Biało-czerwoni przegrali z Włochami
W swoim drugim meczu turnieju EIHC o Puchar Niepodległości reprezentacja Polski przegrała z Włochami 0:2. Drugiego gola biało-czerwoni stracili na sekundę przed końcem regulaminowego czasu gry.
– Myślę, że nie mamy się czego wstydzić. Przegraliśmy i nie jesteśmy z tego faktu zadowoleni, ale zagraliśmy lepiej niż wczoraj – powiedział Krystian Dziubiński, kapitan reprezentacji Polski.
Selekcjoner Azzurrich Clayton Beddoes postanowił wykorzystać gdański turniej do zrobienia solidnego przeglądu kadr. Dość powiedzieć, że z drużyny, która uczestniczyła w ostatnich Mistrzostwach Świata Elity, zagrało dziś tylko ośmiu zawodników. Są to: bramkarz Andreas Bernard, dwóch obrońców: Jan Pavlu i Armin Hoffer oraz pięciu napastników: Tomasso Traversa, Raphael Andergassen, Markus Gander, Alex Lambacher i Peter Hochkofler.
Biało-czerwoni rozpoczęli z animuszem i w pierwszej odsłonie aż 18-krotnie sprawdzali czujność Andreasa Bernarda. Sporo pracy miał też John Murray, który zastąpił dziś Ondřeja Raszkę. To właśnie dzięki dobrej dyspozycji golkiperów przez dwie tercje nie oglądaliśmy bramek. A obie drużyny nieźle rozgrywały przewagi.
Murray popisał się kapitalnymi interwencjami po strzałach Andreasena i Mantingera, a Bernard zatrzymał uderzenia Pawła Droni i Bartłomieja Jeziorskiego.
O losach spotkania przesądziła akcja z 49. minuty. Podczas gry czterech na czterech bulik wygrał Tomasso Traversa, a Phil Pietroniro znakomicie przymierzył w okienko.
Polacy w końcówce nie mieli nic do stracenia, więc rzucili się do ataku. Wyrównującego gola nie przyniósł im ani okres gry w przewadze, ani dwukrotny manewr z wycofaniem Johna Murraya. Tuż przed końcem regulaminowego czasu Włosi wyprowadzili kontrę i zdobyli drugiego gola. Gumę w pustej bramce umieścił Luca Frigo.
– Pierwsza tercja była bardzo dobra, w drugiej trochę lepszy był rywal. W trzeciej Włosi mieli jedną okazję na zdobycie gola i ją wykorzystali. Taki właśnie jest hokej – ocenił na antenie TVP SportTomek Valtonen, selekcjoner reprezentacji Polski.
Jego podopieczni zakończą turniej meczem z Węgrami. Początek o godzinie 13:00.
Polska – Włochy 0:2 (0:0, 0:0, 0:2)
0:1 – Phil Pietroniro – Tomasso Traversa (48:29, 4/4),
0:2 – Luca Frigo – Alex Lambacher (59:59, 5/6, do pustej bramki).
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Gabor Juhasz (główni) – Wiktor Zień, Dariusz Pobożniak (liniowi).
Minuty karne: 6-10.
Strzały: 36-25 (18-6, 9-13, 9-6).
Wznowienia: 32-21 (11-7, 14-5, 7-9).
Widzów: ok. 400.
Polska: Murray – Ciura, Bryk; Przygodzki, Starzyński (2), Michalski – Dronia, Bychawski; Dziubiński (2), Paś (2), Chmielewski – Kolusz, Wajda; Jeziorski, Neupauer, Gościński – Michałowski; Brynkus, Urbanowicz, Zygmunt oraz Marzec.
Trener: Tomek Valtonen
Włochy: Bernard – Glira, Larkin; Traversa, Andergassen, Gander – Spornberger, Hofer (2); Frigo, Lambacher, Hochkofler – Pavlu, Pietroniro (2); Mantinger, Castluger, Lacebelli (4) oraz Berger i Schweitzer.
Trener: Clayton Beddoes.
Komentarze