Tabaček: Nadal jesteśmy w grze o "szóstkę"
Peter Tabaček, środkowy Unii Oświęcim, po meczu w Gdańsku wypowiedział się na temat samego spotkania i strzelonych przez niego bramek, a także opowiedział o najbliższych meczach swojego zespołu.
HOKEJ.NET: - Wygrywacie w Gdańsku 2:3 po wyrównanym i zaciętym meczu. Jak to wyglądało z twojej perspektywy?
Peter Tabaček, napastnik Unii: - Było na pewno nerwowo.Dla nas był to mecz o „sześć punktów”. Przed meczem mieliśmy cztery oczka straty do gdańszczan. Gdybyśmy przegrali to mielibyśmy siedem punktów starty, a tak mamy tylko jeden. Tym bardziej cieszy to zwycięstwo, że mamy w perspektywie mecze z Cracovią i Tychami, w których będzie ciężko o punkty. Myślę, że do końca będziemy walczyć o „szóstkę”.
Początek meczu w waszym wykonaniu dość słaby, długa podróż i przerwa w meczach dały się we znaki?
- Na pewno, w pierwszej tercji oba zespoły miały „ciężkie nogi”, trudno się gra po takiej przerwie. Od drugiej tercji zaczęliśmy grać lepiej i myślę, ze fajne się to oglądało. Obie drużyny miały sytuacje na strzelenie bramki, ale w moim odczuciu mieliśmy więcej stuprocentowych okazji i zasłużenie wygraliśmy mecz.
Wspomniałeś o długiej przerwie, jak ją wykorzystaliście? Nad czym pracowaliście z trenerem Šejbą?
- Pojedynki jeden na jeden, dwa na dwa, trzy na trzy. Poświęciliśmy też uwagę kondycji i wytrzymałości, a także udoskonalaliśmy sprawy taktyczne. Mówiąc za siebie, to mam już po trzydziestce i nie chce mi się tyle trenować, dlatego wolę grać mecze.
Strzeliłeś dzisiaj dwie ważne bramki, jak się z tym czujesz?
- Super. Bardzo się cieszę, że udało się dwa razy trafić do siatki. Najważniejsze, że te bramki pomogły nam wygrać to spotkanie. Był to dla nas jak na razie najważniejszy mecz w tym sezonie.
W niedzielę czeka was arcytrudny mecz. Podejmujecie Cracovię, jaki plan na ten mecz?
- Najważniejszy będzie początek tego starcia, nie możemy stracić bramki. U siebie, przy wsparciu kibiców, można zagrać bardzo dobre spotkania. Musimy zagrać odpowiedzialnie i trzymać się zaleceń trenera. W każdym meczu można zapunktować i będziemy walczyć, aby wygrać to spotkanie.
W styczniu i lutym czeka was duży nawał meczów. Nie boicie się, że pod koniec może zabraknąć sił?
- Nie, każda drużyna ma takie same warunki i kto będzie lepiej przygotowany danego dnia, ten wygra mecz. Tego się nie boję, bo jeśli my będziemy zmęczeni, to druga drużyna też może być zmęczona. Jesteśmy dobrze przygotowani kondycyjnie.
Czujecie się dobrze przygotowani do najważniejszej części sezonu? Sezon zasadniczy chyli się ku końcowi i przed wami decydujące mecze o wejście do „do szóstki”.
- Wygraliśmy dwa ostatnie mecze, u siebie 4:0 z mocnymi Katowicami, teraz w Gdańsku, który gra w tym sezonie bardzo dobrze. Trzeba utrzymać tą formę. Musimy zawsze myśleć o najbliższym meczu i starać się ten mecz wygrać. Nie można patrzeć ciągle na tabelę, ale koncentrować się na meczach, wygrywać je i mam nadzieję, że wszystko ułoży się po naszej myśli i będzie dobrze.
Rozmawiał: Mikołaj Pachniewski.
Komentarze