Szóstka Hokej.Netu - 8. kolejka PHL
John Murray (GKS Tychy), Ladislav Havlik (Lotos PKH Gdańsk), Denis Akimoto (GKS Tychy), Kamil Paszek (GKS Katowice) Jesse Rohtla (JKH GKS Jastrzębie), Damian Kapica (Comarch Cracovia) – to szóstka najlepszych graczy 8. kolejki Polskiej Hokej Ligi wybrana przez dziennikarzy portalu HOKEJ.NET
Bramkarz:
John Murray (GKS Tychy)
- 31-letni golkiper w wygranym 4:0 meczu z Re-Plast Unią Oświęcim stanął na wysokości zadania. Obronił 22 uderzenia rywali i zachował pierwsze w tym sezonie czyste konto. W premierowej odsłonie przy jednobramkowym prowadzeniu swojego zespołu obronił sytuacje sam na sam z Andrejem Themárem.
Obrońcy:
Ladislav Havlik (Lotos PKH Gdańsk) [*2]
- Kontraktując czeskiego defensora działacze z Gdańska zrobili świetny interes. Havlik świetnie radzi sobie po obu stronach tafli. Dobrze blokuje rywali i sporo punktuje. W wygranym 3:2 po dogrywce meczu z Comarch Cracovią zaliczył asystę przy zwycięskim trafieniu swojego rodaka – Petra Polodny. W defensywie bez zarzutu.
Denis Akimoto (GKS Tychy)
- Japoński defensor lubi podłączać się do akcji ofensywnych. Dysponuje też dobrym uderzeniem z pełnego zamachu, co zaprezentował w meczu z oświęcimską Unią. Po podaniu Mateusza Bryka zdecydował się na strzał z pierwszego krążka i złapał Clarke'a Saundersa na przemieszczeniu.
Napastnicy:
Kamil Paszek (GKS Katowice)
- Po transferze z Unii do GKS-u wyraźnie odżył. Na pozycji napastnika radzi sobie znacznie lepiej niż w defensywie. 22-letni napastnik otworzył wynik spotkania z KH Energą Toruń, które katowiczanie wygrali 3:1. Przez sześćdziesiąt minut imponował zadziornością i walecznością.
Jesse Rohtla (JKH GKS Jastrzębie)
- Podopieczni Roberta Kalabera przegrywali już z Podhalem 2:5, ale później pokazali wielki charakter. Sygnał do odrabiania strat dał właśnie fiński środkowy, który zdobył też złotą bramkę w dogrywce. Dalszy komentarz? Zbędny.
Damian Kapica (Comarch Cracovia) [*2]
- Krakowianie grają poniżej oczekiwań, ale do dyspozycji Damiana Kapicy nie można mieć zastrzeżeń. W przegranym po dogrywce meczu z Lotosem PKH Gdańsk zdobył obie bramki. Harował na każdym centymetrze lodu, był nieustępliwy, ale dobra gra jednego zawodnika to za mało, by odnosić zwycięstwa.
Komentarze