Kozłowski: Warto wierzyć w ten zespół
Zagłębie Sosnowiec sprawiło nie lada niespodziankę pokonując silniejszą kadrowo Comarch Cracovię 5:4. – Dziękuję zawodnikom za postawę w tym meczu – powiedział Marcin Kozłowski, trener ekipy z Zamkowej 4.
Spotkanie z „Pasami” było bardzo wyrównane. Po 40 minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 3:3, więc trzecia odsłona zapowiadała się wyjątkowo ciekawie. Więcej sprytu i wyrachowania zachowali w niej sosnowiczanie, którzy w 45. i 49. minucie znaleźli sposób na Michaela Łubę. Najpierw strzałem od zakrystii uczynił to Michał Bernacki, a później w przewadze trafił Filip Stoklasa.
Krakowianie ruszyli w pogoń za wynikiem, ale stać ich było tylko na jednego gola. W 51. minucie zdobył go Adam Domogała, który z bliska pokonał „Radzika”. Później goście próbowali też manewru z wycofaniem bramkarza i wprowadzeniem do gry dodatkowego napastnika, ale ostatecznie komplet punktów został na Stadionie Zimowym.
– Dziękuję zawodnikom za postawę we wtorkowym meczu. Nie uniknęliśmy błędów, ale nadrobiliśmy je walką. Zbyt dużo zostawialiśmy jednak miejsca pod naszą bramką i nad tym musimy cały czas pracować – przyznał Marcin Kozłowski, szkoleniowiec Zagłębia.
Tym samym sosnowiczanie odkupili winy po wysokiej porażce z JKH GKS-em Jastrzębie 1:10.
– Przyznam szczerze, że po meczu z Jastrzębiem długo nie mogłem zasnąć. Szukałem przyczyny, dlaczego znów zagraliśmy tak, jak w pierwszym meczu na naszym lodowisku z Cracovią (0:9). Warto wierzyć w tę drużynę i ten klub, co pokazało wczorajsze spotkanie – zaznaczył Kozłowski.
– Nie wszyscy chyba pamiętają, że w Sosnowcu chcemy zbudować drużynę opartą na naszych zawodnikach. Obecnie niestety falujemy z naszą formą. Mamy doświadczonych hokeistów, których uzupełniają młodzi zawodnicy. Staramy się grać na cztery ataki, by ci młodsi nabrali doświadczenia. Tylko w takich meczach mogą się ogrywać – zakończył.
Komentarze