Kostek: Chcemy podtrzymać zasadę
Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie nie zdołali postawić ostatniego kroku do półfinału play-off i pokonać Comarch Cracovii na jej terenie. Podopieczni Roberta Kalábera przegrali 1:3 i szykują się do decydującego, siódmego spotkania.
– Myślę, że było to wyrównane spotkanie, Cracovia prowadziła 2:0, ale zdobyliśmy bramkę kontaktową i mieliśmy przewagę 5 na 3. Ten moment był jednym z najważniejszych w tym meczu. Nie wykorzystaliśmy tej szansy, a nawet nie oddaliśmy zbyt dużo strzałów – analizował Arkadiusz Kostek, obrońca JKH.
Prawdę mówiąc ekipa znad czeskiej granicy powinna rozstrzygnąć o losach tego spotkania właśnie podczas gry w „power playu”. Tuż po tym, jak Henri Auvinen zdobył kontaktowego gola, jastrzębianie przez 48 sekund grali w podwójnej przewadze.
– Kompletnie gra w przewadze się nie kleiła, oddawaliśmy zbyt mało strzałów. A nawet jak byliśmy w ich tercji to tych strzałów nie było a jak ich nie ma to bramki nie padają – ocenił Kostek.
I dodał: – Czuliśmy się dobrze, prowadziliśmy równorzędną walk z przeciwnikiem, dużo jeździliśmy, ale czegoś zabrakło. W trzeciej tercji staraliśmy się gonić wynik, ale to się nie udało. Na dodatek dostaliśmy jeszcze trzecią bramkę
Mecz numer siedem tej rywalizacji, który przesądzi o tym, kto zagra w półfinale, odbędzie się w sobotę w Jastrzębiu-Zdroju. To starcie rozpocznie się o godzinie 18:00.
– Chcemy potrzymać zasadę, że gospodarz wygrywa spotkanie w tej serii. Mamy nadzieję, że wygramy czwarty mecz u siebie. Mamy atut własnego lodowiska i damy z siebie wszystko – zaznaczył 25-letni defensor.
Co przed ostatnim meczem ćwierćfinału play-off muszą poprawić podopieczni Roberta Kalábera?
– Na pewno w ostatnim meczu będziemy grali naszym naszym systemem, bo to nam wychodzi najlepiej. Jeżeli się tego się nie trzymamy, to wtedy tracimy bramki i Cracovia ma sporo okazji. Musimy dużo jeździć, a przede wszystkim oddać więcej strzałów niż szóstym meczu i poprawić mankamenty, które się wtedy pojawiły – wyjaśnił Kostek.
Komentarze