Hokej.net Logo
KWI
18

Szynal: Umiejętnie gospodarujemy tym, co mamy

Szynal: Umiejętnie gospodarujemy tym, co mamy

Przed hokeistami JKH GKS Jastrzębie kolejny sezon występów na ekstraligowym poziomie, na którym ekipa z Jastora gra nieprzerwanie od 2008 roku. W piątkowy wieczór podopieczni Roberta Kalabera zaprezentują się kibicom, a następnie skrzyżują kije z Zagłębiem Sosnowiec. Czas zatem na nasze tradycyjne przedsezonowe „100 pytań do…” prezesa Kazimierza Szynala.


Jak minął panu czas epidemii?
Kazmierz Szynal – Na szczęście zdrowie mi dopisywało. Aktywnie uczestniczyłem w obowiązkach zawodowych, ponieważ charakter mojej pracy nie pozwalał na zdalną formę działania. Na szczęście osobiste wykonywanie czynności nie odbiło się na mojej kondycji. Wszystko było i jest w porządku.

Rozumiem, że sytuacja ta odnosi się także do sierpniowej „kwarantanny” w szatni JKH GKS Jastrzębie?
Jak najbardziej.

Przejdźmy zatem do spraw klubowych. JKH GKS Jastrzębie jest jednym z liderów „letniego polowania transferowego”. To już jest ten moment, w którym pod względem potencjału zespołu nawiązujemy do czasów walki o złoto?
Nie określałbym tego w ten sposób. Dysponujemy kadrą, w której nie brakuje wychowanków i do której bez przerwy wprowadzamy kolejnych młodych zawodników. Wystarczy wymienić tu Marcina Płachetkę i Dawida Wróblewskiego, którzy będą oczywiście musieli poczynić odpowiednie postępy, aby osiągnąć wysoki ekstraligowy poziom. W ubiegłych latach dawaliśmy szansę wielu młodym zawodnikom, ale nie wszyscy zdołali z niej skorzystać. Taki właśnie skład staramy się uzupełnić hokeistami z zagranicy, których nasz trener widzi w drużynie.

Jednak możemy chyba przyznać, że niektórymi nazwiskami postraszyliśmy ligowych rywali. Z takimi osobami w kadrze jak Marek Hovorka JKH GKS siłą rzeczy znajduje się w gronie faworytów do mistrzostwa Polski.
Nie jesteśmy faworytami do mistrzostwa, a nasz budżet odbiega od budżetów, jakimi dysponują czołowe polskie kluby. Faktem jest jednak, iż umiejętnie gospodarujemy tym, co mamy. To już jednak zasługa działaczy JKH GKS Jastrzębie. A najlepszym dowodem na to, że nie jesteśmy – jak pan powiedział – „królami polowania”, była sytuacja sprzed kilku tygodni, gdy jeden z okolicznych klubów za sprawą swoich większych możliwości finansowych „podkupił”zawodnika przymierzanego do naszego zespołu.

Mówimy tu zapewne o Kanadyjczyku Jeanie Dupuy?
Tak. Nie była to oczywiście pierwsza tego typu sytuacja. Wcześniej podobne wydarzenia wiązały się z jeszcze innym obcokrajowcem, którym byliśmy zainteresowani.

Skoro rozmawiamy o okresie letnim, to nie możemy nie wspomnieć o sytuacji z sierpnia. Jako klub błyskawicznie zareagowaliście na przywleczenie koronawirusa na Jastor.
Skala naszych działań wynikała rzecz jasna z dbałości o zdrowie zawodników. Najpierw w naszym zespole pojawił się jeden potwierdzony przypadek zakażenia, a także niezbyt ostre objawy obecności wirusa u kilku innych osób. W związku z tym podjęliśmy decyzję o przebadaniu całego zespołu i o odsunięciu od treningów tych zawodników, którzy zostali zarażeni. W sumie przebadaliśmy 36 osób. Więcej niż połowa niestety zanotowała pozytywne wyniki testów.

I dodzwoniliście się do Sanepidu?
Tak, ale nie było to łatwe (śmiech).

Koszty badań poniósł rzecz jasna nasz klub?
Tak. Powtórzę, że zdrowie zawodników jest dla nas priorytetem. Nie było na co czekać w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z chorobą nie do końca rozpoznaną przez specjalistów. Dlatego zleciliśmy także dodatkowe badania w kierunku prześwietlenia płuc i analizy pracy mięśnia sercowego. Najważniejsze jest jednak to, że obecnie wszyscy jesteśmy już w komplecie. W minionym tygodniu do zespołu powróciło dwóch ostatnich zawodników. Od razu uzupełnię, że w żadnym z przypadków zakażenia nie mieliśmy do czynienia z ostrymi objawami koronawirusa.

Jedną z zakażonych osób był trener Robert Kalaber, ale nie rozmawiajmy już o tej tzw. epidemii. Nasz szkoleniowiec został selekcjonerem kadry narodowej i w związku z tym chciałbym zapytać u źródła, czy nie obawia się pan, że ten niewątpliwy zaszczyt może okazać się zabójczy dla naszego zespołu?
Nie mam takich obaw. Nominacja dla Roberta Kalabera to zarazem zaszczyt, jak i dostrzeżenie pracy Słowaka w naszym klubie oraz funkcjonowania JKH GKS jako całości. Nadmienię, że głównym warunkiem wyrażenia zgody przez zarząd klubu na podjęcie dodatkowego zajęcia przez trenera Kalabera jest utrzymanie odpowiedniej jakości pracy z naszą pierwszą drużyną. Jestem przekonany, że Robert Kalaber jako bardzo sprawny organizator da sobie radę zarówno w klubie, jak i w kadrze.

Na marginesie, czy pamięta pan może swoje pierwsze spotkanie z trenerem Kalaberem? Nie miał pan prawa podejrzewać, że rozmawia z przyszłym selekcjonerem. Przyznajmy, że w 2014 roku Słowak był dla wielu kibiców JKH GKS Jastrzębie postacią anonimową.
Szczerze mówiąc, nie pamiętam pierwszego spotkania z naszym trenerem. Jego zaangażowanie przed sześciu laty było efektem rekomendacji, jaką dał mu Jirzi Reznar, którego wszyscy tak miło wspominamy.

Idźmy dalej. Czy grozi nam utrata dyrektora sportowego? Chodzą słuchy, że Leszek Laszkiewicz będzie pomagał Robertowi Kalaberowi w reprezentacji Polski.
Nie istnieje takie zagrożenie. Leszek Laszkiewicz pozostanie w JKH GKS Jastrzębie, choć nie będę ukrywał, że temat jego dołączenia do sztabu kadry narodowej jest… rozwojowy. Prawdopodobnie Leszek Laszkiewicz zostanie także dyrektorem sportowym reprezentacji Polski.

Czy to już jest ten moment, w którym można powiedzieć, że Jastrzębie „rządzi” w polskim hokeju?
Ależ skąd. Jastrzębie ciągle puka do czołówki najbardziej znaczących klubów, jednak w polskim hokeju rządzi kto inny.

W naszej rozmowie nie możemy pominąć tematu organizacji rozgrywek ligowych. Będzie mniej meczów, za sprawą czego pojawia się możliwość nadrobienia ewentualnych zaległości. Czy zarząd JKH GKS Jastrzębie jest zadowolony ze zmian w „rozkładzie jazdy” i czy wasze postulaty jako klubu zostały spełnione?
Czasy są trudne. W związku z epidemią nikt nie może przewidzieć, jak potoczą się rozgrywki ekstraligi. Póki co, zdrowie w naszym zespole dopisuje i… oby tak było do końca sezonu. Najważniejsze, aby omijały nas kontuzje oraz przypadłości związane z Covid-19. Nie mniej istotne jest, żeby podobnie było w innych klubach. Wszak do rozegrania meczu potrzeba dwóch zespołów. Nie ukrywam, że my jako JKH GKS Jastrzębie od dłuższego czasu apelowaliśmy o wydłużenie sezonu. Powinniśmy rozpoczynać wcześniej, grać jak najdłużej w play-off oraz wykluczyć zbitkę meczów w systemie niedziela – wtorek – piątek – niedziela. Ponadto nie można ukrywać, że pojedynki z Kadrą PZHL na poziomie ekstraligi bywały… nieporozumieniem i antyreklamą polskiego hokeja. Dlatego w mojej opinii działania Związku w sprawie organizacji sezonu idą w dobrym kierunku.

Czyli, podsumowując, wszystkie wasze postulaty zostały zrealizowane?
Nie do końca. Pamiętam, gdy Richard Kral na początku swojej przygody z naszym klubem był zdziwiony, że po raz pierwszy od dwudziestu lat ma wolny drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia. Nie postuluję wprawdzie, abyśmy grali w święta, ale wycięcie z terminarza całego okresu od Bożego Narodzenia do Trzech Króli uważam za niezrozumiałe.

JKH GKS Jastrzębie miał też za złe PZHL rozdanie medali po marcowych ćwierćfinałach. Czy pojawiło się jakieś rozwiązanie, gdybyśmy mieli przeżyć „powtórkę z rozrywki”?
Myślę, że nie należy przesadzać z krytyką wobec PZHL za tamtą decyzję. Związek znalazł się w sytuacji nowej i trudnej, która nie miała umocowania w regulaminach. Teraz jednak jesteśmy mądrzejsi o pewne doświadczenia i dlatego powinniśmy już teraz wiedzieć, „co będzie, gdyby”…

Jaka jest pana sugestia?
W mojej opinii dogramy ten sezon do końca i wszystko rozstrzygnie się na lodzie. Jeśli jednak tak się nie stanie, to proponowałbym wziąć przykład z tych państw, w których istnieją mocniejsze ligi hokejowe. Wychodzę z założenia, że powinniśmy uczyć się od lepszych od siebie.

W sprawie udziału Kadry PZHL w rozgrywkach ekstraligi ma pan najwyraźniej inne zdanie niż… selekcjoner reprezentacji Polski Robert Kalaber.
Różnice zdań to normalna sprawa. Z naszego klubowego punktu widzenia mecze z Kadrą PZHL nie miały większego sensu. Natomiast selekcjoner widzi tę sprawę inaczej, bowiem dostrzega tu szansę gry dla młodszych zawodników. Jednak PZHL podjął już w tej sprawie decyzję i przy tym pozostańmy.

Żal panu, że nie będziemy mieli okazji w tym sezonie bronić Pucharu Wyszehradzkiego?
Oczywiście, że tak. Przecież w minionych rozgrywkach za sprawą triumfu w tym turnieju „pokazaliśmy się” w Europie. Zobaczymy, co będzie za rok. Na chwilę obecną organizacja takich zawodów byłaby bardzo utrudniona. Wystarczy przypomnieć sobie, co stało się z Prezentacją Drużyny Jastrzębskiego Węgla. Z dnia na dzień znaleźliśmy się w „czerwonej strefie” i w efekcie kibice musieli pozostać w domach. Nikt nie wie, jaki będzie ten zbliżający się sezon. Nie muszę przypominać, że spośród dziesięciu zaplanowanych przez nas sparingów do skutku doszedł zaledwie jeden.

Mimo to zdecydowaliście się jako klub na przeprowadzenie dystrybucji karnetów. Wiele klubów, w tym Jastrzębski Węgiel i GKS 1962 Jastrzębie, rezygnuje z tej formy wejściówek.
U nas sytuacja jest nieco odmienna. Po pierwsze, zdecydowaliśmy się docenić tych kibiców, którzy systematycznie chodzili na mecze w poprzednich latach i upominali się o karnety. Po drugie, nasze karnety obowiązują wyłącznie na fazę zasadniczą. Daje nam to możliwość zapewnienia karnetowiczom ewentualnego „bonusu”, jeśli z jakichś powodów nie będą mogli oni obejrzeć z trybun niektórych wcześniejszych spotkań. Po trzecie, to właśnie posiadacze karnetów będą mieli pierwszeństwo w wejściu na Jastor w przypadku nagłego ograniczenia liczby widzów np. z powodu pojawienia się Jastrzębia-Zdroju w „żółtej strefie”. Te wszystkie okoliczności powodują, że dystrybucja karnetów jest wskazana.

Czy zarząd JKH GKS Jastrzębie postawił przed trenerem Kalaberem jakiś „cel minimum” na sezon 2020/2021? Lubi pan powtarzać, że „walczymy o najwyższe cele”, ale prosiłbym tym razem o konkrety.
W związku z sytuacją, jaka panuje, nie mamy wielkiego – mówiąc kolokwialnie – „parcia” na wiekopomny sukces. Nie wiemy, co przyniesie sezon i jaka będzie sytuacja zdrowotna w klubach ekstraligi. Nie wiemy nawet, czy uda nam się rozegrać cały sezon. Powiem zatem, iż dla mnie osobiście przyzwoitym osiągnięciem będzie powtórzenie wyniku z minionych rozgrywek, czyli awans do półfinału Polskiej Hokej Ligi.

A zatem także i Puchar Polski?
Tu sytuacja niestety jest nieco bardziej skomplikowana. Przypomnę, że awans do turnieju finałowego uzyskują cztery najlepsze zespoły po połowie fazy zasadniczej. Tymczasem my mieliśmy „wycięty z życiorysu” kluczowy miesiąc przygotowań do sezonu. Nie jest wielką tajemnicą, że za czasów Jirziego Reznara i Roberta Kalabera zawsze świetnie rozpoczynaliśmy rozgrywki. Startowaliśmy z „wysokiego C”, co było efektem określonej skali przygotowań. W tym roku nasze założenia w tej kwestii muszą ulec zmianie. Zobaczymy, co będzie. Dlatego też wciąż podkreślam, iż w tym sezonie możemy mieć do czynienia z wieloma niespodziankami.

Czyli będzie pan zadowolony z półfinału. A jak bardzo będzie pan niezadowolony, jeśli nie uda się powtórzyć 2015 roku i awansować do pojedynku o złoto?
To jest sport. Mogę zapewnić, że nie będę na nikogo obrażony w takiej sytuacji (śmiech).

Bez wsparcia Jastrzębskiej Spółki Węglowej trudno byłoby zarówno o poprzednie, jak i ewentualne przyszłe sukcesy. Czy w związku z aktualną sytuacją Spółki istnieje zagrożenie powrotu traumy z 2015 roku?
Wszyscy obserwujemy sytuację na rynku węgla i stali, która jest trudna. Ma to oczywiście wpływ na wyniki finansowe Spółki. Jednak na chwilę obecną nie mamy żadnych sygnałów ze strony naszego strategicznego partnera dotyczących obniżenia umów sponsorskich. Myślę, że będzie dobrze i w tym sezonie, i w przyszłości.

Na koniec chciałbym pana poprosić o życzenia dla kibiców polskiego hokeja. Tę formę zakończenia wywiadu przyjąłem przy okazji niedawnej rozmowy z prezesem Jastrzębskiego Węgla Adamem Gorolem i… chyba na ten moment jest to bardziej adekwatna forma podsumowania, aniżeli tradycyjne pytanie o to, „jaki będzie ten sezon”.
Wszystkim, w tym także zawodnikom i kibicom, życzyłbym przede wszystkim zdrowia. Chciałbym, abyśmy w dobrej kondycji zdrowotnej i sportowej dotrwali do końca sezonu i aby ten koniec nastąpił według planu, czyli na początku kwietnia. Oczywiście życzyłbym sobie i nam wszystkim w Jastrzębiu, aby JKH GKS był „w grze” aż do tego momentu!

To dość „spokojne” życzenia.
Zdrowie jest najważniejsze. Przekonaliśmy się o w ciągu ostatnich kilku miesięcy, że te wyświechtane życzenia dotyczące zdrowia nabrały nowej mocy. Najlepszym życzeniem będzie to, aby było… normalnie.

rozm. mg / jasnet.pl


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • dzidzio: Ślusar zawsze był gabarytowy
  • hubal: dzidzio EC Będzin w nazwie Zagłębia ?
  • Luque: Niemcy-Słowacja 6-3, przy jednej z bramek podaje niejaki Płachta a do siatki strzela niejaki Stachowiak...
  • Luque: Coś jak Klose z Podolskim ;P
  • PowrótKróla: Będzin to też Zagłębie, wielu kibiców na Zimowym jest z Będzina.
  • hanysTHU: Mistrz, mistrz Oświęcim!!!
  • PowrótKróla: Charvat przedłużył z Zagłębiem.
  • uniaosw: https://youtu.be/gEBfYuuPsdo?si=MJZ_kUJtwUX0heJX
  • Stoleczny1982: Luque - Patryk Zubek kolejny stracony, tym razem na korzysc Slowacji
  • PowrótKróla: Zdrajcy narodu byli zawsze i będą co zrobisz. Zgadzam się ze daniem PanFan1. Sport jest substytutem wojny, więc jak ktoś wychodzi w obcej armii przeciwko swoim jest zdrajcą. Jak chłopak by się wychowywał od dziecka za granicą i nic go z Polską nie łączy to jeszcze zrozumiałe. Zubek to jest jakaś patologia jak dla mnie. Taki Maciaś nie musi zmieniać obywatelstwa by walczyć o marzenia.
  • uniaosw: W kuluarach aż huczy
  • Stoleczny1982: Jedynie wiecej skautow beda ogladac Zubka na juniorowych MS skoro gra dla Slowacji. Trzeba przyznac, w jego pierwszym meczu przeciwko Polsce nic wyjatkowego nie pokazal, a jak nie bedzie brany pod uwage w dalszych meczach Slowacji to wtedy co? Bedzie sie przeciskal przez okno do Polskiej kadry?
  • Luque: Ja z tym porównaniem to tak bardziej dla żartu ;)
  • Luque: Ale jeśli chodzi o młodego Płachtę to chłopak tam się urodził, wyszkolił to tutaj nie możemy mieć pretensji, takie jest życie
  • KubaKSU: No to czekamy dalej !:)
  • Polaczek1: Denyskin przychodząc do nas podpisał na 3 lata kontrakt to jak ma już nie ważny?
  • narut: nasz reprezentacyjny hokej potrzebuje... zrównoważonych kibiców, nie kibiców prostego sukcesu...
  • omgKsu: Fajnie gdbyśmy zagrali jakis mecz przedsezonowy z mocną drużyną z czołowych lig europejskich , wszak zagramy w lidze mistrzów.
    Takie sprawy trzeba organizować wczesniej , także jest czas żeby działać.
    Nie znowu te Havirowy i inne Poruby :)
  • KubaKSU: No tak na 3 lata,nie wiem o co chodzi
  • emeryt: jak odejdzie juz teraz to z inicjatywy klubu...
  • Prawdziwy Kibic Unii: Eme z inicjatywy zawodnika …tez moze klub sie zgodzic bo jak wiesz z niewolnika nie pracownika
  • emeryt: w klubie majo go dosyć,podobno
  • Prawdziwy Kibic Unii: Wiec moze dlatego klub wyrazi zgode na rozwiazanie kontraktu ze pan duzy gwiazdorzy
  • Luque: Gościu zostaje na 2 lata
  • hubal: nie rozumie władz Katowic , budują kopaczom stadion i halę siatkarzom a lodowisko ?
    przecie miejsca tam (Załęże po drugiej stronie autobany) w pizdu i dojazd dobry
  • dzidzio: Ano dlatego że priorytety w magistracie są inne - piłka i siatka
  • dzidzio: Zresztą podobnie jest w ...Gdańsku dlatego pan K ma się dobrze
  • emeryt: ale ze Kryspin rozmawiał z babami finczyków..
  • WojtekOSW46: Tirkkonen rozmawiał z partnerkami Finów z Unii? 🤔 strach pomyśleć co będzie jak odnajdzie matki i siostry
  • WojtekOSW46: Trzeba bylo Golden Majka wysłać na misje do partnerek GKS
  • WojtekOSW46: Złoto zakręciłoby im w głowie
  • emeryt: ma miejscu Finczyków bym sie zaiteresowal otoczko tych rozmów,czy czasami Kryspin nie oczarowal zbytnio jednej z nich
  • emeryt: kiedys Najman odbił Salecie jego babsko a tacy byli koledzy
  • WojtekOSW46: Swoją drogą niezły ruch psychologiczny bo jak im szepnął stawkę na ucho to pewnie już zaczęły wydawać w głowie 😂
  • Luque: Zobaczymy kto przyjdzie, oby tylko kołcz nie przesadził z tymi Finami i będziemy mieli zdrową zbalansowaną drużynę
  • emeryt: a pomyśleć ze jeszcze niedawno dr. Rudi czaił sie w małpom gaju przebrany z kotnego bobra i proponowal przejscie do Cracovii
  • WojtekOSW46: Rudi odważny jak baba z targu stoi niedaleko
  • WojtekOSW46: To teraz my musimy komuś narzucić dywan na plecy i wysłać do Katowic
  • emeryt: ale żeby była równowaga pewnie Unia też mami pewnych ślizgaczy
  • uniaosw: Ćwir ćwir taś taś
  • hubal: niech nasz kołcz Luqu ściągnie i tuzin Fińczyków ale przekotów
    ja lubię ich szkołę hokeja
  • Oświęcimianin_23: Żeby z tych rozmów z partnerkami nic nie wyszło za 9 miesięcy:))))))))
  • hubal: może być dla kontrastu ze dwóch Szwedów :)
    oni się zbytnio nie lubią to będą zapie3dalać aż miło
  • Luque: Hubi to lepiej myślmy tak jak oni i inwestujmy w młodych zawodników, którzy się będą tego ich stylu gry uczyć, a nie przepłacajmy dziadków
  • emeryt: 23 myślisz ze Kryspin taki jurny...?
  • hubal: Luqu o młodych zapomnij , Rudolf wszystkich zgarnie
  • Oświęcimianin_23: eme, a pewnie, jeszcze jak się ciepło zrobi...
  • Luque: Ja bym tam popatrzał na Naszych młodych plus kogoś wyciągnąć
  • Arma: Panowie, nie przy stole
  • Luque: Tyczyńskiego bym wyciągnął z Sosnowca
  • emeryt: moim zdaniem profesor Pasiut w Unii to słaby pomysł...
  • botanick: https://hokej.net/druzyna/gks-tychy
  • botanick: Skład mistrzowski z 2005 roku! Obcokrajowcy Pan Belica i Pan Bacul.Dziękuję.
  • Arma: Że 19 lat temu było więcej krajowych grajków ? No ja w szoku lekko jestem
  • botanick: Mam nadzieję że w Krakowie się uda.
  • botanick: Podhale jak ściągnie swoich z ligi ,plus piątka dobrych wzmocnień to będzie bolało wielu.
  • Marios91: Skoro kibice w Tychach niezadowoleni to może trener Tirkonen przyjdzie do Unii? Oczywiście w przypadku gdy nie zostanie profesor Zupa
  • Luque: Kibice dają kołczowi Tirkkonenowi kredyt zaufania i patrzą jak będzie budowany skład, czas pokaże
  • Luque: Ciekawe co z asystentami kołcza, A.B. i J.G.
  • thpwk: Myśle, że artykuł o rewolucji w Tychach rozjaśnia sytuacje jak szkodliwy był Matczak w ostatnich latach. Trener jest od budowania drużyny, a nie dyrektor. Trener sygnalizuje jakiego typu zawodnika potrzebuje, a dyrektor stara się takiego znaleźć. Tyle i aż tyle.
  • thpwk: Rzuca tez po części światło na kulisy odejścia Gusova.
  • hubal: o takich grajkach jak Bacul , Belica dziś możemy tylko pomarzyć ...
    im tylko Dipła dorównywał
  • Luque: A Gleb był be Hubi? Cichy i Szczechura jak byli głodni mistrza też?
  • Luque: Raczej chodzi o to że trzeba brać zawodników głodnych tytułu i wygrywania, a nie tłuste koty...
  • hubal: Gleb gdyby był nie taki wiekowy to z obco nr 1 całej ligi
    Majkiel i Alex swego czasu super grajki ale jednak to nie to
  • hubal: i tu zgoda Luqu , tak zrobiła Unia a wcześniej Kato i mieli sukces
  • hubal: przede wszystkim grajki młode a nie po 30stce przed 40stką
  • Luque: Z krajowych widziałbym u Nas Tyczyńskiego i Pasia, im się raczej jeszcze chce a umiejętności też mają
  • hubal: jesli faktycznie Tirkonen dostanie wolną rękę poznamy ile jest wart jego warsztat
  • hubal: Tyczka zakochany w Sosnowcu , prędzej do wyjęcia jest Krężołek
  • dzidzio: Jest to miłość obopólna
  • Goral99.: Hubalu przeciez ci mowielm ze trener dostal wolna reke i moze sciagnac sobie 12 zawodnikow
  • thpwk: Wolna ręka co do doboru zawodników pozostawia wąskie grono osób co do poniesienia odpowiedzialności przy ewentualnie niezadowalających wynikach.
  • thpwk: A tak w naszym grajdole niewiadomo kto winny. Dyrektor, który ingerował w budowę drużyny trenerom? Zawodnicy, którym nie odpowiadał trener? Przyspawany asystent? Sam trener i jego filozofia?
  • thpwk: Wolna ręka trenera to sytuacja klarowna.
  • thpwk: Przygotowanie fizyczne tez swoją drogą nie wyglądało najlepiej. Pytanie czy osoba za to odpowiedzialna jest tam ze względu na nazwisko czy swoje umiejętności?
  • Goral99.: Moim zdaniem tak powinno byc...trener odpowiada za wynik wiec trener powinien dobie dobierac zawodnikow
  • Goral99.: U nas juz soe mówi ze wzorem Katowic zawodnicy maja przygotowywac sie sami I cala drużyna do kupy spotka sie dopiero przed wyjsciem na lod
  • Alex2023: Niestety ale wg mnie oczywiscie trener od przygotowania fizyczmego , raczej po lini nazwiska.
  • Oświęcimianin_23: Kapica, Dziubiński, Sadłocha, ale to będzie chodzić
  • unista55: Już z Markiem dobrze chodziło, nie ma co rozwalać :)
  • dzidzio: Klops
  • fruwaj: obrońca w strefie ataku zachował się jak dziecko tracąc krążek i stracona bramka..
  • dzidzio: Urbanowicz za to w gazie albo na fazie;)
  • Luque: Urbanowicz ma jedną zaletę, porozbija chłopów po bandach, poszarpie się, nie da obijać kolegów
  • emeryt: kochani pilnujmy Pani Anny żeby Jej ten amant Kryspin nie oczarował...
  • fruwaj: Dronia bardziej szkodzi niż pomaga
  • 1946KSUnia: Jak na razie gramy padake w tym dwumeczu z Słowenia. Porównując tegoroczne finały to niebo, a ziemia
  • dzidzio: Fucik z rozmachem
  • szop: Ci co powinni dawac najwiecej daja najmniej Dronia Chmielewski
  • szop: no ale z kaskiem z klubu wyglada to dziwnie he
  • swojak: Jest dzisiaj transmisja?
  • dzidzio: Jest
  • szop: tvp sport
  • swojak: Dzieki
  • Luque: No nareszcie Kamil i 1-1
  • dzidzio: Golassoo
  • szop: prosze bardzo
  • Luque: Ma chłopak ten strzał, tylko też ten sezon ciężki dla niego
  • emeryt: https://ekipa.svet24.si/clanek/hokej-na-ledu/slovenci-v-tujini/661d58fe505bf/nik-zupancic-do-gromozanskega-uspeha-na-poljskem-nanj-cakali-kar-20-let
    .
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe