Szóstka Hokej.Netu - 6. kolejka PHL
Robin Rahm (GKS Katowice), Bartosz Ciura (GKS Tychy), Martin Čakajík (GKS Katowice), Christian Mroczkowski (GKS Tychy), Luka Kalan (Re-Plast Unia Oświęcim), Kamil Wałęga (JKH GKS Jastrzębie) – to szóstka najlepszych graczy 6. kolejki Polskiej Hokej Ligi wybrana przez dziennikarzy portalu HOKEJ.NET
Bramkarz:
Robin Rahm (GKS Katowice)
- Jeden z architektów zwycięstwa nad Podhalem Nowy Targ 4:1. Szwedzki golkiper pokazał się ze znakomitej strony i interweniował z ogromnym spokojem. Obronił 26 z 27 uderzeń nowotarżan, co przełożyło się na świetną skuteczność oscylująca w granicach 97 procent.
Obrońcy:
Bartosz Ciura (GKS Tychy)
- Tyski defensor dobrze rozpoczął sezon. Gra twardo, ofiarnie, pewnie w obronie i notuje coraz więcej punktów (cztery w pięciu meczach). W wygranym 6:1 starciu z KH Energą Toruń zaliczył dwie asysty przy bramkach Gleba Klimienki i Christiana Mroczkowskiego.
Martin Čakajík (GKS Katowice)
- Katowiczanie pokonali nowotarżan 4:1, a my postanowiliśmy wyróżnić doświadczonego słowackiego defensora. Powody? Zacznijmy od tego, że gdy był na lodzie, jego zespół nie stracił bramki. Ponadto w klasyfikacji plus/minus, z której w pierwszej kolejności powinno rozliczać się obrońców wypadł na +2. Zaliczył też punkt za asystę przy trafieniu Teddy'ego Da Costy, pieczętującym wynik spotkania.
Napastnicy:
Christian Mroczkowski (GKS Tychy)
- Bardzo szybko odnalazł się w tyskim zespole i w Polskiej Hokej Lidze. Swoją klasę i nieprzeciętne umiejętności zaprezentował w wygranym meczu z torunianami (6:1), w którym zdobył dwie bramki, które przesądziły o losach spotkania.
Kamil Wałęga (JKH GKS Jastrzębie)
- Od początku sezonu jest w świetnej formie. Mimo, że ma zaledwie 19 lat, to jest już ważnym punktem jastrzębskiej drużyny. W starciu z Comarch Cracovią, wygranym przez ekipę Roberta Kalabera 4:2, zdobył dwie bramki – w tym tę najważniejszą, bo zwycięską. Stało się to na 123 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry.
Luka Kalan (Re-Plast Unia Oświęcim)
- Słoweński środkowy walnie przyczynił się do wysokiego zwycięstwa nad Naprzodem Janów 10:2. Kalan trzykrotnie pokonał Michala Kroftę, a dwa jego gol były szczególnej urody. Najpierw efektownie wykończył podanie Andreja Themára, a na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry przymierzył w samo okienko.
Komentarze