie osiągnąłeś żadnego znaczącego sukcesu z reprezentacją narodową, a ostatni raz w jej barwach wystąpiłeś ponad trzy lata temu. Czy teraz, kiedy jesteś bliżej domu i występy w NHL nie kolidują z terminami reprezentacyjnymi, planujesz może powrócić do kadry narodowej?

 

– Nie, oficjalnie zakończyłem już mój reprezentacyjny rozdział. Definitywnie nie zagram już w kadrze.

 

Czy czujesz się spełniony jako hokeista? Czy jesteś dumny ze swojej kariery?

 

– Zawsze mogłem zrobić niektóre rzeczy lepiej. Jeżeli ktoś by powiedział mi, kiedy miałem piętnaście lat, że spędzę czternaście lat w NHL i zagram w ponad 800 meczach, to nie uwierzyłbym mu. Udało mi się więc osiągnąć o wiele więcej niż mogłem się spodziewać.

 

Czy wciąż masz jakieś marzenia związane z hokejem?

 

– Nie, już nie mam żadnych hokejowych marzeń (śmiech).

 

Na zakończenie, czy chciałbyś coś przekazać fanom zarówno z Czech, jak i z Polski?

 

– Bądźcie cierpliwi. Oglądajcie telewizję (śmiech) i czekajcie, aż powrócimy do gry w Czechach. Wasza liga wciąż gra, mamy nadzieję, że my także będziemy kontynuować rozgrywki. Liczy się cierpliwość. Każdy fan hokeja będzie kochał tę dyscyplinę niezależnie od okoliczności, czy to oglądając ją na żywo, czy też w telewizji.

 

Rozmawiał:Kacper Langowski.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Stoleczny1982: Beda karne na koniec czy nie?
  • Goral99.: Lyzka do Podhala,Dziubek do Podhala,Pas do Podhala...cos za bardzo Polskie beda Szarotki
  • PowrótKróla: Unas pogadują o Waszym. Bracia ciągną linę, ale chcą grać razem. Olli błyskotliwy środkowy, dobry drybling, czasem nonszalancki w wyprowadzaniu, potrafi taką patelnię wystawić rywalowi, że głowa boli. No i złamana noga w PO, więc na razie kulawy.
  • Prawdziwy Kibic Unii: Goral juz Cie ponioslo teraz
  • Arma: Coroczna śmierć klubu albo nieograniczony budżet i walka o medale na SB, nigdy nic po środku
  • emeryt: sezon ogórkowy na sb jak notowania wig20
  • Goral99.: Ooo to to Arma
    ....teraz walka o medale obowiazuje dlatego wrobelki na Parkowej cwierkaja o duzych nazwiskach W Polskim hokeju
  • PowrótKróla: Szczerze to słyszałem, że Podhale podpisuje, bo liczy na kasę, ale pewności czy dostanie do końca nie ma, więc trzeba się uzbroić w cierpliwość. Zawodnicy mają świadomość tego i mają plany B w razie czego.
  • emeryt: dużo fejków ale ktos zyska ktos straci
  • emeryt: slizgacze majo swoich agentów na sb którzy naganiajo żeby brać
  • emeryt: do tej pory czekam na wiadro oscypków od Pana Mrugały...
  • Goral99.: Powrot Krola tutaj jestes w bledzie...wszystkie gwiazdki sa na utrzymaniu prywatnych sponsorów..wiec klub beda noe wiele kosztowac
  • PowrótKróla: Zobaczymy Goralu, ja tam Wam życzę jak najlepiej. Silne Podhale jest potrzebne. Takie ploty chodzą tylko.
  • Goral99.: Powiem Robertowi zeby zabral ci eme przy okazji meczu ligowego w przyszlym sezonie
  • PowrótKróla: Fajnie jakby jeszcze ktoś dołączył do tej elitarnej ligi. Gdańsk, Krynica, czy Bytom, ale cisza więc chyba się nie zanosi.
  • PowrótKróla: No i żeby Sanok się zebrał i czegoś nie odwalił, im nas więcej tym ciekawiej.
  • PanFan1: Niedziela 18:30 (PL) pierwszy mecz PlayOff Florida Panthers v Tampa Bay Lightning - już sobie zęby ostrzę.
  • PanFan1: Streaming fajnie się ładuje na NHL66
  • 6908TB: Jaromir Jagr z bramka dla Kladna ;)
  • emeryt: a ja Wam powiem że szkoda że hokeja nima w Warszawie...możeby co ruszyło do przodu marketingowo,moze jakis celebryta tudzież aktor wybrał sie na mecz,polecisz temu i owemu
  • szop: ja ogladam na viaplay
  • emeryt: jest tam drużyna 2 ligowa ale to namiastka prawdziwego ligowego hokeja
  • Stoleczny1982: Te nasze przewagi cos slabo
  • PowrótKróla: Można by też zorganizować jakiś winter classic tak, żeby to marketingowo sprzedać i w tv leciało z narodowego na przykład. Jeden mecz a mógłby otworzyć niektórym oczy.
  • hanysTHU: Spadek pewny ...pewne info...
  • hanysTHU: Chyba ,że Kalaber u Tadeusza coś wyrusza...
  • PowrótKróla: albo tak formułę PP zmienić, żeby był jeden mecz finałowy nie turniej, ale na stadionie piłkarskim z pompą.
  • szop: nie powiedzialbym nie wyglada to zle
  • emeryt: potęzne koszta mecz na stadionie
  • emeryt: Trener Zupa pojechał do Bytomia pogadac z Rokiem Ticarem...
  • dzidzio: A Łyszczarczyk to w ogóle gra? Bardzo dyskretny jest...
  • hubal: eme przecie są szpile "gwiazd" typu kalusy , mroczki i inne celebryty
  • hubal: zaraz Bryku przy3ebie na 1-1
  • emeryt: ok hubi ale gdyby to było podn flago Legii...inna wydżwięk
  • hubal: musiano by zarazić kibiców Legii hokejem
  • hubal: przeca mieli 9 majstrów ale dla młodych to prehistoria
  • emeryt: musieliby Starucha zainteresować
  • Luque: U Naszych widać że siłowo nogi nie chodzą
  • Polaczek1: Liam Kirk na celowniku
  • hubal: łolaboga co to bydzie w Ostravie
    ciężkie nogi bo Kalaber daje popalić ?
  • hanysTHU: Po kiego grzyba Klichowi tak słuchawka w uchu?
  • Luque: Hubi ważne żeby w Ostrawie nogi chodziły jak trzeba
  • szop: zeby miec kontakt z baza :d
  • hanysTHU: Słowenia nie przegrała w tym roku
  • Luque: W zeszłym sezonie też wszystkiego nie wygraliśmy w sparingach, grunt żeby na turnieju to wyglądało tak jak byśmy chcieli
  • hanysTHU: Morale buduje się zwycięstwem.
  • hanysTHU: Pier.do.lenie i usprawiedliwianie .
  • hanysTHU: Starość nie wygra z młodością.
  • hanysTHU: Jutro zobaczycie
  • hanysTHU: Gdyby nie Zabol to było by nieźle xd
  • Luque: Hmm Hanys to co powiesz o zeszłorocznej wygranej Trzyńca o mistrzostwo Czech? Byli najstarszą ekipą
  • narut: nie było źle, wynik to inna sprawa, dobry przeciwnik dla naszych..
  • Stoleczny1982: Slowenia napewno awansuje do elity w tym roku.
  • narut: żadnej starości dziś nie było widać, fajny skład, niech się budują chłopacy
  • Luque: Drozg pokazał jak się strzela karne, a Nasi strzelają jakby im prąd odcięli...
  • 1946KSUnia: Beznadziejnie nasi strzelają te karne
  • jastrzebie: karne jak amatorzy strzelają
  • emeryt: Radzie a dorzuć co do pieca bo przygasa...
  • Luque: To ja dorzucę: Polska-Serbia 0-1...
  • jastrzebie: Wygramy
  • narut: nie narzekamy, nie uprawiamy klasycznego malkontenctwa.. już jest 1-1
  • Darek Mce: 2:1
  • Darek Mce: naprawdę ciężko to było oglądać
  • Darek Mce: ale końcówka ok
  • Darek Mce: wreszcie jakieś warunki fizyczne mają Polacy, bo jak pamiętam wstecz, to fizycznie odstawali od rywali
  • hubal: spokojnie , Gustlik to ogarnie
  • Luque: Może już się opamiętali, bo początek to przespali
  • Luque: Hubi czemu Ci się transfer Arona by nie spodobał? Już w zeszłym sezonie zakupy były ale On pewnie ma jeszcze renomę żeby zagrać w Czechach
  • Luque: Zakusy* ahh ta autokorekta
  • Luque: Jaśkiewicz słabo zagrał w PO, szczególnie z Unią to się podpiszę pod tym że nie spełnił oczekiwań, nie tego się wymaga od reprezentanta Polski
  • hanysTHU: Ty się ogarnij trochę z tymi porównaniami , bo gdzie doopa a gdzie oko.
  • hanysTHU: A Gusovy niech cisną! Życzę im jak najlepiej.
  • hanysTHU: Kadra a liga chopie...
  • emeryt: Radzie prosimy x 8.25
  • hubal: Luqu nie jestem pewien czy Aron serio mysli o THL
  • Luque: Pytałem Hubiego a nie Ciebie Hanysku ;)
  • hubal: hanysa jeszcze feta po majstrze 3yma :)
  • emeryt: miłujmy się kochani.
  • emeryt: ale że Rado...pisze o wszystkich tylko nie o Unii,szantażujo go czy jak...
  • hubal: widzieliście Slusara ?
    ale przypakował ... na wadze
  • Luque: Unia jeszcze świętuje, to o czym tu pisać
  • emeryt: babe z targu nagabujo,pytajo czy lodo spełnia wymogi CHL ,co z Zupo...
  • emeryt: a tymczasem warka strong fajnie wchodzi
  • Prawdziwy Kibic Unii: Rado Mistrza zostawia na deser 😉 pewnie w przyszlym tygodniu ruszy do pracy nad Mistrzowska Druzyną 💪
  • WojtekOSW46: Może Hivronen do Unii?
  • WojtekOSW46: Hirvonen*
  • dzidzio: Ślusar zawsze był gabarytowy
  • hubal: dzidzio EC Będzin w nazwie Zagłębia ?
  • Luque: Niemcy-Słowacja 6-3, przy jednej z bramek podaje niejaki Płachta a do siatki strzela niejaki Stachowiak...
  • Luque: Coś jak Klose z Podolskim ;P
  • PowrótKróla: Będzin to też Zagłębie, wielu kibiców na Zimowym jest z Będzina.
  • hanysTHU: Mistrz, mistrz Oświęcim!!!
  • PowrótKróla: Charvat przedłużył z Zagłębiem.
  • uniaosw: https://youtu.be/gEBfYuuPsdo?si=MJZ_kUJtwUX0heJX
  • Stoleczny1982: Luque - Patryk Zubek kolejny stracony, tym razem na korzysc Slowacji
  • PowrótKróla: Zdrajcy narodu byli zawsze i będą co zrobisz. Zgadzam się ze daniem PanFan1. Sport jest substytutem wojny, więc jak ktoś wychodzi w obcej armii przeciwko swoim jest zdrajcą. Jak chłopak by się wychowywał od dziecka za granicą i nic go z Polską nie łączy to jeszcze zrozumiałe. Zubek to jest jakaś patologia jak dla mnie. Taki Maciaś nie musi zmieniać obywatelstwa by walczyć o marzenia.
  • uniaosw: W kuluarach aż huczy
  • Stoleczny1982: Jedynie wiecej skautow beda ogladac Zubka na juniorowych MS skoro gra dla Slowacji. Trzeba przyznac, w jego pierwszym meczu przeciwko Polsce nic wyjatkowego nie pokazal, a jak nie bedzie brany pod uwage w dalszych meczach Slowacji to wtedy co? Bedzie sie przeciskal przez okno do Polskiej kadry?
  • Luque: Ja z tym porównaniem to tak bardziej dla żartu ;)
  • Luque: Ale jeśli chodzi o młodego Płachtę to chłopak tam się urodził, wyszkolił to tutaj nie możemy mieć pretensji, takie jest życie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe