Działo: Musimy się obudzić
O porażce z Comarch Cracovią 1":5 i akcji "Hokeiści Dzieciom" rozmawiamy z Michałem Działo, defensorem sosnowieckiego Zagłębia.
Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to nie tak miało wyglądać?
Michał Działo: – Trudno powiedzieć coś po takim meczu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że bez bramek nie wygramy. Dodatkowo gramy fatalnie w obronie i oddajemy rywalowi krążki. Pierwsza połowa meczu zarówno z Cracovią i Tychami była dobra w naszym wykonaniu. Niestety gra się całe sześćdziesiąt minut, a nie tylko trzydzieści. Jeżeli już mamy klarowne sytuacje, to je marnujemy.
Przewagi ponownie zmorą Zagłębia?
– Przewagi pozostawiają dużo do życzenia. Na treningach nam to wychodzi, a w meczu nie potrafimy oddać dobrego strzału i wymienić między sobą krążka. Coś złego w nas siedzi i musimy to jak najszybciej znaleźć, gdyż gramy źle.
Bezpośredni rywale coraz groźniejsi?
– Tracimy punkty z zespołami, z którymi bezpośrednio walczymy o ligową pozycję. Dobrze wiemy, że żadna z tych drużyn nie odpuści i będzie grać do końca. Na tą chwilę w walce jest dziewięć drużyn, a miejsc w play-off tylko osiem. Musimy się obudzić z tej niemocy strzeleckiej i wygrywać spotkania na własnym lodzie.
Można zatem powiedzieć, że jedynym pozytywem w niedzielne popołudnie była akcja "Hokeiści Dzieciom"?
– "Hokeiści dzieciom" to bardzo fajna, a zarazem szczytna akcja. Szkoda, że nie udało się sportowo dostosować naszym poziomem do tego wydarzenia.
Rozmawiał: Daniel Sołtysik.
Komentarze