Pewne zwycięstwo JKH
W meczu 32. kolejki Polskiej Hokej Ligi hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie pokonali na własnym lodzie Unię Oświęcim 5:1. Z dobrej strony zaprezentował się Peter Fabuš, który miał udział przy trzech bramkach zdobytych przez swój zespół.
Trener gości Jiří Šejba od pierwszych minut postawił na Sebastiana Lipińskiego. 18-letni golkiper zaprezentował się z dobrej strony i to właśnie dzięki jego interwencjom oświęcimianie po pierwszej tercji wciąż byli w grze. Skapitulował tylko raz w 4. minucie po strzale Petera Fabuša, którego świetnie obsłużył były gracz biało-niebieskich... Martin Kasperlik. Po chwili taflę pokryły pluszowe misie.
W drugiej odsłonie goście zagrali agresywniej, ale nie zdołali znaleźć sposobu na Ondřeja Raszkę. Golkiper JKH w świetnym stylu obronił uderzenie Mateusza Adamusa po zagraniu Miloslava Jáchyma, a także Sebastiana Kowalówki z 38. minuty.
Kluczowy dla losów spotkania okazał się początek trzeciej odsłony. Wówczas podopieczni Roberta Kalábera dwukrotnie urwali się oświęcimskim defensorom i wykorzystali dwie sytuacje sam na sam z bramkarzem biało-niebieskich. Na listę strzelców wpisali się kolejno Dominik Paś i Martin Kasperlik.
Nadzieję w serca zawodników Unii wlało jeszcze trafienie zapisane na konto Patryka Malickiego, który został trafiony krążkiem przez golkipera gospodarzy.
Ale hokeiści z Leśnej przypieczętowali zwycięstwo jeszcze dwoma golami, zdobytymi przez obrońców. W 51. minucie sędzia Robert Długi sygnalizował karę dla Unii, a Vladimír Lukáčik potężnie uderzył z niebieskiej. Z kolei niespełna dwie minuty przed końcem z korytarza między bulikami huknął Jakub Grof. Gospodarze grali wówczas w przewadze.
Powiedzieli po meczu:
Jiří Šejba, trener Unii: – Gospodarze rozpoczęli ten mecz lepiej, szybciej poruszali się po lodzie i mieli więcej okazji. Nasz bramkarz dobrze interweniowal i dzięki niemu JKH GKS w pierwszej tercji strzelił tylko jednego gola. W drugiej tercji znaleźliśmy na receptę na to, aby rywale tak długo nie przebywali w naszej tercji. Od razu gra się wyrównała i mieliśmy swoje okazje. Niestety w trzeciej tercji nie byliśmy cierpliwi, żeby zabezpieczyć tyły i popełniliśmy dwa proste błędy i złapaliśmy dwie niepotrzebne kary.
Robert Kaláber, trener JKH: – Po raz pierwszy mieliśmy do dyspozycji pełny skład, oczywiście nie licząc Leszka Laszkiewicza. Na dodatek wzmocniliśmy się obrońcą Vladimírem Lukáčikiem, który już u nas występował. Mamy do dyspozycji cztery ataki, które mogą świetnie poradzić sobie z każdym rywalem. Początek meczu lepszy w naszym wykonaniu, trzecia tercja też. Jestem zadowolony z gry naszych zawodników, z wyniku i tego, że nie odnieśliśmy w tym meczu żadnej kontuzji.
JKH GKS Jastrzębie – Unia Oświęcim 5:1 (1:0, 0:0, 4:1)
1:0 - Peter Fabuš - Martin Kasperlík, Dominik Nahunko (03:01),
2:0 - Dominik Paś - Jan Homer (40:43, 4/4),
3:0 - Martin Kasperlík - Tomáš Komínek, Tomasz Kulas (43:34),
3:1 - Patryk Malicki (44:30),
4:1 - Vladimír Lukáčik - Peter Fabuš (50:05, 6/5),
5:1 - Jakub Grof - Dominik Paś, Peter Fabuš (58:07, 5/4).
Sędziowali: Robert Długi (główny) - Andrzej Nenko, Mateusz Niżnik (liniowi).
Minuty karne: 6-28 (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Adriana Kowalówki).
Strzały: 46 - 23.
Widzów: ok. 500.
JKH: Raszka – Homer, Lukáčik; Wróbel, Fabuš, Paś – Grof, Michałowski; Komínek, Kulas, Kasperlik – Kubeš (2), Gimiński; Ł. Nalewajka, Dubinin, R. Nalewajka (2) – Kantor, Sulka (2); Nahunko, Jarosz, Pelaczyk.
Trener: Robert Kaláber
Unia: Lipiński – Šaur, Vehmanen (2); Tabaček, Kiilholma, Themár – Ježek (2), Bezuška (2); Gruszka (2), Daneček, S. Kowalówka – Jáchym (2), Maciejewski; Piotrowicz, Wanat (4), Adamus – A. Kowalówka (12); Prusak, Malicki (2).
Trener: Jiří Šejba
Komentarze