Rozmawiali o kształcie ligi. Za tydzień spotkają się ponownie
W Katowicach doszło do spotkania władz Polskiej Hokej Ligi z przedstawicielami klubów. Obie strony muszą znaleźć złoty środek i wypracować zasady, wedle których zostanie rozegrany sezon 2018/2019.
Na spotkanie zostali zaproszeni działacze wszystkich klubów, które mają prawo gry w Polskiej Hokej Lidze. Informacje zostały wysłane także do HK Zagłębia Sosnowiec, Anteo Naprzodu Janów i Ciarko KH 58 Sanok.
– Sosnowiczanie nie pojawili się na spotkaniu, ale otrzymaliśmy od nich zapewnienie, że są zainteresowani grą w PHL. Z kolei sanoczanie nie zabierali głosu w dyskusji, bo najpierw muszą otrzymać zapewnienie swojego głównego sponsora, że ten jest zainteresowany finansowaniem zespołu w polskiej ekstralidze – powiedział Mirosław Minkina, prezes spółki PHL.
Przedstawiciele drużyn byli zainteresowani przede wszystkim sytuacją finansową związku. Ale na razie nie otrzymali odpowiedzi na to, jak duże jest zadłużenie hokejowej centrali.
– Od razu zaznaczyłem, że trwają niezależne audyty zarówno w hokejowej centrali, jak i w spółce Polskiej Hokej Liga. Dokładne informację na ten temat będziemy mieli w przyszłym tygodniu i ogłosimy ją na kolejnym spotkaniu, które planujemy za tydzień – wyjaśnił Minkina.
Kluby wypowiadały się dziś na cztery główne tematy. Najzgodniejsze były w kwestii likwidacji przepisu, który nakazuje polskiemu bramkarzowi rozegranie połowy meczów w sezonie zasadniczym.
– Z kolei w kwestii limitu obcokrajowców padło wiele propozycji. Niektóre drużyny opowiadały się za ograniczeniem liczby graczy zagranicznych, inne popierały dotychczasowe regulacje, z kolei były też głosy mówiące o tym, że ten limit trzeba powiększyć do ośmiu lub dziesięciu. Tych ostatnich było najwięcej – opowiadał sternik spółki PHL.
Rozmawiano także na temat młodych zawodników, przyszłości reprezentacji Polski, a także ewentualnego poszerzenia lub skurczenia ekstraligi. Większość klubów opowiedziała się za ligą 10 lub 12-zespołową, w której nie znalazłoby się Szkoła Mistrzostwa Sportowego. Pozostałe miejsca mogłyby zostać wykupione na podstawie „dzikich kart”, oczywiście po uprzednim przedstawieniu gwarancji finansowych. Z kolei za skurczeniem PHL do ośmiu zespołów opowiedziała się Comarch Cracovia.
Temat gry Poruby w Polskiej Hokej Ligi został przełożony na kolejne spotkanie. Podobnie jak kwestie związane z opłatami za licencje, ale już wiadomo że kluby nie zgadzają się na żadne podwyżki.
Komentarze