Heroiczne zwycięstwo Unii (WIDEO)
Bardzo ważne zwycięstwo odnieśli hokeiści Unii Oświęcim. Podopieczni Jiříego Šejby pokonali na własnym lodzie Comarch Cracovię 3:2 i awansowali na szóste miejsce w tabeli.
Biało-niebiescy w pierwszej odsłonie zachowali się jak rasowy bokser. Przetrzymali nawałnicę ciosów rywali, a gdy tylko nadarzyła się okazja, wyprowadzali groźne kontry. Po jednej z nich już w szóstej minucie wynik spotkania otworzył Wojciech Wojtarowicz, który popisał się precyzyjnym strzałem z prawego bulika.
Krakowianie mogli błyskawicznie odpowiedzieć, a nawet z nawiązką. Krążek po strzale Macieja Urbanowicza zatrzymał się na słupku, a gumę po uderzeniu Petra Kalusa znakomicie wyłapał Michal Fikrt. Czeski golkiper chwilę później znów zaprezentował świetną formę, wygrając pojedynek sam na sam z Maciejem Urbanowiczem i skutecznie interweniując po próbach Patryka Noworyty i Filipa Drzewieckiego.
Oświęcimianie byli za to zabójczo skuteczni. W 17. minucie rozklepali krakowską defensywę, a gumę w siatce umieścił Sebastian Kowalówka. Chwilę później biało-niebiescy wykorzystali potknięcie rywali przy wyprowadzaniu krążka z własnej tercji, a sposób na Rafała Radziszewskiego znalazł Ondřej Kasperlik. Niektórzy kibice Unii zaczęli przecierać oczy ze zdumienia.
– W pierwszej tercji zagraliśmy bardzo dobrze i to pod każdym względem. Prowadziliśmy 3:0, ale później nie prezentowaliśmy się tak dobrze – ocenił Sebastian Kowalówka, skrzydłowy pierwszej formacji.
Cracovia na drugą tercję wyszła z nowym bramkarzem: Rafała Radziszewskiego zastąpił Michael Łuba. To był impuls dla drużyny mistrza Polski, która ruszyła w pogoń za wynikiem. „Pasy” zamknęły oświęcimian w ich tercji i rozpoczęły obstrzeliwanie oświęcimskiej bramki. Fikrt zwijał się jak w ukropie
Biało-niebieski mur został naruszony w 33. minucie, podczas wykluczenia Petera Tabačka. Potężną bombą z bulika popisał się Lukáš Zíb, a guma z impetem trafiła do siatki. W 39. minucie czeski defensor był o krok od zdobycia drugiego gola, ale uderzony przez niego krążek maską odbił Michal Fikrt.
Chwilę później bramkarz Unii musiał po raz drugi wyciągnąć gumę z siatki. Tym razem strzał Zíba do bramki sprytnie „przekierował" Tomáš Sýkora. Ten gol zwiastował dalsze emocje. I rzeczywiście tak było.
W trzeciej odsłonie krakowianie rzucili się do ataku, ale nie zdołali już znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego Michala Fikrta. Golkiper ekipy z Chemików 4 zakończył mecz z imponującym osiągnięciem: obronił 42 z 44 uderzeń rywali i zachował 95-procentową skuteczność.
Powiedzieli po meczu:
Rudolf Roháček, trener Cracovii: – Gratuluję Unii zwycięstwa. Jeśli chodzi o spotkanie, to uważam, że trzy bramki, zdobyte przez rywali po trzech groźnych strzałach z pierwszej tercji, przesądziły o losach tego meczu. W drugiej skorygowaliśmy wynik, a w trzeciej walczyliśmy o zwycięstwo. Niestety nie udało się. Czasem są takie mecze, że dochodzi się do wielu sytuacji, ale nie potrafi się trafić do siatki. Tak było właśnie dzisiaj. Na dodatek naszą sytuację skomplikowały też kary z końcówki.
Jiří Šejba, trener Unii: – Po pierwszej tercji prowadziliśmy 3:0, co z pewnością było sporą niespodzianką. Jednak moi podopieczni za szybko uwierzyli, że jest już po meczu, a mistrz Polski leży na łopatkach. Przestaliśmy ciężko pracować i zabrakło też świadomości taktycznej. Na szczęście mieliśmy dzisiaj w bramce świetnie usposobionego Michala Fikrta, który w trudnych chwilach nas podtrzymał.
Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 3:2 (3:0, 0:2, 0:0)
1:0 - Wojciech Wojtarowicz - Lubomir Vosatko, Peter Bezuška (5:21),
2:0 - Sebastian Kowalówka - Lubomir Vosatko, Jan Daneček (16:11),
3:0 - Ondřej Kasperlik - Jan Daneček, Lubomir Vosatko (18:46),
3:1 - Lukáš Zíb - Petr Šinágl, Petr Kalus (32:21, 5/4),
3:2 - Tomáš Sýkora - Lukáš Zíb, Petr Kalus (38:28).
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek (główny) – Michał Kogut, Patryk Puławski (liniowi).
Minuty karne: 8 (w tym 2 minuty kary technicznej) – 26 (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Filipa Drzewieckiego).
Strzały: 30-44.
Widzów: ok 1800.
Unia: Fikrt – Vosatko, Bezuška; Wojtarowicz, Daneček, S. Kowalówka – Gębczyk (2), Gabryś (2); Haas, Tabaček (2), M. Kasperlík – Šaur, Paszek; Wanat, Rufer, Piotrowicz oraz O. Kasperlík, Lacheta.
Trener: Jiří Šejba.
Cracovia: Radziszewski (od 20:01 Łuba) - Zíb (2), Dąbkowski (2); Sykora, Šinágl, Kalus (4) - Rompkowski, Noworyta; Urbanowicz, Bryniczka (2), Drzewiecki (10) - Kruczek (2), Wajda; Da Costa, Dziubiński, Kapica (2) - Szurowski, Dutka; Paczkowski, Zygmunt (2), Domogała.
Trener: Rudolf Roháček.
Komentarze