Unia zameldowała się z półfinale! (WIDEO)
Re-Plast Unia Oświęcim po raz pierwszy od sześciu lat awansowała do strefy medalowej. Podopieczni Nika Zupančiča pokonali dziś Lotos PKH Gdańsk 3:0 i wygrali całą ćwierćfinałową rywalizację w stosunku 4:1.
Marek Ziętara przed meczem podkreślał, że jego zespół zrobi wszystko, by rywalizacja wróciła jeszcze nad Bałtyk. Jak się okazało, 49-letni szkoleniowiec nie rzucił słów na wiatr. Gdańszczanie stoczyli z Unią prawdziwą wojnę, bardzo twardą i na wyniszczenie. Nie trzymali się kurczowo defensywy i wykreowali sobie naprawdę kilka dogodnych szans.
– Wiedzieliśmy, że jest to dla nas mecz ostatniej szansy. Musieliśmy zaatakować i żałujemy, że zabrakło nam dziś tego hokejowego szczęścia. Całe spotkanie toczone było w naprawdę dobrym tempie. Myślę, że mogło się podobać – zaznaczył trener Ziętara.
W pierwszej odsłonie oba zespoły stworzyły sobie po kilka dobrych okazji, ale to oświęcimianie okazali się skuteczniejsi i prowadzili po niej 1:0. W 19. minucie szał radości przy Chemików wywołał Daniił Oriechin, który po podaniu Siemiona Garszyna popisał się soczystym uderzeniem i złapał na przemieszczeniu Tomáša Fučíka.
– Cieszę się z tego trafienia, bo do tej pory nie zdobywałem zbyt wielu goli w barwach Unii. Ten jest zdecydowanie najważniejszy – promieniał rosyjski napastnik.
Ale to trafienie nie ostudziło zapału gdańszczan, którzy na początku drugiej odsłony powinni doprowadzić do wyrównania. Gumy w pustej bramce nie zdołał umieścić Ladislav Havlik. Później groźną okazję miał też Igor Smal, ale Clarke Saudners zdołał obronić uderzenie młodzieżowego reprezentanta Polski.
– Mówiłem, że będzie to najtrudniejszy mecz w tej serii i tak też było. Muszę z uznaniem wyrazić się o przeciwnikach, którzy dobrze grali pressingiem i zmuszali nas do błędów. Grali o życie i pokazali po co tutaj przyjechali – podkreślił Nik Zupančič.
Goście w drugiej tercji dwukrotnie grali w przewadze, ale nie zdołali wykorzystać tych okresów. Na dodatek podczas wykluczenia Aleksieja Trandina znakomitą kontrę przeprowadził Luka Kalan. Słoweński środkowy wyłożył gumę Patrikowi Lužy, jednak ten nieczysto trafił w krążek. Dobrą okazję diabli wzięli. W 36. minucie prowadzenie mógł podwyższyć Jakub Wanacki, który po świetnym podaniu Andreja Themára nie zdołał podnieść krążka nad leżącym Tomášem Fučíkiem.
Oświęcimianie milowy krok w kierunku zwycięstwa zrobili w 54. minucie. Wówczas wyprowadzili szybką kontrę i zdobyli drugiego gola. Luža uruchomił Wanata, a ten idealnie obsłużył podłączającego się do akcji Wanackiego. Kapitan Re-Plast Unii tym razem trafił do siatki, a następnie utonął w ramionach swoich kolegów.
Hokeiści znad Bałtyku nie mieli nic do stracenia, więc rzucili się do ataku. Na 91 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry trener Marek Ziętara poprosił o czas. Chwilę później zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza, ale nie przyniósł on zamierzonego efektu. Gumę przejął Klemen Pretnar i uderzeniem z własnej tercji umieścił gumę w pustej bramce, kładąc pieczęć zarówno na zwycięstwie, jak i awansie do półfinału play-off.
Na sam koniec dodajmy, że oświęcimianie wygrali we własnej hali po raz 14 z rzędu! Twierdza przy Chemików 4 wciąż jest niezdobyta.
Re-Plast Unia Oświęcim – Lotos PKH Gdańsk 3:0 (1:0, 0:0, 2:0).
1:0 - Daniił Oriechin - Siemion Garszyn, Patrik Luža (18:23),
2:0 - Jakub Wanacki - Dariusz Wanat, Patrik Luža (53:27),
3:0 - Klemen Pretnar (59:07, 5/6, do pustej bramki)
Sędziowali: Przemysław Kępa, Paweł Meszyński (główni) – Andrzej Nenko, Wiktor Zień (liniowi).
Minuty karne: 4-8.
Strzały: 30-18 (11-7, 10-6, 9-5)
Widzów: 3000.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 4:1 dla Re-Plast Unii
Awans do półfinału: Re-Plast Unia.
Re-Plast Unia: Saunders – Zaťko, Pretnar; Koblar, Kalan, S. Kowalówka – Bezuška, Šaur; Piotrowicz, Trandin (2), Przygodzki – Wanacki, Luža; Garszyn, Oriechin, Themár – P. Noworyta; Malicki, Krzemień (2), Wanat.
Trener: Nik Zupančič.
Lotos PKH: Fučík – Bilčík, Havlik; Steber (2), Rác, Vítek – Tiesliukiewicz, Krasowskij; Jełakow (2), Rożkow, Gołowin – Pastryk, Lehmann; Danieluk, Pesta (2), Marzec – Pichnarčík; Smal, Mocarski (2), Stasiewicz.
Trener: Marek Ziętara.
Komentarze