Luka: Miło wspominam grę w Polsce
Vladimir Luka to napastnik znany polskim kibicom głównie z gry w Zagłębiu Sosnowiec. Obecnie zawodnik reprezentuje barwy czeskiej Poruby, z którą walczy o awans do pierwszej ligi. Po wczorajszym pojedynku z Opawą rozmawialiśmy z Czechem o możliwości gry jego zespołu w polskiej lidze.
Przed sezonem drużyna Vladimira Luki starała się o grę w ekstralidze, jednak ostatecznie Poruba nie została dopuszczona do gry w polskich rozgrywkach.
- Myślę, że byłby to dobry pomysł, by Poruba zagrała w polskiej lidze. Już w tym sezonie byliśmy blisko, by zagrać na polskich taflach. Polskie kluby zadecydowały jednak, że nie chcą byśmy razem z nimi zagrali w jednej lidze – powiedział Vladimir Luka.
Zawodnik przyznał, że trudno jednoznacznie stwierdzić co przyczyniło się do takiej decyzji.
- Może to zabrzmi trochę śmiesznie, jednak takie drużyny jak Tychy czy Cracovia bały się chyba, że możemy im zagrozić w walce o mistrzowski tytuł. Zobaczymy może w następnym sezonie kluby zmienią zdanie, czas pokaże – dodał zawodnik.
Warto wspomnieć, że w ramach przygotowań do sezonu czeska drużyna kilkukrotnie zmierzyła się z zespołami polskiej ekstraligi.
- W ramach przygotowań do sezonu graliśmy z polskimi drużynami i myślę, że nasz poziom nie był zły. Ciężko powiedzieć i jednoznacznie porównać poziom polskiej ekstraligi i czeskiej drugiej ligi. Tutaj każdy mecz jest inny. Nie znamy na pewno poziomu gry wszystkich zespołów ale sądzę, że moglibyśmy toczyć wyrównane spotkania z polskimi zespołami – przekazał Luka.
Fot. hcporuba.cz
Czech przyznał, że obie ligi nie odbiegają zbytnio poziomem rozgrywek.
- Na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce gra dziesięć drużyn, w naszej obecnie jest siedem zespołów więc częściej spotykamy się z tymi samymi przeciwnikami. Dużo zależy również od wzmocnień drużyny przez obcokrajowców i jaki prezentują poziom. Czeska druga liga podzielona jest na trzy grupy. Według wielu opinii ta, w której gramy prezentuje najwyższy poziom. W pozostałych liczą się głównie po dwie drużyny, które później walczą o awans do pierwszej ligi – kontynuował Luka.
Napastnik stwierdził, że przygotowania do sezonu mają podobny przebieg jak w Polsce.
- Występowałem w polskim klubie i śmiało mogę stwierdzić, że przygotowania przed sezonem są takie same jak w Polsce. Przez ostatnie trzy sezony występowałem w drużynach, które walczyły o awans więc regularne treningi i przygotowania to podstawa – dodał czeski napastnik.
Czech był liderem strzelców w sezonie 2010/2011 i miło wspomina występy w polskim zespole.
- Zawsze miło wspominam grę w Polsce. W Zagłębiu czułem się bardzo dobrze i dziękuję kibicom, którzy często wspierali nas podczas meczów. Mogę powiedzieć, że w Polsce spędziłem najlepsze hokejowe lata. Żałuję jednak, że nie udało mi się wraz z drużyną wywalczyć medalu, gdyż tamci kibice na to w pełni zasłużyli – wspomniał zawodnik.
Zapytany o powrót do polskiego zespołu, przekazał.
- Czas pokaże, może uda się tam jeszcze zagrać. Niedawno rozmawiałem z Marcinem Kozłowskim, który chciał bym dołączył do Zagłębia przed play-off, jednak mój obecny klub nie wyraził na ten transfer zgody. Zobaczymy co pokaże przyszłość, być może zagram jeszcze na polskich taflach w polskiej drużynie lub z Porubą. Ja sam śledzę na bieżąco również rozgrywki w polskich ligach, mam kontakt z kolegami z Zagłębia Sosnowiec, a jak jest możliwość to na żywo oglądam polski hokej – zakończył Luka.
Komentarze