Dłuższy sezon zasadniczy? Dodatkowa runda i dwa warianty
Jak wydłużyć sezon? To pytanie coraz częściej zadają sobie działacze Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Wszyscy są zgodni co do jednego faktu - meczów w fazie zasadniczej jest za mało.
Pewnie wielu kibiców zastanawia się, ile spotkań liczy sezon regularny w ligach Europejskich? Najwięcej, bo aż 60 meczów rozgrywa się w Finlandii. Z kolei w Wielkiej Brytanii i na Słowacji każdy z zespołów musi skrzyżować kije w 56 konfrontacjach. Niewiele mniej gra się w Kazachstanie (54), w Czechach, Niemczech i Szwecji (po 52), czy Danii (50). We Francji i w EBEL liczba spotkań jest już mniejsza i wynosi 44. Białoruskie zespoły w sezonie zasadniczym grają 42 razy, a ukraińskie 40.
W obliczu przesunięcia terminów mistrzostw świata na przełom kwietnia i maja, działacze hokejowej centrali staną przed trudnym zadaniem. Muszą tak opracować terminarz, by liga nie zakończyła się - jak było to w tym roku - już w marcu. Poza tym, ostatni sezon pokazał, że długie zgrupowanie reprezentacji nie przełożyło się na formę kadrowiczów.
Reforma pewna
Już teraz wszystko wskazuje na to, że po 38 meczach sezonu zasadniczego czekać nas będzie runda dodatkowa. Jak będzie ona wyglądać? Na ten moment są analizowane są dwa warianty.
Pierwszy zakłada podział na "mocniejszą szóstkę" i "słabszą czwórkę". W pierwszej grupie każdy z zespołów mierzyłby się ze sobą dwukrotnie, co dałoby 10 dodatkowych spotkań. Z kolei w słabszej czwórce mielibyśmy cztery rundy, więc 12 meczów.
Kwestią sporną pozostaje to, co zrobić ze zgromadzonymi punktami. Zostawić je, czy wzorem piłkarskiej ekstraklasy czy EBEL proporcjonalnie je podzielić i w ten sposób wyrównać rywalizację? W tej kwestii zdania są podzielone.
Zdaniem trenerów
Swoją propozycję przedstawiła także część środowiska trenerskiego. Według ich planu po czterech rundach nastąpiłby podział na trzy czwórki, oczywiście z zachowaniem zdobytych punktów. Ekipy z miejsc 1-4 oraz 5-8 rozegrałyby więc jeszcze po 6 meczów, których stawką byłoby lepsze rozstawienie przed fazą play-off. W sumie przełożyłoby się to na przyzwoitą liczbę 44 spotkań w sezonie zasadniczym.
Z kolei ekipy z miejsc 9-10 oraz dwie najlepsze drużyny pierwszej ligi rozegrałyby między sobą cztery rundy, jak ma to miejsce w Czechach czy na Słowacji. Zespoły, które zajmą dwa pierwsze miejsca w kolejnym sezonie będą występować w Polskiej Hokej Lidze, pozostałe dwie ekipy na jej bezpośrednim zapleczu.
Takie rozwiązanie sprawia, że walka o zachowanie miejsca w najwyższej klasie rozgrywkowej jest bardzo zacięta. Powoduje też, że w najwyższej klasie rozgrywkowej występują ekipy przygotowane zarówno pod względem sportowym, jak i finansowym.
W zasadzie to rozwiązanie wymaga jedynie wprowadzenia spójnych regulaminów na obu szczeblach rozgrywkowych.
Który system sprawi, że liga będzie ciekawsza? Wszystkich kibiców zapraszamy do dyskusji na ten temat.
Komentarze