Wracają kontuzjowani
MH Automatyka Gdańsk wykorzystała przerwę na mecze reprezentacji, by popracować nad wadliwymi elementami oraz wyleczyć urazy.
– Ćwiczyliśmy grę forecheckingiem i staraliśmy się poprawić utrzymanie krążka w tercji rywala. To były chyba główne nasze mankamenty – przyznał Robert Błażowski, drugi trener gdańszczan.
Dobrą wiadomością jest także to, że do składu wraca kilku kontuzjowanych zawodników. Wśród nich defensorzy Krzysztof Kantor i Sebastian Wachowski oraz napastnik Adam Skutchan.
– Wszyscy ci gracze powinni być gotowi na najbliższe spotkanie z PGE Orlikiem Opole. Kilku zawodników w ostatnim czasie było chorych, ale mamy nadzieję, że nie odbije się to na dyspozycji całego zespołu – zaznaczył Błażowski.
Zabraknie więc tylko Michaiła Samusienki i Marka Wróbla. Pierwszy z nich ma wrócić do gry po nowym roku, a drugi najwcześniej pod koniec lutego.
Gdańszczanie zajmują obecnie szóste miejsce. Do piątego TatrySki Podhala tracą dwa oczka, zaś nad siódmą Unią Oświęcim i ósmym Orlikiem Opole mają odpowiednio pięć i sześć punktów przewagi.
– Bardzo chcielibyśmy awansować do fazy play-off z szóstego miejsca. Wiemy, że Unia i Orlik są na fali wznoszącej. Dlatego wtorkowy mecz z opolanami będzie bardzo ważny, a może nawet decydujący – zakończył drugi trener MH Automatyki Gdańsk.
Komentarze