Chcą więcej. Tyszanie rozpoczynają drugą przygodę z HLM
Piątkowym meczem z Djurgårdens IF Sztokholm hokeiści GKS-u Tychy rozpoczną tegoroczną przygodę z Hokejową Ligą Mistrzów. – Zagramy z europejską czołówką, bo takie zespoły do Tychów jeszcze nie przyjechały – przyznał Andrej Husau, trener trójkolorowych.
Przypomnijmy, że najlepsza drużyna Polskiej Hokej Ligi poprzedniego sezonu trafiła do grupy F, w której zmierzy się z mistrzem Niemiec – Adlerem Mannheim oraz wicemistrzami: Szwecji – Djurgården Sztokholm i Austrii – Vienną Capitals.
– Już jutro odbędzie się pierwsze spotkanie w Hokejowej Lidze Mistrzów. Nie mogę powiedzieć, że jestem w stu procentach zadowolony z naszych poczynań podczas przygotowań. Mieliśmy problemy z lodowiskiem i trenowaliśmy w Jastrzębiu-Zdroju. Te wyjazdy trochę skomplikowały nasze przygotowania. Jestem wdzięczny chłopakom, że udało się nam przeżyć ten trudny okres – powiedział Andrej Husau, opiekun GKS-u.
– Od poniedziałku trenujemy już tylko raz dziennie. Wszyscy są gotowi do sezonu. Problemy ma tylko Mateusz Gościński, ale już dziś wyjechał na lód i normalnie trenował z zespołem– dodał.
Pierwszym rywalem będzie Djurgården Sztokholm, czyli klub, w którym swoją zagraniczną przygodę rozpoczął Mariusz Czerkawski. Początek tego starcia o godzinie 20:00. Z kolei w niedzielę o 17:00 tyszanie zmierzą się z najlepszą ekipą DEL – Adlerem Mannheim. Zawodnikiem tego klubu jest Matthias Plachta, syn Jacka Płachty, byłego świetnego napastnika i selekcjonera reprezentacji Polski.
Przewodnie hasło mistrzów Polski brzmi – „chcemy więcej”. Jednak każdy mecz będzie dla polskiego zespołu niczym wyjście w Himalaje.
– Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Zawsze wychodząc na lód gram o zwycięstwo. Rywale są jednak bardzo mocni, więc musimy wykorzystać swoje sytuacje, których z pewnością nie będzie zbyt wiele – stwierdził Michał Kotlorz, kapitan GKS-u.
Z kolei trener Andrej Husau stwierdził, że najbliżsi rywale jego zespołu to ścisła europejska czołówka. Powołał się przy tym na coroczny ranking przygotowywany przez francuski portal Hockey Archives.
– Są tam zawodnicy mający za sobą występy w NHL, są tacy, którzy pukają do wrót tej ligi. Spotkamy się z 11. i 8. zespołem w Europie, a my jeśli dobrze pamiętam jesteśmy 189. Cóż, takie zespoły jeszcze do Tychów nie przyjeżdżały – ocenił 49-letni Białorusin.
– Tu nie będzie żadnego czekania w środkowej tercji. Nikt nie pozwoli w ogóle podnieść głowy. To też będzie dla nas nauka. Na pewno powalczymy i kibice będą zadowoleni z naszej gry. Cieszę się, że zagramy na początek u siebie, bo ta atmosfera na trybunach niesie naszych hokeistów – dodał.
Przed sezonem w ekipie mistrza Polski doszło do kosmetycznych zmian. Drużynę opuścili Kamil Górny, Andrij Michnow i Tomáš Sýkora, a ich miejsce zajęli japoński defensor Denis Akimoto oraz dwaj napastnicy zza oceanu: Mike Szmatula i Christian Mroczkowski.
– Czy nasz zespół jest bardziej doświadczony niż rok temu? Zobaczymy, ile drużynie dadzą nasze wzmocnienia. Czas pokaże, co potrafią i na ile się wyróżniają. Rozgrywki Ligi Mistrzów dużo nam o nich powiedzą. Jak przychodzili to przy reszcie zespołu oznajmiłem im: „chłopaki, jesteście obcokrajowcami, albo gracie w hokeja, albo zastąpią was inni”– zakończył Andrej Husau.
Komentarze