Nie popełnić tego samego błędu
– Spotkania z Cracovią i JKH będą dla nas niezwykle ważne. Chcemy w dobrych humorach spędzić święta Bożego Narodzenia – mówi Jakub Šaur, obrońca Unii Oświęcim.
Przerwa przeznaczona na zgrupowanie reprezentacji Polski dobiegła końca. Dla zawodników, którzy nie zostali powołani, był to czas na to, by zregenerować siły, a następnie mocniej potrenować.
– Dokładnie tak. Dostaliśmy dwa dni wolnego, a następnie trenowaliśmy po dwa razy dziennie. Pod względem kondycyjnym będziemy na pewno dobrze przygotowani – przyznał 26-letni defensor.
We wtorek biało-niebieskich czeka niezwykle ważne spotkanie z Comarch Cracovią, które rozegrają na własnym lodzie. Dotychczasowe starcia obu drużyn były bardzo zacięte i kończyły się wygraną gospodarzy 5:3.
– Doskonale pamiętam oba mecze. Na własnym lodzie przegrywaliśmy już 0:3, ale później opanowaliśmy sytuację na lodzie. Z kolei na wyjeździe prowadziliśmy już 2:0 i 3:1, jednak to rywale zainkasowali pełną pulę. Jestem przekonany, że takiego błędu już nie popełnimy – przypomniał Šaur.
– Jeśli zagramy tak, jak w ostatnim spotkaniu z Tauronem KH GKS-em Katowice, to pokonamy krakowian – dodał najlepiej punktujący defensor Unii.
Warto zaznaczyć, że będzie to także starcie ekip, które świetnie sobie radzą w niezwykle ważnych elementach hokejowego rzemiosła. Oświęcimianie najskuteczniej w Polskiej Hokej Lidze rozgrywają przewagi (36 bramek, skuteczność 25,7 procent), a podopieczni Rudolfa Roháčka najlepiej bronią się w osłabieniach (91,3 procent).
– Liczby nie kłamią. Jeśli zespół zdobył 36 bramek w przewadze, to nie można mówić wyłącznie o szczęściu. Niemniej w ostatnim starciu z katowiczanami, nie zrobiliśmy użytku z dwóch gier w podwójnej przewadze. Takie sytuacje trzeba wykorzystywać i nie ma o czym nawet mówić – wyjaśnił Czech.
Warto zaznaczyć, że podczas konfrontacji Unii Oświęcim z Comarch Cracovią odbędzie się już czwarta edycja akcji Teddy Bear Toss. Przed rozpoczęciem spotkania kibice będą mogli obejrzeć specjalną projekcję multimedialną, fachowo nazywaną mappingiem. Polega ona na wyświetleniu statycznego obrazu lub animacji na prawdziwym trójwymiarowym obiekcie. Pokazom animacji 3D towarzyszy często specjalnie skomponowana ścieżka z efektami.
Tego typu atrakcje na meczach NHL czy mistrzostw świata są normą. W Polskiej Hokej Lidze będzie to pierwszy raz.
Komentarze